Ojej! Zmalowane
Komiks do aktywnego czytania

„Cześć! Mam na imię Czaruś i jestem żółtym kotem. Tak po prostu. Mieszkam z siedmioletnią Lolą w dużym zielonym domu i często zdarza mi się wołać: Ojej! Świat jest taki ciekawy, a ja codziennie odkrywam coś nowego. Też tak masz?”
Czaruś odkrywa farby, które Lola zostawiła na środku pokoju. Z zapałem zabiera się do malowania i z dumą pokazuje lalce Zośce łąkę na obrazku. Tylko, że Zośka nie widzi tam łąki, a wesołe miasteczko. Misiek Rysiek widzi jeszcze coś innego. Czy to zaczarowane farby? A może Czaruś odkrywa pewną tajemnicę?
Jedyny taki komiks dla dzieci!
Kupując książkę dostajesz dostęp do specjalnych dodatkowych materiałów do pobrania i wydrukowania.

Pokoloruj Czarusia
Kot w książce jest żółty, ale wcale nie musi taki być. Wydrukuj kolorowanki z Czarusiem w roli głównej.

Pobawmy się!
Autorka książki przygotowała też trzy zabawy edukacyjne, rozwijające wyobraźnię małych czytelników.

Poczytasz mi?
Przygody Czarusia możesz też pobrać jako bajkę do czytania. Dodając kolorowanki, zrobicie własną książkę!

Odkrycie
Dzięki ciekawskiemu Czarusiowi możemy porozmawiać o trochę bardziej skomplikowanych zagadnieniach. Tym razem sprawa dotyczy bardzo osobistego odbioru tego co robią, mówią lub tworzą inni ludzie. Można widzieć całkiem różne rzeczy na obrazku i wcale się nie kłócić, kto ma rację. Dla najmłodszych to prawdziwe odkrycie! Wierzę, że każde dziecko jest małym filozofem i bystrym obserwatorem, widzącym rzeczywistość z nieco innej perspektywy niż dorośli. Czaruś widzi świat oczami dziecka. Dlatego tak często woła zaskoczony: Ojej!
Doświadczanie
Skoro Czaruś może eksperymentować z kolorami i twórczością plastyczną, to chyba mały czytelnik też, prawda? Nie każdy obraz namalowany przez dziecko musi wylądować w galerii na ścianie, ale każdy jest małym doświadczeniem.
Najbardziej zniechęcić do tworzenia może wciskanie tych obrazów i dziecięcych pomysłów, w pewne dorosłe ramy. Mam nadzieję, że dzieła Twojego dziecka zaczną się z tych ram wymykać i już nigdy, przenigdy nie dadzą się w nich zamknąć.


Ciekawość
Kiedyś zbadano, że dziecko w wieku przedszkolnym zadaje około 450 pytań dziennie. Często, zanim zrodzi się pytanie, dzieje się coś ciekawego. Jedno spojrzenie, myśl czy pomysł stają się inspiracją do poznawania, samodzielnego odkrywania. Dla dorosłych takie odkrycia to często zwykła zabawa. Dla dzieci każda zabawa to przyjemność, ale też ciężka praca i możliwość zrozumienia wielu spraw, dlatego dodałam do książki pomysły na twórcze zabawy dla małych czytelników.
Samodzielność
Umiejętność spojrzenia na działania drugiego człowieka i chęć zrozumienia inności są powodem do dumy. Żadne dorosłe tłumaczenie nie zastąpi własnych doświadczeń lub przeżywania przygód wraz z bohaterami. Im starsze dziecko tym więcej empatii dla drugiego człowieka i otwartości dla odmiennego zdania. Warto pozwolić małym czytelnikom snuć własne wnioski i domysły płynące z opowieści o Czarusiu. Prostota komiksowego przekazu naprawdę w tym bardzo pomaga.

Aktywne czytanie – co to jest?
Komiks o przygodach żółtego kota bardzo wpisuje się w wizję aktywnego czytania, które jest dla mnie zabawą z książką i sposobem na wspólne spędzanie czasu z dzieckiem. Chciałabym przekonać rodziców, że dziecięce (aktywne) czytanie nie polega na spokojnym siedzeniu i słuchaniu. Można czytać stojąc na jednej nodze, leżąc, wspinając się na rodzica lub podskakując. Ruch sprzyja zapamiętywaniu i jest po prostu potrzebny najmłodszym. Polubią czytanie jeśli będzie im się kojarzyło z uśmiechem i aktywnością.
Najbardziej cieszy mnie kiedy aktywne czytanie wychodzi z książki i zachęca do rozmyślań, zadawania pytań, dodatkowych zabaw i wreszcie powrotu do opowieści lektury. Dla miłośników aktywnego czytania przygotowałam niespodziankę. Na okładce komiksu znajduje się kod QR. Po zeskanowaniu uzyskasz dostęp do tej przygody w formie pisemnej (bajka do przeczytania), pięciu kreatywnych zabaw związanych z tytułem Ojej! Zmalowane oraz kolorowanek z bohaterami komiksu.

Dzieci uwielbiają Czarusia!
Ojej! Zmalowane ma „to coś”. Nie pytajcie mnie co, ponieważ „to coś” dostrzec mogą tylko dzieci. Florek polubił komiks o Czarusiu do tego stopnia, że potrafił poprosić o przeczytanie go 6 razy z rzędu rano i 6 razy wieczorem. Żeby nie czytać jej w kółko (ratunku! Ile można?!) musiałam ją schować i wyjęłam właśnie dopiero na wieczór hihi. Książka jest zabawna, ma pouczającą historię, sympatycznych bohaterów, przyjemne ilustracje, mało tekstu z wyraźną czcionką. To dostrzegam ja – dorosły. Co takiego widzi moje dziecko? „Coś” wyjątkowego, co nie pozwala mu się od tej książki oderwać. Uwielbiam takie pozycje!
Warto ją przeczytać również po to, żeby na jej podstawie wytłumaczyć dzieciom, że w różne sposoby można interpretować również ich rysunki. Myślę, że po poznaniu Czarusia żadne dziecko nie powie, że rysuje źle, brzydko albo że coś mu nie wyszło.
Franek prosi o wspólne czytanie „Calusia” kilka razy dziennie i uwielbia te momenty, kiedy musimy zawołać lalkę Zośkę i miśka Ryśka. Krzyczymy wtedy na całe gardło, świetnie się przy tym bawiąc. Bardzo mi się też podoba ostatnia strona, na której kotek spokojnie zasypia – to fajny punkt wyjścia do rozpoczęcia wieczornej rutyny.
Nie możemy doczekać się kolejnych przygód Czarusia. Będziemy obserwować Aktywne Czytanie. Wam też polecamy. Jako mama cieszę się, że powstaje coraz więcej publikacji, które nie są tylko tekstem z ilustracjami. Angażują dzieci oraz rodziców do aktywnego czytania.
W życiu, jak w komiksie, każdy subiektywnie postrzega nie tylko sztukę, lecz również otaczający świat, ludzi i zjawiska. Doświadczenia, wiedza, odczucia czy też przemyślenia tworzą pryzmat, który kreuje finalny, bardzo indywidualny obraz rzeczywistości. Każdy ma prawo do wyrażania swoich odczuć oraz opinii, a inni, choć się z tym nie zgadzają, powinni je uszanować.
Ja po pięciu latach studiowania historii sztuki nie czuję się w pełni komfortowo opowiadając o dziełach sztuki współczesnej, a ta książeczka „rozwaliła” cały problem na kilku stronach. Warto dodać, że to strony składające się głównie z obrazków
To zabawna przygoda, która pokaże dzieciom jak bardzo różnimy się w postrzeganiu świata, zwróci ich uwagę na sztukę i walory z niej płynące, nauczy maluchy kolorów, a starsze dzieci z chęcią będą stawiały z nią swe pierwsze czytelnicze słowa. Duża, wyraźna czcionka i niewielka ilość tekstu zachęca bowiem do samodzielnej lektury i będzie dawała wiele satysfakcji. Ponadto książka ma szansę przyczynić do sięgnięcia po pędzel, czy kredki i odkrycia przez dziecko swojego malarskiego zapału, a być może nawet talentu?
Kto stworzył tę książkę?
Anna Jankowska
Autorka
Jestem pedagogiem, autorką książek dla rodziców i nauczycieli, mamą. Tworzę blog Tylko dla Mam, gdzie rozmawiamy o dzieciach i wychowaniu wspierającym, ale też (i to bardzo dużo) o książkach dla najmłodszych. Prowadzę jedną z najprężniej działających na Facebooku grup książkowych Aktywne Czytanie. Teraz zagości tam też Czaruś z kumplami, których Adam Święcki narysował i ożywił.


Adam Święcki
Ilustrator
Jestem ilustratorem, rysownikiem komiksów. Początkowo realizowałem się twórczo na ścianach w mieszkaniu. Następnie w bloku rysunkowym podarowanym przez mamę, aż nadszedł czas na publikacje. Wśród nich wiele dla dzieci min. cykl Trochę hałasu w głębi lasu, Kacper w operze oraz dla dorosłych. Po zakumplowaniu się z kotem Czarusiem i jego ekipą, rysuję serię Ojej! do scenariusza Anny Jankowskiej.
Co konkretnie kupujesz?
- Książkę Ojej! Zmalowane
- Materiały do samodzielnego wydrukowania:
- kolorowanki z Czarusiem
- zabawy rodzinne inspirowane lekturą
- bajkę o Czarusiu w wersji tekstowej
Cena: 25 zł
(+ wysyłka kurierem 9,90 zł)