wielkie-rzeczy-recenzja-aktywne-czytanie-ksiazki-dla-dzieci

Wielkie rzeczy to prosta, kartonowa historia o tym, że potrafimy się pięknie różnić, zależy nam na trochę innych sprawach, mamy własne zdanie. To jednak nie przeszkadza w przyjaźni, przeciwnie – dodaje kolorów.

To książka stworzona w ramach festiwalu Sztuka Szuka Malucha. Nie mam obaw, z pewnością sztuka znajdzie malucha, który zerknie do książki stworzonej przez Malinę Prześlugę, Piotra Klimka i Roberta Romanowicza. Tego jestem pewna.

Poznajemy w niej niedźwiadka, liska i zająca. Przyjaźnią się, mieszkają razem w lesie. Bawią się, pomagają sobie i jest im wesoło.

wielkie-rzeczy-recenzja

wielkie-rzeczy-recenzja

Ich wielkie rzeczy

A my razem z nimi szukamy odpowiedzi na pytanie: Co jest dla ciebie najważniejsze? Okazuje się, że wielkie rzeczy tak naprawdę oznaczają ważne rzeczy. Nie muszą być duże, choć oczywiście mogą.

Dla zajączka najważniejsze są uszy, a konkretnie to, co dzięki nim może robić np. ochronić przyjaciół przed deszczem lub malować.

wielkie-rzeczy-recenzja

wielkie-rzeczy-recenzja

Dla liska to wielka kita bardzo ją w sobie lubi. Może się bawić, że ta kita jest gitarą, a on niej gra. Można też na niej zjeżdżać z przyjacielem z górki po śniegu.

wielkie-rzeczy-recenzja

Wielkie rzeczy w przypadku misia bierzemy dosłownie, bo on lubi swój wielki brzuch. Co ciekawe, wszyscy używają swoich wielkich rzeczy do malowania lub rysowania. I w sumie to zrozumiałe, skoro sztuka w tej książce szuka malucha.

To jest aktywne czytanie

Jest tu też kilka akcji zachęcających dziecko do aktywności np. zapukanie do drzwi domku, czy dmuchnięcie w ucho misia. Nie jest ich wiele, nie na każdej stronie, ale są miłym akcentem.

wielkie-rzeczy-recenzja

Ostatnia ilustracja zdecydowanie pokazuje, czym tak naprawdę są wielkie rzeczy. To wcale nie spora kita czy ogromny brzuch, bardziej radość, zabawa i przyjaźń. Pod warunkiem oczywiście, że te wielkie rzeczy, dzielimy z przyjaciółmi.

wielkie-rzeczy-recenzja

Książka i słuchowisko

Sama w sobie ta książka już jest przeurocza. Jako fanka rysunków Roberta Romanowicza, po prostu oglądam w kółko od nowa. Ale to nie wszystko, bo w ramach festiwalowych działań stworzono słuchowisko on-line i przedstawienie teatralne.

Najbliższe słuchowiska odbędzie się jeszcze w grudniu, a wejściówką na nie jest zakup książki. Co ważne, autorzy słuchowiska specjalnie nie zdecydowali się na przygotowanie przedstawienia do oglądania, jedynie do słuchania, żeby dzieci nie miały kontaktu z obrazem cyfrowym.

Wielkie rzeczy

Zostawię jeszcze informację od wydawcy, żeby było wiadomo, jak to konkretnie jest z datami słuchowisk i drewnianymi figurkami. 🙂

Drewniane zwierzaki są dostępne. Mamy też inne gadżety – maskotki-poduszki w czterech wersjach, bodziaki dla maluchów itd.

Słuchowisko jest dostępne dla wszystkich, którzy kupili zestawy świąteczne. Zależy nam na tym, by słuchowisko było wydarzeniem – zwykle zapraszamy dzieci i rodziców do teatru, a tym razem na wydarzenie on-line.

Niestety, w tej chwili zakończyliśmy sprzedaż świątecznych pakietów (już nie możemy zagwarantować wysyłki na czas), ale mamy kolejne terminy (16 i 17 stycznia) słuchowiska.

Tekst Malina Prześluga
Muzyka Piotr Klimek
Reżyseria Alicja Morawska-Rubczak
Obsada: Julianna Dorosz, Beata Bąblińska, Marcel Górnicki
Realizacja dźwięku Maciej Kuśnierz
Koncepcja Barbara Małecka
Produkcja Mateusz Okonek
Wydawnictwo Art Fraction Foundation dla Sztuka Szuka Malucha

Wiek czytelników 1-3 lata. 

wielkie-rzeczy-recenzja

wielkie-rzeczy-recenzja

wielkie-rzeczy-recenzja

wielkie-rzeczy-recenzja