Jak pracuje Święty Mikołaj? – to tytuł tej książki i zarazem bardzo dobre pytanie. Teorii na ten temat jest zatrzęsienie, a tutaj mamy wszystko zebrane w jednym miejscu.

Oto totalnie fantastyczna książka dla ciekawskich – dzieci i dorosłych – w której z dużą dozą poczucia humoru poznajemy tajniki pracy Mikołaja.

Książka wydawnictwa Tekturka pod patronatem Aktywnego Czytania najbardziej ucieszy dzieci w wieku przedszkolnym, a nawet wczesnoszkolnym. Bo to taka bardzo rozbudowana obrazkowo i naszpikowana szczegółami miniencyklopedia wiedzy o Mikołaju.

Święty Mikołaj nie dla każdego?

Każdy rozdział szczegółowo odpowiada na jedno dziecięce pytanie. Dosłownie zaglądamy na zaplecze, czyli sprawdzamy, co dzieje się, zanim otworzymy prezenty znalezione pod choinką.

Uprzedzam wszystkich przewrażliwionych: jeśli nie odpowiada wam „idea Mikołaja”, podejście do tego jegomościa w sposób jak najbardziej klasyczny, lepiej poszukać czegoś innego.

Bo Mikołaj z tej opowieści to facet wchodzący do naszych domów nocą przez komin. Nosi czerwony kubrak i najchętniej odwiedza grzeczne dzieci. Na tych przekonaniach bazujemy i nimi się tu bawimy. 😉

A zabawa jest przednia! Jeśli chcecie się pośmiać i porozgryzać tajniki pracy (czasem szpiegowskiej!) elfów, jesteście w dobrym miejscu. Mikołaj właśnie się obudził, bierze kąpiel, siorbie poranną kawkę i zabiera się do pracy.

Sekrety mikołajowej ekipy

Uwielbiam ilustracje, gdzie mamy przekroje i zaglądamy we wszystkie zakamarki, łącznie z saniami Mikołaja. Kolejny rozdział to rzut oka właśnie na te zakamarki, bo – jak się domyślacie – praca Mikołaja musi być zorganizowana. Chaos w miejscu, gdzie produkuje się tyle zabawek i przetwarza tak wiele informacji, byłby zabójczy dla Świąt. 😉

Żeby wszystko szło sprawnie, potrzeba wielu rąk do pracy. Zatrzymujemy się więc w szkole dla elfów (a konkretnie nawet na Uniwersytecie!), które zdobywają wiedzę, jak sprawnie pomagać Mikołajowi. Wybierają też, w którym dziale chcą pracować – może to być np. tworzenie zabawek albo doglądanie reniferów, szpiegowanie właśnie itd.

Komiksowe obrazki pokazują rozmowy i zabawne sytuacje w każdym departamencie świątecznym. Jeśli więc macie w domu miłośników komiksów, to książka Jak pracuje Święty Mikołaj będzie w ich przypadku strzałem w dziesiątkę.

Ludzie pod lupą

Ważną częścią pracy Mikołaja są oczywiście listy od dzieci. A te bywają pomysłowe do granic możliwości. Kilka przykładów znajdziemy oczywiście w książce.

Mnie najbardziej rozbawił ten od Isabel, która prosi, żeby wszystkie prezenty przysłać jej właściwie od razu, bo nie może się doczekać Świąt. Wyobrażacie sobie, co by było, gdyby Mikołaj spełnił każdą dziecięcą prośbę? Tę o aligatora i nowy mózg „do matmy” również!?

Z kolei moją ulubioną częścią książki jest ta, z której dowiadujemy się, jak szpiegują nas elfy, żeby donieść Mikołajowi, czy jesteśmy grzeczni. 😉 Tak, tak, ta zagadka też jest rozwiązana!

Małe, zwinne, sprytne i przeszkolone elfy dobrze wiedzą, jak sprawdzić, co i kiedy robimy. Skrupulatnie notują nasze dobre postępki, a także, oczywiście, ich ewentualny brak.

Na tych szczegółowych ilustracjach jest tyyyyle do opowiadania! Imponują mi techniki szpiegowskie, sprzęt podsłuchowy i pomysłowość elfów, które np. czasem się przebierają dla niepoznaki. Wniosek z tego taki, że trzeba cały czas zachować czujność, bo nigdy nie wiadomo, czy pies, sąsiad albo przypadkowy przechodzień nie jest przypadkiem zakamuflowanym elfem!

Wizyta w fabryce

Przejdźmy teraz do kolejnego arcyważnego obowiązku Mikołaja – do tworzenia zabawek.

Część jest wymyślana i produkowana przez elfy, ale część to pomysły dzieci, które mikołajowa ekipa też próbuje wcielić w życie. Wchodzimy zatem do ogromnego działu połączonego z magazynem. Bo przecież gdzieś te wszystkie zabawki trzeba przechowywać i pakować, zanim trafią pod nasze choinki.

Rozdział po rozdziale odkrywamy kolejne tajemnice pracy Mikołaja. Zastanawialiście się kiedyś, jak on mieści te wszystkie prezenty na saniach? Albo o której do nas wpada i dlaczego nikt nigdy go tak naprawdę nie widział? Albo jak udaje mu się wejść przez komin? Psst! Mikołaj ma na to sprytny sposób, który może zaskoczyć…

Co robi Mikołaj, gdy nie pracuje?

Wreszcie celebrujemy Boże Narodzenie i otwieramy prezenty. Radość i zabawa to miód na serce Mikołaja, bo przecież po to właśnie była cała ta ciężka praca.

Tu zdradzę ciekawostkę z pierwszej ręki, czy od wydawnictwa. Ta książka ma już swoje lata, kiedyś Mikołaj rozdawał rózgi tym, którzy na nie zasłużyli. W tym wydaniu tego nie robi, natomiast jest fragment wyjaśniający, że kiedyś tak bywało. Jaki super pomysł na uwspółcześnienie treści! Brawo, Tekturko! 🙂 

A może zastanawiacie się, co po jej zakończeniu robią elfy z Mikołajem? Imprezują! Należy im się, bo teraz już wiemy, ile co roku wkładają wysiłku w to, byśmy cieszyli się z prezentów.

A ja cieszę się, że mamy dzięki Tekturce polską wersję tej zabawnej książki. Książki, która kompletnie bez zadęcia, wielkich słów czy wzniosłych metafor pokazuje dzieciom tak dobrze nam znaną i bardzo lubianą postać.

Jak pracuje Święty Mikołaj

Autor Alan Snow
Wydawnictwo Tekturka
Dla dzieci w wieku 4+.
Okładka twarda, kartki miękkie.
Zdjęcia bez filtrów.

• W dniach 22-29 października można książkę zamówić z rabatem 35% bezpośrednio na stronie wydawnictwa Tekturka – KLIK!
• Druga niespodzianka to rabat 15% na tytuł Święty Mikołaj i ty możesz mu pomóc >>
• Darmowa wysyłka przy zamówieniach powyżej 150 zł.