Admirałowie wyobraźni. 100 lat polskiej ilustracji w książkach dla dzieci.
To niezwykłe, że o tej książkę na temat polskiej ILUSTRACJI, warto opowiedzieć przy pomocy liczb. Posłużę się wyliczeniami przygotowanymi przez wydawnictwo Dwie Siostry, bo one naprawdę robią wrażenie.
Liczby dla wyobraźni
W tej ogromnej księdze znajdziemy pond 900 obrazów ponad 250 ilustratorów. Przeróżne techniki i style, ale też np. zaawansowanie technologiczne między współczesnymi artystami a tymi sprzed wielu lat.
Nie mieści mi się w głowie, ile pracy trzeba było włożyć z zebranie materiałów, przeglądanie, decydowanie, które powinny znaleźć się w książce. Tego już się nie da wyrazić w liczbach.
Rozdziały pełne wyobraźni
Rozdziały podzielone są tematycznie np. cyrk, dom, maszyny, ogień, psy, książki aktywności owe (hura!), księżniczki, portrety itd.
Genialnie czyta się spis haseł, które już same w sobie mają artystyczny twist np. Warszawa na sprzedaż, Luksus, czyli wyklejki, Odmęty i okręty, czy Niepokojący bohaterowie. Kryją się w nich zagadka i zabawa, często też mrugnięcie okiem do czytelników.
Autorzy tej książki
Tę tytaniczną pracę wykonało 11 ważnych postaci, różnych specjalistów związanych z literaturą dziecięca i ilustracjami, dlatego w tym albumie mamy też opisy poszczególnych prac.
Do ich powstania przyczynili się: Anna Boguszewska, Tomasz Broda, Małgorzata Cackowska, Aleksandra Cieślak, Jacek Friedrich, Elżbieta Jamróz-Stolarska, Krystyna Rybicka, Piotr Rypson, Anita Wincencjusz-Patyna, Jakub Woynarowski, Michał Zając
Redakcją merytoryczną zajęła się Anita Wincencjusz-Patyna, redaktorem prowadzącym był Maciej Byliniak. Wieli szacunek dla całego zespołu wraz z graficzką Ewą Stiasny.
W tych zbiorach zatrzymano na zawsze 100 lat historii polskiej ilustracji dziecięcej i za takie opracowania jestem niezmiernie wdzięczna.
Dla kogo ta książka?
W zasadzie nie jest to książka dla dzieci, jednak jestem pewna, że sprawi tak samo wiele radości młodszym, jak i starszym. Wspólne oglądanie tego, czym zaczytywaliśmy się jako dzieci to jeden z lepszych pomysłów na budowanie wspólnych wspomnień.
Wiele maluchów odnajdzie tu przecież także współczesne ilustracje z książek, które pewnie znają. Sama ostatnio zachwycałam się Emilią Dziubak, która w albumie wymieniona jest kilka razy. Jednak najwięcej emocji w starszych wywołają propozycje sprzed lat.
Lekcja plastyki i wyobraźni
Gdyby ktoś chciał odszukać ilustracje właśnie po konkretnym twórcy, nie ma problemu. Jest też indeks nazwisk z wyszczególnionymi stronami, na których są ich prace.
O każdym artyście jest też krótka notek, więc tak naprawdę edukacja artystyczna w czystej postaci, choć przede wszystkim wielka sentymentalna podróż.
Jest też linia czasu związana z powstawaniem poszczególnych ilustracji.
Warto wiedzieć, że są dwa wydania tej książki – po polsku i angielsku, co mnie – mieszkająca za granicą – podwójnie cieszy. Teraz mogę opowiadać moim znajomym o polskiej ilustracji i z dumą pokazywać ten album.
Admirałowie wyobraźni
Obserwuj Aktywne Czytanie, nie przegapisz żadnych wieści o nowościach, rabatach i niespodziankach.