Alfred Wiewiór i tajemnicza walizka

alfred-wiewior-i-tajemnicza-walizka-recenzja-ksiazki-dla-dzieci-wilga-agnieszka-stelmaszyk4

Alfred Wiewiór i tajemnicza walizka to detektywistyczna książka dla początkujących czytelników. Świetna intryga i mnóstwo humoru.

W recenzji filmowej czytam fragment pierwszego rozdziału za zgodą wydawnictwa Wilga.

Jest tu bardzo detektywistycznie, bo Alfred prowadzi własne biuro. Tego można się spodziewać po Agnieszce Stelmaszyk, specjalizującej się w opowieściach z zagadkami do rozwiązania.

Na dole tej recenzji zostawiam podpowiedzi innych książek autorki, takich dla wieku 9-13 lat.

Skąd wziął się detektyw Alfred?

Alfred Wiewiór jest prywatnym detektywem, którym nie trzeba być, żeby zdradzić, że to pierwszy tom większej serii. Dowiedziałam się tego z ostatniego rozdziału, właściwie nawet z ostatniego zdania. Już się cieszę, że będzie więcej przygód Alfreda.

Z jednej strony historia jest przezabawna, a z drugiej właściwie całkiem skomplikowana, świetna intryga.

Alfred poznaje panią Jadzię

Spójrzcie, jakie są tutaj duże litery, dlatego szybko się to czyta, zwłaszcza że rozdziały nie są zbyt długie.

Chodzi o to, żeby właśnie tacy początkujący czytelnicy jak dzieci powyżej siódmego roku życia, mogli sobie łyknąć zagadkę detektywistyczną bez stresu czy znudzenia.

15 sposobów na zachęcanie dzieci do nauki czytania >>

Alfred Wiewiór mieszka w Księżycowym Parku i zastajemy go, gdy spotyka panią Jadzię. To przemiła emerytowana nauczycielka, która uczy czytać naszego Alfreda.

A jak już się wiewiór nauczył, połączył tę umiejętność ze swoją pasją, którą są kryminały. W ogóle pani Jadzia uczyła go czytać na książkach Agaty Christie, więc wszystko się tu składa w detektywistyczną całość, prawda? 🙂

Między parkowymi znajomymi rodzi się przyjaźń i to właśnie u pani Jadzi w domu Alfred otwiera swoje biuro detektywistyczne.

Alfred w akcji

Na początku niewiele się dzieje, ale czytanie o tym oczekiwaniu na przygodę, też jest zabawne. Wiecie, ten moment, gdy bardzo chcemy już działać, czekamy, a tu w Księżycowym Parku i Mrocznej Puszczy (las obok) nic się nie dzieje.

Aż pewnego dnia przychodzi pierwszy klient! Nie będę wam zdradzać całej intrygi, dlatego że tak jak wspomniałam wcześniej, ona jest rewelacyjnie skomplikowana (co nie znaczy, że trudna). Powiem tylko, że przyszedł klient i zlecił Alfredowi odzyskanie bardzo ważnej walizki.

Akcja przeprowadza nas przez jednego podejrzanego, drugiego, trzeciego. Nawet w pewnym momencie podejrzenie pada na Alfreda.

Sukces czy porażka?

Ostatecznie po drobnym sukcesie, kiedy Alfred zdążył się już ucieszyć, że całe to bycie detektywem jest dość łatwe, przychodzi zwrot akcji. Chyba coś za gładko poszło?!

Muszę przyznać, że bardzo mi się podoba takie prowadzenie zagadki, bo często w opowieściach detektywistycznych dla młodszych czytelników, jest ona zwyczajnie za prosta. A tutaj myślę, że dzieci będą chciały odkryć, co jeszcze się wydarzy, bo nie jest to oczywiste.

Alfred i przyjaciele

W pewnym momencie Alfred zaprasza do pomocy swoich przyjaciół – Jeża Macieja i Dzika Stefana. Zachęcam do zerknięcia do recenzji filmowej, bo tam za zgodą wydawnictwa czytam dłuższe fragmenty książki, w tym opis Macieja.

Przygodowe i detektywistyczne książki dla dzieci

Mam nadzieję, że po posłuchaniu fragmentów i przeczytaniu recenzji już wiecie, jaki klimat ma ta książka. Jestem pewna, że dzieci wciągną się w akcję tak, jak Alfred wciągnął się w kryminalne zagadki.

Czekam na kolejne części!