Encyklopedia Zwierzęta, Podwodny świat, Jedzenie, Przyroda

encyklopedia-obrazkowa-wilga-recenzja-zwierzeta-wodny-swiat-jedzenie-przyroda

Encyklopedia obrazkowa od wydawnictwa Wilga i to w czterech odsłonach. Zebrane w jednym miejscu odpowiedzi na dziecięce pytania. Podaję jednak 4 ważne powody, by tego nie robić.

Przy okazji zerkania do środka, chcę „sprzedać” (dobra, oddam za darmo) sposób na to, żeby nie głowić się nad pytaniami zadawanymi przez dzieci na tony każdego dnia. Zwłaszcza 3-5 latki mają ciśnienie na to, żeby pytać o wszystko od rana do wieczora i oczywiście cieszymy się, że mamy dzieci ciekawe świata. Jednak nie zawsze trzeba na wszystko do razu odpowiadać.

Pierwszy powód

Odsyłanie do poszukiwania – w tym wypadku to encyklopedia obrazkowa, ale może być wiele innych miejsc. Ten sposób ma wiele plusów. Najważniejsze jest wyrobienie nawyku sprawdzania u źródła, co za tym idzie samodzielność w myśleniu. Towar jakże deficytowy w dzisiejszych czasach.

Drugi powód

Odraczanie gratyfikacji (brzmi jak jakaś skomplikowana nazwa ryby), to nic innego jak umiejętność czekania. Jeśli macie w domu dzieci, którym bardzo trudno „wyczekać”, bo zawsze chcą być pierwsze i mieć wszystko od razu, to może być super ćwiczenie.

Zamiast od razu sypać odpowiedziami z rękawa (nawet jeśli je znasz) szukajcie ich razem w książkach. I nie żartuję, nie jest to zbywanie pociechy, a odroczenie (odłożenie w czasie) odpowiedzi. Żeby ją zdobyć, trzeba wykonać jakąś pracę, nie jest podana na tacy (ta odpowiedź).

To pokazuje dziecku, że nie zawsze wszystko jest „na już”, a samo szukanie może być frajdą i daje satysfakcję. To też po prostu lekcja samodzielności.

O tym, dlaczego współczesnym dzieciom tak trudno czekać, są bardzo niecierpliwe, napisałam więcej w artykule:

Zrobię to teraz i nie poczekam! 4-5 latek w akcji! >>

Trzeci powód

Nie ma chyba człowieka, który przeszukując encyklopedię obrazkową, nie zatrzymałby się na kilku innych tematach, niż ten pierwotnie szukany. To często początek większej fascynacji, ale też okazja do bardzo aktywnego czytania i poszerzania zainteresowań i słownictwa.

Pewnie każdy zauważył, że w tych encyklopediach obrazki są podzielne na zbiory, czyli tematyczne rozdziały. Obserwując węże, motyle lub małpy, można wyszukiwać podobieństwa i różnice. Opowiadać sobie o nich, pokazywać, łamać język na skomplikowanych, ale też zabawnych czasem nazwach.

Czwarty powód

Dajemy sobie wolne, zdejmujemy ciśnienie z rodziców. Nie musimy być tymi mądrzejszymi, zawsze gotowymi do zabawy czy odpowiedzi na dziecięce pytanie. Na pytanie: Jak wygląda „coś tam” (tu jakiś konkret ze strony dziecka) często odpowiadaj: Sprawdź w encyklopedii.

Nieznajomość odpowiedzi nic a nic nie podważa naszego autorytetu w oczach dziecka: Phi, niby taki dorosły, a nie wie, jak wygląda kukawka kalifornijska. Pełen luz, nie to, że nie wiemy, po prostu wyrabiamy w dzieciach nowych samodzielnego sprawdzania. 😁

Encyklopedia OBRAZKOWA

Możesz też, jak masz ochotę, w tajemnicy przed dzieckiem studiować te encyklopedie, żeby móc zaimponować odpowiedzią na pytanie: Jak wygląda pałanka luzu, gwiazdorów amerykański lub pyton ziemny? 😁

I tak uspokojeni, uzbrojeni w wiedzę o tym, jak ważne jest ćwiczenie cierpliwości dzieci, zaglądamy do czterech tytułów, o których nie będę się już rozpisywać, bo przecież składają się z obrazkowych haseł. W każdej książce jest ich dokładnie 1000.