
„Julia się chowa” i „Julia w mieście”. Dwie (wyczekane przez wielu) kolejne opowieści o przygodach ciekawskiej dziewczynki. Te książki napisane są językiem zrozumiałym dla najmłodszych czytelników: 2-latki, 3-latki, ale też młodsze dzieci świetnie zrozumieją Julię i jej pomysły. Dorośli mogą być zdziwieni, jakie to wszystko proste i jednocześnie czasem trudne.
To seria pod patronatem bloga Aktywne Czytanie. O dwóch pierwszych opowiedziałam filmowo i pokazałam masę zdjęć ze środka. Na końcu tej recenzji zostawiam film do poprzednich części, a teraz link do recenzji: Julia siada i Julia je wszystko >>
Dla wszystkich, którzy nie znają jeszcze Julii, a konkretnie stylu pisania autorki, powiem, że jest to podejście „bez spinki”. Patrzymy na dziecko, podążamy sobie za nim, bez zbędnego moralizowania, załamywania rąk, że jeszcze czegoś nie potrafi lub robi rzeczy po swojemu. Prawda jest taka, że większość dzieci (tych najmłodszych) jest dokładnie taka sama, czyli prawdziwa i naturalna w poznawaniu świata.
Julia się chowa
W tej części obserwujemy jedną z ulubionych zabaw dziecięcych, czyli „w chowanego”. To czasem niedoceniana zabawa, która przynosi wiele dobrego dzieciom w wieku Julii (1,5-3-latek). Ktoś bliski znika z oczu, trzeba sobie poradzić i go odszukać.

Kliknij zdjęcie, sprawdzisz cenę i dostępność.

Kliknij zdjęcie, sprawdzisz cenę i dostępność.
To święte ćwiczenie (bo w bezpiecznych warunkach i podczas zabawy), które pomaga dziecku zrozumieć, że jak mama znika z oczu, to nie znaczy, że znika na zawsze ze świata. Jednocześnie dziecko ma świadomość, że jak powie „STOP”, to mama się pojawi, bo zabawa skończona.
Im więcej takich ćwiczeń w bezpiecznych warunkach, tym łatwiej będzie potem gdzieś tam w przyszłości zrozumieć maluchowi, że zniknięcie mamy jest na chwilę, a ja sobie przez ten czas dam radę.
Zabawa i emocje
Zauważcie, że zazwyczaj rozbrykane, rozbiegane i w ciągłym ruchu maluchy, potrafią wytrzymać w ciszy przez dobrych kilka minut. Oczywiście nie zawsze.
Czasem zabawa w chowanego trwa kilka sekund, gdy na nasze udawane: „Gdzie się schowała Julia?” od razu słyszymy: „Za firanką!”. To też ma swój urok. Pewnych sekretów po prostu nie da się zachować tylko dla siebie! 🙂 W tym wypadku jednak to Soda (pies) nie wytrzymała napięcia i pokazała mamie, gdzie Julia się chowa!

Kliknij zdjęcie, sprawdzisz cenę i dostępność.

Kliknij zdjęcie, sprawdzisz cenę i dostępność.
Mama się chowa
To też zabawa uświadamiająca dziecku, że bez rodzica w zasięgu wzroku można się świetnie bawić, czuć ekscytację i radość. Daje też mały zastrzyk adrenaliny, bo przecież ta niepewność i poszukiwania, to są emocje!
Teraz role się odwracają i szuka Julia, a mama się chowa.

Kliknij zdjęcie, sprawdzisz cenę i dostępność.

Kliknij zdjęcie, sprawdzisz cenę i dostępność.

Kliknij zdjęcie, sprawdzisz cenę i dostępność.

Kliknij zdjęcie, sprawdzisz cenę i dostępność.
Każda taka rodzinna zabawa to też budowanie więzi i wcale nie chodzi o to, kto kogo szybko znajdzie, ale o to, żeby wspólnie czuć emocje i po prostu się bawić.

Kliknij zdjęcie, sprawdzisz cenę i dostępność.
Julia w mieście
W tej części mama zabiera Julię na zakupy, idą po nowe buty.
Julii bardzo się podoba podróż autobusem, zawiera nieoczekiwane znajomości, choć nie każdy jest z jej kreatywności zadowolony. W dobie pandemii taka żonglerka smoczkiem przyprawia o ciarki, ale też książka nie była pisana w 2020 roku, tylko nieco dawniej.
I umówmy się, różne wymiany zdarzają się między dziećmi, gdy dorośli zajmą się rozmową i strach czujność.
Zakupy z dzieckiem
Potem są zakupy w obuwniczym. Wiele dzieci bardzo nie lubi tego momentu, całe to mierzenie to nuda. Julia bawi się świetnie, jej odpowiada taka sytuacja i nawet angażuje się trochę za bardzo, bo traci mamę z oczu.
Takie sytuacje też się zdarzają, sama kilka razy napotkałam zdziwioną minę dziecka, gdy okazało się, że „to nie moja mama”. Tu nie ma żadnego dramatu, wszystko dobrze się kończy i dzieje w obrębie sklepu. Jednak to już może być wstęp do rozmów o tym, żeby jednak w takich miejscach uważać na siebie.
„Miałaś się mnie pilnować!”
Czasem słyszę pretensje do dzieci, które „miały się pilnować”, a przecież to nie dwulatek ma pilnować rodzica, tylko odwrotnie. Z całym szacunkiem dla potencjału, bystrości i mądrości 2-3 latków, dzieci w tym wieku nie są w stanie dotrzymać obietnicy: „Tak, będę się ciebie pilnować, mamo”.
Dziecko nie posłucha, co nie znaczy, że nie warto z nim o tym rpzmawiać i uczyć bezpiecznych zachowań. Nie posłucha, ale nie dlatego, że nie chcą posłuchać, po prostu uwaga malucha i możliwość dotrzymania takiej obietnicy w miejscu, gdzie jest tysiąc bodźców i obcych rzeczy, jest pobożnym życzeniem dorosłego. Odpowiedzialność lezy po stronie dorosłego, nie dwulatka.
Kiedy jednak sprawy wracają na swoje tory i wszystko jest już dobrze, babki wypad do miasta kończy się wizytą w cukierni.
Autorka Lisa Moroni
Ilustracje Eva Erikkson
Wydawnictwo Wilga
Seria książek dla 2-5 latków.
Rabat od wydawnictwa Wilga
W związku z premierą kolejnej części Julii, wydawnictwo Wilga przygotowało dla nas rabat 40% od ceny okładkowej na serię o Julce i jeszcze jedną – Książkożercy >>
Niespodziewanym wyjątkiem (jest to związane z zawirowaniami technicznymi wywołanymi pandemią), „Julia w mieście”. Ta książka będzie dostępna „na szerszą skalę” dopiero w przyszłym roku. Teraz jest bardzo niewielka, limitowana część nakładu – do dostania tylko w Biedronce.