Nie wiem, czy pamiętacie, ale Agnieszka Mielech, autorka tej serii, zdradziła mi w rozmowie, którą miałam okazję przeprowadzić kilka miesięcy temu, że pojawi się świąteczne wydanie Emi. I – uwaga, uwaga! – mamy to!
Klub znowu rusza do akcji
Tym razem tajnym zadaniem Klubu jest stworzenie kalendarza adwentowego. To znaczy… Jest taki plan, ale paczka ma pewne kłopoty z jego przeprowadzeniem.
Emi własnoręcznie przygotowuje kalendarz adwentowy z zadaniami. Żadne tam cukierki czy czekoladki. Chodzi o działanie i zaktywizowanie klubowiczów. Ci jednak na początku nie do końca chętnie podchodzą do tego pomysłu. Zwłaszcza, że każdy powinien wymyślić kilka zadań, a oni jakoś tak nie mają inwencji twórczej.
Świąteczny czas pełen wyzwań
Ostatecznie jednak codziennie dzieci wykonują zadania, które mają wprowadzić je w świąteczny nastrój. Wbrew pozorom, wyzwania wcale nie polegają na pieczeniu pierników czy dekorowaniu domów. Choć i tego nie zabraknie.
Plany Tajnego Klubu Superdziewczyn i Jednego Chłopaka są trochę bardziej ambitne. Trzeba na przykład pomóc zwierzakom w schronisku.
Niektóre zadania są starannie zaplanowane, inne wychodzą zupełnie przypadkowo. Choćby okazanie życzliwości koledze, do którego nikt nie przyszedł na urodziny. Chociaż nie do końca tak było. Przecież dzieciaki z Tajnego Klubu Superdziewczyn i Jednego Chłopaka to nie jest nikt! Po prostu nie mieli tego w kalendarzowych planach.
Boże Narodzenie może zaskakiwać
Autorka Emi i Tajnego Klubu Superdziewczyn pokazuje nam, że przygotowania do Świąt bywają chaotyczne. Można mieć plany, które nie zawsze idą po naszej myśli.
W sumie dobrze mieć takie plany, jakiś cel, azymut, na który się świątecznie kierujemy. Ale czy zawsze trzeba iść tą wytyczoną drogą?
Oczywiście, że nie zawsze. Chodzi tylko o to, żeby cało, zdrowo i z głową podniesioną do góry dotrzeć do celu. A to, jak się domyślacie, świetnie się klubowiczom udało.
Emi i Tajny Klub Superdziewczyn „Magia świąt”
Autorka Agnieszka Mielech
Ilustracje Magdalena Babińska
Wiek czytelników: 5+
Okładka i kartki miękkie.
Zdjęcia bez filtrów.
Swoją opinię o książce wyraziłam dzięki współpracy komercyjnej z wydawnictwem i mojej przemyślanej decyzji, że chcę się nią z Wami podzielić.