recenzja maly atlas kotow i kociakow ksiazki dla dzieci

Mały Atlas Kotów i kociaków Ewy i Pawła Pawlaków. Zanim przejdziecie do recenzji, przeczytajcie na głos pierwsze zdanie. Rymuje się i to chyba nie przypadek. 🙂 Koci atlas pod patronatem Aktywne Czytanie.

 Znajdziemy w nim przeurocze ilustracje wykonane różnymi technikami. Od zwykłych zdjęć przez takie wyczarowane z tkanin, dziecięce rysunki, papierowe rzeźby, aż po akwarele. Państwo Pawlakowie słyną z tego, że tworzą takie niezwykłe atlasy, ten jest już czwarty. 

maly atlas kotoow i kociakow ewy i pawla pawlakow recenzja ksiazki dla dzieci

Same ilustracje to dopiero początek zabawy, bo gdy się wczytamy, ale tak dobrze w czytamy, odkryjemy mnóstwo smaczków. Żarcików i uroczych historyjek na temat kotów i kociaków.

maly atlas kotoow i kociakow ewy i pawla pawlakow recenzja ksiazki dla dzieci

Cała masa kotów

Przeglądając książkę nie da się nie zauważyć, że dachowce królują tutaj niepodzielnie. Co jest dość oczywiste, bo to chyba najbardziej popularne koty w polskich domach.

Ciekawa jestem, którego z wymienionych kociaków mieliście okazję gościć u siebie? Albo inaczej, który z pokazanych tu kociaków pozwolił łaskawie mieszkać z nim w waszym własnym domu?

Norweski leśny, dewon rex, dachowiec bury, maine coon, ragdoll, dachowiec biało-rudy, dachowiec rudy. Rosyjski niebieski, dachowiec popielaty w prążki, syjam, dachowiec czarno-biały, bengalski, dachowiec czarny, japoński bobtail. Brytyjski krótkowłosy, dachowiec szylkretowy z białym, abisyńczyk, dachowiec biały.

Wszystkie wymienione rasy znajdziemy w atlasie w osobnych rozdziałach poświęconych im i tylko im. 

maly atlas kotoow i kociakow ewy i pawla pawlakow recenzja ksiazki dla dzieci

Atlas pełen kotów

Myślę, że ta książka to gratka dla miłośników kotów, ale też przeurocza edukacyjna propozycja, przekazująca wiedzę w oryginalny sposób. Podobnie jak pozostałe atlasy państwa Pawlaków. 

Ilustracje i czcionka wystylizowane są na coś w rodzaju pamiętnika, kociej kroniki. Zapisków i krótkich historyjek okraszonych np. przyklejonym zdjęciem, rysunkiem wykonanym przez dziecko albo akwarelą.

Wygląda to trochę tak jakbyśmy tworzyli własną książkę – domowy album o kotach. Można się nim po prostu zachwycać, ale też dowiedzieć konkretnych rzeczy. Jest więc też wyjątkowym pamiętnikiem, w którym zbieramy urocze momenty i kocie doświadczenia.

maly atlas kotoow i kociakow ewy i pawla pawlakow recenzja ksiazki dla dzieci

Życie szczęśliwych kotów

Przez kilka cudownych lat miałam okazję mieszkać z dachowcem czarnym, rozczuliłam się, gdy spojrzał na mnie z fotografii w atlasie. Powiedziałabym, że byłam jego właścicielką, ale każdy kto miał do czynienia z kotami, wie, że jest to określenie bardzo, ale to bardzo na wyrost. Nie ma czegoś takiego, jak właściciel kota. 

Ten konkretny dachowiec z książki nazywa się Wampir i mieszka z panią Martą, która ma wielkie serce dla kotów. Przygarnia je, kiedy tego potrzebują.

Wampir lubi wychodzić do ogródka nawet kiedy pada deszcz. Wtedy pani Marta martwi się o niego i nieskrępowanie woła na cały głos przez okno: Wampir! Wampir! Jeśli więc będziecie kiedyś w Sopocie i usłyszycie, że ktoś wywrzaskuje: Wampir!, bądźcie pewni, że to jest pani Marta. Bo przecież w Sopocie wampirów nie ma.

maly atlas kotoow i kociakow ewy i pawla pawlakow recenzja ksiazki dla dzieci

Dalecy krewni 

Między całymi stronami poświęconymi konkretnej rasie, uroczymi historyjkami i przedstawieniu szanownych kocich postaci, mamy jeszcze w atlasie rozkładówkę z mniej znanymi krewnymi. Są wśród nich manul, kot pustynny, serwal, kotek kusy, ryś kanadyjski i kilku innych przedstawicieli kociej familii. 

Lubię o sobie myśleć, że jestem miłośniczką kotów, ale nie wiedziałam, że ci dalecy krewni są tacy oryginalni. Moim ulubieńcem jest kot pustynny żyjący w Afryce i Azji. Dowiedziałam się, że wykopuje w piasku nory, w których chroni się przed żarem słońca. W piasku też zagrzebuje swoje kupy, co jak zauważyli autorzy atlasu, czyni z pustyni przeogromną kuwetę.

maly atlas kotoow i kociakow ewy i pawla pawlakow recenzja ksiazki dla dzieci

Każda z tych opowiastek ma w sobie jakiś drobny żarcik albo historię, która sprawia, że uśmiechamy się podczas czytania. Bywa, że skłaniają do refleksji: No tak! Kiedyś spotkałam takiego kociaka.

I wydaje mi się, że nawet jeśli nie jesteście wielkimi fanami kotów, wciągniecie się. Między innymi przez te urocze ilustracje, tu wszystkie kociaki dają się lubić. Są pokazane oczami dziecka oczami, fotografa, artysty. Czasem rzeźbione, czasem malowane, wszystkie są przeurocze. Zatem to od razu inspiracja do zabaw plastycznych

maly atlas kotoow i kociakow ewy i pawla pawlakow recenzja ksiazki dla dzieci

maly atlas kotoow i kociakow ewy i pawla pawlakow recenzja ksiazki dla dzieci

Na okładce wyczytałam, że zdjęcia swoich kotów podarowali autorom np. Emilia Dziubak, Joasia Wajs i inne znane w świecie literacko-artystycznym postacie. Ciekawa jestem, jak sobie radzą w tym ludzko-kocim wspólnym życiu.

maly atlas kotoow i kociakow ewy i pawla pawlakow recenzja ksiazki dla dzieci

Komu spodoba się ta książka? 

Kartonowa forma książki to świetny pomysł, dlatego że oglądając kolejny i kolejny raz, będziecie odkrywać jakieś smaczki, drobiazgi. Kocie miny, spojrzenia, pomysły i mowę ciała. Ten atlas musi być wytrzymały!

Jasne, że można się z niego dowiedzieć trochę więcej o rasie, zachowaniu, potrzebach kotów, ale też ich emocjach. 

Jest też cała rozkładówka pokazująca kocią mowę ciała. Lubię edukacyjne książki uwrażliwiające na zwierzęta.

Dzięki kilku prostym, jednak bardzo czytelnym ilustracjom, dzieci dowiedzą się, kiedy lepiej nie podchodzić do kota. Zjeżona sierść może oznaczać złość. Maluchy same odczytają, kiedy kot jest wystraszony, kiedy chce się bawić, a kiedy po prostu się relaksuje.

Zauważcie, że koty machając ogonem, pokazują nam zaniepokojenie. Zupełnie odwrotnie niż psy, u których merdanie ogonem oznacza po prostu radość.

maly atlas kotoow i kociakow ewy i pawla pawlakow recenzja ksiazki dla dzieci

I tak sobie myślę, że jeśli macie ochotę poćwiczyć z dziećmi nie tylko uważność i wrażliwości na potrzeby zwierząt, ale też koncentrację czy spostrzegawczość, to po przeczytaniu atlasu i zapamiętaniu, jak wyglądają poszczególne kocie rasy, wasze spacery mogą stać się o wiele ciekawsze.

Można po prostu „polować” na koty. Przez polowanie rozumiem zauważanie i próby odgadnięcia, czy napotkany kociak mieszka w „Małym atlasie ”. Oczywiście, że  to również jest aktywna czytanie!

Mały atlas kotów i kociaków Ewy i Pawła Pawlaków

Autorzy Ewa i Paweł Pawlak
Nasza Księgarnia
Wiek czytelników: 3-7 lat
Książka kartonowa
Zdjęcia bez filtrów.

maly atlas kotoow i kociakow ewy i pawla pawlakow recenzja ksiazki dla dzieci

 

Swoją opinię o książce mogłam wyrazić dzięki współpracy z wydawnictwem i przemyślanej decyzji, że chcę się nią z Wami podzielić. Zostawiam link afiliacyjny do Ceneo i tabelkę z cenami w różnych księgarniach na BuyBox. Mam nadzieję, że skorzystacie.  

Dołącz do grupy Aktywne Czytanie – książki dla dzieci i młodzieży na FB

grupa aktywne czytanie ksiazki dla dzieci