mindfulness-dla-dzieci-recenzja

Mindfulness dla dzieci. Pomóż swojemu dziecku osiągnąć spokój i zadowolenie od śniadania do dobranocki.

Bardzo kibicuję trendowi mindfulness w książkach kierowanych do dzieci, choć na razie dla wielu jest to dość enigmatyczne pojęcie. Chętnie przybliżę, o czym mowa i czego szukać w tym klimacie.

Zamykając wyjaśnienie w jednym zdaniu, jest to zwracanie uwagi na nasze bezpośrednie (tu i teraz) doświadczenia, ale bez oceniania. 

Chodzi o świadome przeżywanie tego, co dzieje się z nami – ciałem i umysłem w danej chwili, po to, żeby w przyszłości umieć np. odczytywać sygnały stresu czy zdenerwowania.

Mindfulness jest trudne?

Jest to o tyle trudne, że sami często siebie oceniamy bardzo surowo i przy niepowodzeniach związanych z koncentracją lub ćwiczeniami, prędzej zarzucimy (bo się nie sprawdza), niż przyłożymy się do działania. W mindfulness chodzi o życzliwość dla siebie, oczywiście też dla świata, ale to właśnie o siebie warto zadbać w pierwszej kolejności. 

mindfulness-dla-dzieci-recenzja

Książka przeprowadza krok po kroku przez zrozumienie mindfulness i pokazuje przykłady z dziennego życia. Skupia się również na tym zwątpieniu, którego z całą pewnością nie zabraknie, bo nie jesteśmy nauczeni być dla samych siebie życzliwymi.

mindfulness-dla-dzieci-recenzja

Mindfulness w rodzinie

Podoba mi się pomysł skierowania książki do dzieci i rodziców, wchodzimy w temat razem. Ćwiczenia i wyjaśnienia są dość szczegółowe, ale też mamy tu mnóstwo informacji o tym, jak tłumaczyć pewne sprawy najmłodszym. I czy w ogóle tłumaczyć, bo nie zawsze trzeba wszystko „po dorosłemu” wyjaśniać, czasem lepiej skupić się na zabawach, tak po prostu.

Pierwszym z ćwiczeń, które tak naprawdę będzie nam towarzyszyć przez całą książkę, jest „Szukanie ptaków”, które są elementem każdej ilustracji. Nawet jeśli przykładowe ćwiczenie nie dotyczy ptaków, one gdzieś tam są. Dzięki temu dziecko może się skupić na obrazku, bo tu właśnie o naukę skupienia cały czas chodzi. To nie jest prosta sprawa, choć wydawać by się mogło, że „co trudnego jest w oddychaniu”.

mindfulness-dla-dzieci-recenzja

Świadome oddychanie to już inna sprawa i właśnie cały czas o budowanie świadomości tu chodzi. 

Po obszernym wstępie bardzo zachęcam do uważnego przeczytania przykładów, napisany prostym językiem, plastycznym, bo też autor zamierzył sobie, żeby pisać w ten sposób. Jest m.in. fotografem i opowiadanie obrazami ma we krwi, tu też mam wrażenie stara się wszystko wyjaśniać właśnie obrazami.

Zresztą przecież mindfulness to też wyobrażanie obie różnych sytuacji, im bardziej plastycznie opisane, tym łatwiej wczuć się w zabawę.

mindfulness-dla-dzieci-recenzja

Mindfulness to chwilowa moda?

Wszystkim, którzy uważają, że to jakieś takie zamglone, nie do końca jasne, chcę powiedzieć: „Bez obaw”, tu wszystko jest konkretnie wyjaśnione. Co robimy i po co?

Co nam daje to, że o poranku powitamy swoje ciało? Wiem, niektórzy pomyślą, że to dziecinada. Żyjemy w tak niezmiernie stresujących czasach, że „dziecinne” powitanie swojego lewego palca u ręki, może być jednym z milszych momentów dnia.

I oczywiście z tym placem to tylko mały wycinek większej całości. Zauważając, co dzieje się z naszym ciałem tuż po przebudzeniu, dając sobie dosłownie dwie minuty na „powitanie”, czyli przeanalizowanie, bardzo świadomie zaczynamy dzień.

mindfulness-dla-dzieci-recenzja

Nie mam czasu!

Jeśli ktoś uważa, że nie ma czasu, też wyjaśniam, że tu nie chodzi o dodatkowy czas, ale właśnie o świadome używanie tego, który mamy. W drodze na przystanek, nawet stojąc w korku czy biorąc prysznic, w takich momentach warto skupić się na sobie, zamiast szukać rozpraszaczy.

Osobiście zawsze na spacer brałam audiobooka i nawet w parku słuchałam fascynujących kryminałów. Od jakiegoś czasu słucham przyrody i siebie.

mindfulness-dla-dzieci-recenzja

Weź to na spokojnie

Podoba mi się samo opisanie niektórych ćwiczeń, co też pokazuje, jakie jest podejście mindfulness do „konieczności” ich wykonywania. Czas trwania ćwiczenia? Tyle, ile potrzebujesz. Albo tyle, ile zajmą 4 oddechy.

Liczenie czasu na oddechy, nie na uciekające minuty, to dla mnie odkrycie, nad którym będę pracować przez najbliższy rok.

mindfulness-dla-dzieci-recenzja

W książce jest kilka konkretnych sekcji (spis treści to zdjęcie na górze), które z założenia pomagają ogarnąć emocje i wrażenia całego dnia. Od pobudki do zachodu:

  • śniadanie,
  • wyjście z domu,
  • szykowanie się,
  • chodzenie,
  • podróżowanie,
  • nauka,
  • myślenie,
  • radzenie sobie z trudnościami,
  • czas przed ekranem,
  • komunikacja,
  • ruch,
  • kreowanie,
  • życzliwość,
  • docenianie,
  • sen.
Mindfulness pomaga na stres

Każdy z tych rozdziałów to opis tego, na czym będziemy się koncentrować i rewelacyjne, bardzo proste do wykonania każdego dnia ćwiczenia dla dzieci i rodziców.

mindfulness-dla-dzieci-recenzja

Warto też zaznaczyć, że jeśli faktycznie macie zamiar zmienić trochę w życiu i dać szansę mindfulness, zaplanujcie to tak, żeby czynnie działać, ćwiczyć, nie tylko wymagać od dziecka ćwiczeń każdego dnia. Tu nie chodzi o odhaczenie kolejnego poradnika, zadania. To jest świadome nastawnie na zmianę w życiu, taką zmianę na lepsze.

mindfulness-dla-dzieci-recenzja

Podczas czytania dowiecie się też, że nie musimy być świetni we wszystkich rozdziałach naszego życia (i książki). Dla jednych najważniejsze będzie skupienie na ruchu, dla innych na komunikacji czy poprawieniu jakości snu.

Przez całą książkę przewija się właśnie ten konkretny komunikat, żebyśmy to wszystko wzięli na spokojnie. To nie są zawody, tylko zmiana, która ma sprawić, że poczujemy się lepiej.

mindfulness-dla-dzieci-recenzja

Mindfulness dla dzieci

Autor Uz Afzal
Wydawnictwo Studio Koloru
Książka dla dzieci w wieku 4-11 lat i rodziców.
Okładka i kartki miękkie.
Liczba stron 176.

mindfulness-dla-dzieci-recenzja