niezwykle-przygody-rycerza-beniamina-recenzja1

Niezwykłe przygody rycerza Beniamina to współczesna baśń, w której przed bohaterem stoi wielkie i ważne zadanie. Żeby zdobyć rękę królewny, musi wyruszyć w podróż.

Zaczyna się podobnie, jak wiele innych baśni, jednak od razu powiem, że ręka królewny nie jest tu (tak naprawdę) stawką i ostatecznie młoda dama sama o sobie zadecyduje. Nie będzie sztampowo, choć autorka trzyma się ram tworzenia baśni. Jest główny bohater, jest problem do rozwiązania, jest pełna przygód wędrówka, są wątki magiczne, aż wreszcie szczęśliwe zakończenie. To przepis na dobra baśń.

Współczesna baśń

Żeby jednak baśń była naprawdę dobra, potrzeba talentu, wrażliwości i wyobraźni, ta jest właśnie taka.

Cieszę się, że powstaje coraz więcej współczesnych baśni, trochę w kontrze do znanych klasyków, gdzie krew leje się strumieniami. Nie mam nic przeciwko tym starym, wręcz przeciwnie, jestem wielką fanką. Ale wiem też, że obecnie jest też wielka potrzeba (głównie rodziców), żeby były też „dobre” baśnie. Bezpieczne, przenoszące w świat wyobraźni bez przemocy. 

Przygody Beniamina

W tej historii poznajemy małego chłopca, żyjącego we współczesnym świecie i właśnie on, ten współczesny Beniamin, wciela się w postać rycerza. To takie jakby połączone dwa światy, a my podążamy za tym baśniowym, w którym dziesięcioletni chłopiec wraz z przyjacielem pegazem, mają misję do wykonania.

Sama postać rycerza Beniamina jest od początku wyjątkowa. Urodził się… nie, nie wiemy, gdzie się urodził. Wiemy tylko, że został znaleziony przez krasnoludy w ramionach niedźwiedzicy, jak jeszcze był niemowlakiem. I krasnoludy go wychowały.

Rósł sobie spokojnie aż do dnia, gdy usłyszał, że Cukrowa Królowa rządząca Królestwem Zielonych Równin, poszukuje śmiałka do wykonania trudnego zadania. Nagrodą za zdobycie (bliżej na razie nieokreślonych) przedmiotów jest (oczywiście) ręka jej córki Kalinki.

  niezwykle-przygody-rycerza-beniamina-recenzja1

Przygoda się zaczyna

Beniamin zdecydował, że spróbuje, choć wielu mu to odradzało.

Cukrowa Królowa imię ma słodkie, jednak jest niemiła, niewdzięczna i niezbyt mądra. Zależy jej na rzeczach, nie na emocjach czy ludziach, o czym dobitnie świadczy fakt, że wyznaczyła córkę „w nagrodę”. Ale nie czepiam się za bardzo, bo nie ona jedna w baśniowych opowieściach poszła w tym kierunku. Klasyk.

Słodka za to okazała się Kalinką, która Beniamin tak po prostu bardzo polubił i zapragnął zdobyć jej serce, spełniając wolę królowej. To znaczy, na razie skończyło się na obietnicach, bo przecież Beniamin i Kalinką mają po 10 lat.

Niebezpieczna wyprawa Beniamina

Kompanem w wyprawie chłopca stał się pegaz ze zranionym skrzydłem – Lufus, przyjaciel Kalinki. Razem wyruszają w niebezpieczną drogę, bo wymagania królowej są naprawdę spore. Żąda między innymi zabicia smoka, przyniesienia Eliksiru Długowieczności, czy magicznego zwierciadła, lista jest całkiem spora.

Podczas tej wspólnej podróży Beniamin okazuje mieszkańcom poszczególnych krain wiele serca, dobroci i pomocy. Słucha, co mają do powiedzenia, jaka jest ich historia. We wszystkich przypadkach wyobrażenia królowej mocno różnią się od rzeczywistości.

niezwykle-przygody-rycerza-beniamina-recenzja1

Dobry smok

Choćby smok. Beniamin ostatecznie go nie zabija, bo nie ma żadnego powodu. Smok nie zagraża królestwu Cukrowej Królowej, nie jest nim nic a nic zainteresowany. Nie zjada ludzi, ten pomysł wydaje mu się absurdalny.

To samo dotyczy wszystkich kolejnych punktów na liście. Tak naprawdę nie można zdobyć Eliksiru Długowieczności, bo coś takiego nie istnieje. Można natomiast poznać wielu nowych przyjaciół, dostać dobre słowo, wsparcie i przede wszystkim, bo o to w baśniach chodzi, zdobyć doświadczenie. To się nazywa przemiana bohatera. Wyrusza nieświadom zagrożeń w niepewną przyszłość, wraca oświecony.

niezwykle-przygody-rycerza-beniamina-recenzja1

Przemiana bohatera

Dokładnie tak samo dzieje się z Beniaminem, co oznacza, że czytelnicy będą mogli przeżyć z nim tę przemianę i domyślam się, że wiele dzieci odnajdzie w tej baśni siebie, swoich bliskich i znane sytuacje.

Sporo też wyciągnie wnioski z przygód Beniamina, choćby takie, żeby nie oceniać innych po pozorach, stereotypach czy cudzym zdaniu. Nie każdy smok chce zniszczyć królestwo, nie każdy mędrzec zna wszystkie odpowiedzi. Cukrowa Królowa tylko z nazwy jest słodka, choć w jej przypadku akurat sprawy mają szanse jeszcze zmienić się na lepsze. 

niezwykle-przygody-rycerza-beniamina-recenzja1

Wszystko będzie dobrze

Oczywiście zakończenie jest dobre, a siłą Beniamina okazuje się otwartość na świat. Tak sobie myślę, że to po części sprawa domu, bo przecież chłopiec nie znał ludzi i ich myślenia (plotek, stereotypów czy zawiści) przez długi czas, bo wychowały go krasnoludy. Czasem spojrzenie z boku, czyli z dystansu, na niby oczywiste sprawy, jest najlepszym sposobem na „otwartą głowę”.

Dla kogo ta książka?

Z pewnością dla dzieci lubiących baśnie, magię. Znajdą się tu też wątki rozdzielenia rodziny i konfliktów, braku akceptacji, przykładania za dużej wagi do wyglądu. Zdecydowanie jednak jest dla czytelników z otwartymi głowami, wrażliwców, którym czasem się wydaje, że odstają od reszty. Ta książka może pokazać, że wrażliwość nie jest przeszkodą, wręcz przeciwnie – może być wielką siłą.

niezwykle-przygody-rycerza-beniamina-recenzja1

Niezwykłe przygody rycerza Beniamina

Autorka Magdalena Borowska
Ilustracje Justyna Drygas
Wydawnictwo Sorus
Wiek czytelnika 5-8 lat.
Oprawa ikartki miękkie.

Książka nie jest dostępna w księgarniach, można ją zamówić przez strone autorki: Magdalena Borowska >>

niezwykle-przygody-rycerza-beniamina-recenzja1

newsletter tylko dla mam