Polsko-angielskie książki dla najmłodszych z serii „Franek, Frania i Felix” z wydawnictwa Widnokrąg. W zasadzie to jest już cała seria książeczek dla dzieci wspierających naukę angielskiego.
Zawsze w takich przypadkach dodaję, że wspierają też naukę polskiego. Dla osób mieszkających z granicą tego rodzaju tytuły to prawdziwy skarb, bo akcja jest w nich opisana po polsku i angielsku. Właśnie tak rozmawia się w dwujęzycznych domach.
Nie do końca wiadomo, czy Fanek i Frania są rodzeństwem. Mieszkają pod jednym dachem, kąpią się razem, bawią, ale mają różny kolor skóry. To oczywiście nie przeszkadza w byciu rodzeństwem, choć mali czytelnicy mogą mieć w tej sprawie kilka dodatkowych pytań.
My po prostu zerkamy na ich codzienność, której towarzyszy kot Felix. Tylko tyle i aż tyle, bo dwulatki i trzylatki, do których kierowane są te treści, nie potrzebują niczego więcej. Pewnie nawet nie zwrócą uwagi na kolor skóry Franka i Frani.
Wręcz bym powiedziała, że za dużo na obrazkach sprzyja rozproszeniu, a tu już i tak są dwa języki. Stonowane ilustracje w tym wypadku są ogromnym wsparciem.
Franek i Frania uczą angielskiego
Białe tło, spokojne obrazki i jedno zdanie na stronie. Podkreślam, że chodzi o całe zdanie, a nie jak w słownikach obrazkowych podpisane poszczególne elementy. Kładziemy nacisk na mówienie, nie tylko naukę słówek.
Wspierającym dodatkiem są kody QR w każdej książce. Przenoszą na stronę internetową, gdzie lektor czyta treść książek. Można wybrać, w jakim języku.
Na końcu książek są też wskazówki dla rodziców, jak zachęcać do nauki angielskiego i zabawy tymi książkami. Są bardzo pomocne, zwłaszcza że skupiają się na zabawie, radości ze wspólnego czytania, wplataniu języka w codzienne czynności.
Franek i Frania mówią całe zdania
Wiem, że te książki są raczej dedykowane młodszym dzieciom, ale sama pamiętam, jak moja córka szła do nowej szkoły w Anglii, niewiele znając język angielski. Właśnie na książkach dla maluchów ćwiczyliśmy najwięcej. Tu przecież są gotowe zdania, a konkretnie tego potrzebujemy, żeby porozumieć się z innymi. Pojedyncze słówka to za mało. Cała reszta przyjdzie z czasem i ćwiczeniami.
Jest też zawsze strona podsumowująca, gdzie znajdziemy pytania związane z danym tematem książki.
Franek, Frania i Felix. Dzień i noc
Dzieci budzą się, witają i zaczynają codzienną rutynę. Jest rysowanie, gra w piłkę na dworze, jedzenie, zabawa klockami. Pilnujemy tu pory dnia i gdy robi się ciemno, dzieci wiedzą, że czas szykować się do snu. Wtedy kąpią się, myją zęby, czytają na dobranoc i idą spać.
Na końcu są jeszcze pytania do dzieci, co lubią robić wieczorem i zadanie, by połączyć czynność z porą dnia.
Spokojnie można sobie czytać ten tytuł jedynie po polsku, jako książkę wyciszającą i taką na dobranoc.
Autorki Dorota Lipińska, Monika Ufel
Ilustracje Joanna Bartosik
Wydawnictwo Widnokrąg
Wiek czytelników: 1-3 lata
Franek, Frania i Felix. Zwierzęta domowe
Jakie macie w domu zwierzaki? Jeśli oczywiście macie… Może to być pies, kot, rybka, myszka, żółw, kanarek, wąż. Albo królik czy kameleon.
Od razu też bawimy się odgłosami zwierząt, bo każda ilustracja podpowiada, jak robi dany pupil. Królik robi TUP, TUP! Wąż robi SSSSSS.
Na końcu tej części zwierzęta pochowały się w różnych miejscach, a dzieci muszą odgadnąć, które gdzie się skryło.
Franek, Frania i Felix. Pojazdy
Tym razem dzieci i Felix wskakują do różnych pojazdów np. wozu strażackiego, autobusu, łodzi podwodnej. Można powiedzieć, że akurat w tej części idziemy krok dalej, niż tylko zdania.
Na jednej stronie jest opis, za to na kolejnej pytanie na temat konkretnego pojazdu. Ono za każdym razem jest takie samo: Jak to jest być w śmieciarce/pociągu/ koparce?
Od razu jest też odpowiedź, nie trzeba się martwić, jeśli nie znacie za dobrze angielskiego, nikt tu nie oczekuje opisu sytuacji. Wystarczy jedno słowo odpowiedzi.
Jak jest w koparce? Głośno.
Pamiętajcie też, że są kody QR, dzięki temu czytać może za nas lektor.
Franek, Frania i Felix. Ciało
W tej części znowu mamy zdanie opisu i na drugiej stronie pytanie. Dzieci pokazują: głowę, oczy, szyję, policzki, usta, oczy. Potem nos, uszy, brzuch, pępek, plecy, pupę, ręce, nogi palce.
Franek i Frania podczas tych wygibasów związanych z pokazywaniem części ciała zdążyli już się rozebrać. Także, jeśli chcecie pokazać dzieciom na obrazku, czym się różnią chłopcy od dziewczynek, też nie będzie problemu. Dwa golasy pokazują po prostu ciało, a potem wskakują do kąpieli!
Nie martwcie się, rodzeństwo nie zostanie bez ubrania, bo na końcu jest zadanie polegające na dopasowaniu garderoby do dziecka.
Moją opinię o książce mogłam wyrazić dzięki współpracy z wydawnictwem. Zostawiam link afiliacyjny do Ceneo i tabelkę z cenami w różnych księgarniach na BuyBox.
Dołącz do grupy Aktywne Czytanie – książki dla dzieci i młodzieży na FB