W kółko to samo. Wieś. Tytuł może niektórym przywodzić na myśl chwile, kiedy małe dzieci proszą o ponownie czytanie tej samej książki. Dorośli czasem miewają dosyć, a prawda jest taka, że dla dzieci takie powtarzanie to ważna sprawa.
Właśnie dzięki powtórzeniom maluchy osłuchują się z językiem, zaczynają kojarzyć dźwięk (słowo) z obrazkiem i w swoim czasie zaczynają mówić.
Dlatego seria W kółko to samo zasługuje na wielkie brawa za prosty pomysł. Można oczywiście czytać w kółko tę samą książkę, ale można iść też krok dalej, jak w tej książce. Umieszczono tu powtarzające się na każdej stronie obrazy, które zachęcają do pokazywania i mówienia w kółko tego samego, choć w różnych odsłonach. W sumie 20 zwierząt wiejskich.
Zabawa w aktywne czytanie polega w tym przypadku na powtarzalności zwierząt związanych z tematem WIEŚ. Wydawnictwo Diagram przygotowało też inne tematy, ja skupiam się na tym konkretnym.
Zabawa w kółko
Na każdej stronie mamy różne zwierzęta np. krowa, mucha, pies itd. Wszystkie ilustracje są realistyczne z jednym wyjątkiem – te same zwierzaki są różnej wielkości. Byłoby nudno, gdyby cała książka pokazywała naprawdę to samo od A do Z. Tu są różnice, ale wcale nie takie oczywiste dla małych dzieci.
Takie wyszukiwanie i czytanie (właściwie opowiadanie) wymagają skupienia i spostrzegawczości. Skojarzenia wyglądu zwierzaka ze słowem, nawet jeśli różnią się wielkością. Tak można wspierać koncentrację dwulatka.
Zabawy na każdej stronie
To jednak nie koniec, bo na każdej stronie są jeszcze zadania dla maluchów. Na przykład znalezienie wszystkich much na jednej rozkładówce. Na poprzedniej stronie była tylko jedna mucha, ale już na kolejnej jest ich wiele i to różnej wielkości. Nie, nie trzeba ich liczyć (choć oczywiście można). Tu jednak chodzi o powtarzanie w kółko tego samego, żeby utrwalić słowa czy dźwięki.
Dźwięki do wypowiadania i naśladowania rzecz jasna też tu są, bo jak robi mucha? Byk? A indyk?
W samej książce te wszystkie te dźwięki są napisane i doceniam, że można ich szukać na rożnych stronach, nie wszystko naraz. Lepiej zostawić białe miejsca, bo i tak w naszym książkowym stadku wiele się dzieje.
Zestaw kart Montessori: memo i układanka
Do książki „Wieś” można zamówić także karty Montessori Wieś. To z kolei dwie gry w jednym zestawie – memo i układanka.
Każda para w memo jest podpisana np. indyk i wyrazem dźwiękonaśladowczym. Jaki dźwięk wydaje indyk? Gul gul. To oczywiście wszystko zwierzęta, które znamy z ilustracji w książce.
W kółko układanie
Jeśli chodzi o układankę, tu już zwierzęta są narysowane w prawidłowych proporcjach. Po ułożeniu widać wyraźnie, że mucha nie jest wielkości krowy.
Pomysłów na zabawę tym zestawem jest cała masa, wiele zależy oczywiście od wieku dziecka i gotowości związanej z mówieniem. Nie mam wątpliwości, że całość została pomyślana po to, żeby zachęcać maluchy do pokazywania i powtarzania dźwięków i wyrazów.
Pokazywanie i nazywanie
Zabawa z książką jednak się nie kończy, bo są jeszcze takie smaczki-zagadki, na przykład ogon kota. Ale gdzie jest kot? Schował się na drugiej stronie, a dziecko przesuwając placem po ognie, ma szansę go odszukać. Czyli znowu zachęcanie do pokazywania, a potem też mówienia. Wszystko w formie zabawy.
Warto też zerknąć na stronę wydawnictwa Diagram >>, bo tam są podpowiedzi, jak się bawić z dziećmi, żeby zachęcić do mówienia. Albo jak czytać tę książkę, żeby jak najwięcej z nich „wycisnąć”.
Daj coś powiedzieć!
Bardzo podoba mi się prosta wskazówka właśnie u nich wyczytana. Zadając pytanie maluchowi: Co to jest?, warto poczekać dobrą chwilę, zamiast od razu odpowiadać.
Nawet jeśli dziecko jeszcze nie mówi, a czytaliście książkę już kilka razy, może w trakcie tej pauzy samo zechce odpowiedzieć, pokazać, wydać jakiś dźwięk.
Czasem tak bardzo zarzucamy dzieci słowami, że faktycznie nie ma szansy na mówienie. I nie dlatego, że dziecko nie jest gotowe, tylko dlatego, że nie ma się gdzie wcisnąć ze swoją reakcją, bo dorośli sypią pytaniami i odpowiedziami.
Trochę więcej o tym, jak czytać książki z małymi dziećmi napisałam w artykule: Jak czytać książkę małemu dziecku?
Zestaw na kilka lat
Założenie jest takie, że zachęcamy dzieci do nauki mówienia, to jasne. Jednak książka w zestawie z kartami to przecież świetny sposób na wspieranie nauki czytania. Choćby podczas zabawy w memo ze starszym dzieckiem. Karty są podpisane, to wiele ułatwia początkującym czytelnikom.
A zanim czytanie to przecież dzieci w wieku przedszkolnym mogą też bawić się w porównania, liczenie, nazywanie kolorów itd. I wiem, że nie taka jest najważniejsza funkcja zestawu, jednak lubię propozycje dla dzieci, które zostają na kilka lat.
W kółko to samo. Wieś
Książka
- Format: 19,5×19,5cm
- Oprawa: twarda
- Kartki kartonowe
- Ilość stron: 20
- Autorka Maja Dusik
Karty Montessori
- Zawartość: 54 karty: 40 kart memory, 12 kart tworzących układankę. 2 karty z instrukcją.
W tej serii są też nowe książki: LAS i ZOO
W kółko to samo. ZOO
W kółko to samo. LAS
Swoją opinię o książce mogłam wyrazić dzięki współpracy z wydawnictwem i przemyślanej decyzji, że chcę się nią z Wami podzielić. Zostawiam link afiliacyjny do Ceneo i tabelkę z cenami w różnych księgarniach na BuyBox. Mam nadzieję, że skorzystacie.