W małej główce wielka moc. 25 ćwiczeń mindfulness dla dzieci w wieku 3-8 lat. Książka pod patronatem bloga Aktywne Czytanie.
Dość często się zdarza, że gdy wspominam techniki mindfulness, od razu jest skrzywienie i postawa na nie. Rozumiem, bo to egzotycznie brzmiące słowo i w dodatku nie do końca wiadomo, co konkretnie się za nim kryje.
Zanim zacznę opowiadać o książce, rozprawmy się może z definicją. Chodzi o uważność – koncertowanie się na danej chwili, tu i teraz. Oznacza to skupienie na własnym ciele, emocjach, ale też otoczeniu. Wydobycie z jednej chwili wszystkiego, co może nam poprawić samopoczucie lub pomóc rozwiązać problem.
W małej główce stres
Pierwszy z brzegu przykład to sytuacje stresujące np. przebodźcowane dziecko po przedszkolu. Są techniki, zabawy i ćwiczenia pomagające uporać się z nadmiarem wrażeń i wrócić do równowagi emocjonalnej. Polegają głównie na świadomym oddychaniu i wyobrażaniu sobie konkretnych sytuacji.
Zabawy w tej książce to właśnie wyobrażanie sobie różnych rzeczy przy świadomym regulowaniu oddechu. Takie wsłuchanie się siebie, które po polsku określamy słowem uważność.
Zależałoby mi bardziej na używaniu słowa zabawa niż ćwiczenia, bo ćwiczenia brzmią poważnie. Nie wszystkie dzieci chętnie zgodzą się na ćwiczenia, za to mało które odmówi zabawy.
W małej główce wielka moc
W małej główce zabawy
Pomysły w książce zostały przygotowane przez neuropsycholożkę, na co dzień pracującą z dziećmi i młodzieżą. Są bardzo uporządkowane, co dla mnie jest atutem. Gdy chodzi o tego rodzaju zabawy, oczekuję konkretu, a nie bujania w obłokach czy ogólnych wskazówek. Traktuję te zabawy, jak narzędzia pomocne przy regulowaniu emocji, głównie stresu u dzieci.
Jednak bawcie się razem, nich nie tylko dzieci będą w nie wciągnięte. Choćby po to, żeby dokładnie zrozumieć, o co w nich chodzi. Na czym polega: regulowanie oddechu, obserwowanie siebie tu i teraz, zaspokojenie najróżniejszych potrzeb.
W małej główce Pam i Sam
I właśnie różne potrzeby mogą być punktem wyjścia do sięgania po konkretne zabawy. Jest ich tu 25, co oczywiście nie oznacza, że codziennie wszystkie trzeba wykonać. Warto je znać i mieć przećwiczone, żeby potem sięgać w razie potrzeby.
Te potrzeby są dokładnie opisane przy każdej zabawie, wystarczy przeczytać i odnaleźć swoje dziecko. Przeprowadzają nas przez nie Pam i Sam – wyjątkowe rodzeństwo.
Potrzeba wyciszenia, przebodźcownie, niskie poczucie bezpieczeństwa, lęk, wycofanie, trudne poranki, niechęć do kładzenia się spać, problemy z wyciszeniem wieczornym itd.
Zabawy mindfulness
Wielkim ułatwieniem jest fakt, że te zabawy są podzielone na dobowe aktywności, to znaczy poranek, środek dnia i wieczór. Jeśli więc macie dzieci, którym np. trudno się przebudzić , warto sięgnąć po takie poranne ćwiczenia.
Są bardzo proste, związane z ziewaniem, przeciąganiem się, docenieniem ciała o poranku. Takie docenienie siebie przed wyskokiem z łóżka na głęboką wodę codzienności. Sama odkryłam to ćwiczenie jakiś czas temu i od tamtej pory regularnie korzystam.
One są tak pomyślane, żeby od razu też były zabawami budującymi bliskość i relacje rodzinne. Jeśli jesteśmy jeszcze przy tym poranku, podoba mi się ćwiczenie uczące niewychodzenia z domu bez przytulenia. O mocy i wadze przytulania można napisać osobny artykuł, co zresztą zrobiłam więcej niż jeden raz.
Niby nic, zwykła rzecz, jednak uważność polega właśnie na świadomości tego drobiazgu. Wagi tego gestu w codzienności i konkretnej sytuacji wyjścia z domu z tak ogromnym wsparciem, jak przytulenie do kogoś bliskiego.
6 sekund w relacjach rodzinnych
W małej główce chaos
Popołudniowe zabawy dotyczą często redukowania stresów przedszkolnych i szkolnych oraz przebodźcowania. Chodzi o pomoc w „strzepnięciu” z siebie dnia: kłótnie z kolegami, dużo obowiązków, wieczny hałas, ciągle w biegu.
Po szkole często trzeba skupić się na lekcjach, a ich odrabianie też może być problematyczne. Dla jednych z powodu zmęczenia i wtedy odrobina ćwiczeń relaksujących na pewno pomoże. Dla innych problemem może być brak koncentracji i tu już sięgamy po zupełnie inny zestaw zabaw.
Bywa, że dzieci ślęczące nad lekcjami, potrzebują przerwy, którą my uważamy za zbędną: Pobawisz się, jak skończysz. A właśnie zaspokojenie potrzeby ruchu jest tym, co genialnie wspiera koncentrację (nie tylko dzieci). Tu też są zabawy pomagające tę potrzebę zespoić w taki bardzo świadomy sposób.
W małej główce spokój
W ogóle sporo jest tu przestrzeni do opiekowania się holistycznie ciałem i emocjami. Za moich przedszkolnych i szkolnych czasów nie było czegoś takiego, stąd wiem, że wielu dorosłych może mieć problem z wejściem w te zabawy. Są jednak na tyle proste, że warto spróbować choćby tak dla siebie.
W książce jest też kilka słów od autorki i wspierające chmurki, żebyśmy czuli się zaopiekowani przy poznawaniu technik mindfulness.
W małej główce wielka moc
Autorka Chiara Piroddi
Ilustracje Federica Fusi
Wydawnictwo Api Papi
Wiek czytelników: 3-8 lat
Okładka twarda, kartki miękkie.
Zdjęcia bez filtrów.
Moją opinię o książce mogłam wyrazić dzięki współpracy z wydawnictwem. Zostawiam link afiliacyjny do Ceneo i tabelkę z cenami w różnych księgarniach na BuyBox.
Dołącz do grupy Aktywne Czytanie – książki dla dzieci i młodzieży na FB
