„Świecogłosy. Zagubieni i odnalezieni w labiryncie”

Świecogłosy. Zagubieni i odnalezieni w labiryncie. Autor Jordan Lees. Ilustracje Vivienne To. Wydawnictwo Zygzaki. Patronat Aktywne Czytanie.

Szukacie książki dla dzieci, która naprawdę wyróżnia się na tle innych opowieści fantasy? Takiej, która nie tylko wciąga od pierwszej strony, ale też zmusza do myślenia i zostaje z czytelnikiem na dłużej? Jeśli wasze dzieci (lub wy sami) lubicie książki z magią w tle, tajemnicze światy, zagadki i bohaterów, którzy muszą przewartościować wszystko, w co wierzyły, „Świecogłosy. Zagubieni i odnalezieni w labiryncie” to tytuł obowiązkowy.

To książka, która wpisuje się w potrzeby współczesnych czytelników 10+, szukających głębi, wyzwań i emocji, a przy tym osadzona w bogatym, steampunkowo-magicznym świecie. Jeśli zdarza się wam słyszeć, że dziecko pyta o: „fantastykę dla dzieci”, „mądre książki dla dzieci z magią”, „co czytać po Harrym Potterze”, spokojnie można podsunąć im tę pozycję.

W opowieści filmowej opowiadam, czy są tu dreszczyki grozy.

Benjamiah i świat, który przeczy logice

recenzja-ksiazki-swiecoglosy-magia-mitologia-i-emocje-dla-dzieci-recenzja aktywne czytanie

Jedenastoletni Benjamiah Creek kocha książki, ale nie te zmyślone, tylko prawdziwe. Uwielbia fakty, naukę i encyklopedie. Magia? Dla niego to tylko wymysł. Wolne chwile spędza w księgarni swojej babci „Dawno, dawno temu”, wierząc, że każdy problem da się rozwiązać przy pomocy rozumu.

Jednak jego świat zaczyna się chwiać, gdy otrzymuje dziwną lalkę, która w nocy zmienia się w żywe stworzenia. Niechętnie, ale podąża za nią i trafia do Wreathenwold, czyli innego wymiaru, tajemniczego i pełnego zasad, które przeczą logice. Jednocześnie budują fascynującą strukturę społeczności żyjącej w labiryncie. Tam, pomagając odnaleźć zaginionego chłopca, Benjamiah odkrywa nie tylko sekrety nowego miejsca, ale i samego siebie.

Świecogłosy i wszystko inne

Wreathenwold to nie typowa kraina fantasy. Ma klimat steampunku, bajki i baśni, ale też mroczne momenty i silnie rozbudowane społeczeństwo, w którym każdy ma swoją magiczną lalkę mogącą zmieniać się w zwierzę. Wszystko, od imion bohaterów po jedzenie i środki transportu, ma unikalny charakter.

Benjamiah, który nie potrafi korzystać z lalek tak jak inni, czuje się odrzucony, wyobcowany i zagubiony. To świetny pretekst do rozmów o inności, dopasowaniu i wartościach. Dziecko czytające tę historię dostaje nie tylko magiczną przygodę, ale też temat do przemyślenia.

Mitologia grecka, labirynty i potwory… a może nie takie potwory?

Ważnym motywem książki jest labirynt, który nawiązuje do mitologii greckiej, konkretnie do historii Tezeusza i Minotaura. Wreathenwold dosłownie jest labiryntem: zmieniającym się, mylącym, wciągającym w głąb. Mieszkańcy nie mogą go opuścić, nie mają map, a jedynym sposobem na poruszanie się jest magiczna nić Ariadny, znana właśnie z mitów.

Minotaur, o którym opowiadają przerażające legendy, okazuje się… starcem, który nie zna innego życia niż bycie potworem. To piękne i wzruszające odwrócenie znanej historii. Dziecko może się zastanowić, czy etykieta „potwora” zawsze jest sprawiedliwa?

Nauka kontra magia

Benjamiah nie porzuca swoich przekonań łatwo. Cały czas próbuje zrozumieć magię przez pryzmat nauki. W pewnym momencie pyta Elizabellę, dlaczego Wreathenwold łamie prawa fizyki. Jej odpowiedź? „A co to jest fizyka?”. I wtedy zaczyna się fascynująca rozmowa, która przypomina, że to, co dla jednych jest oczywiste, dla innych może być czystą magią.

Ta książka naprawdę ciekawie ukazuje konflikt (i możliwy sojusz) między nauką a magią. Pokazuje dzieciom, że warto zadawać pytania i że nie zawsze są na nie jednoznaczne odpowiedzi.

Książka z magią, która zostaje z czytelnikiem

Świecogłosy to książka dla dzieci, która łączy w sobie świetną narrację, bogaty świat, mitologię, emocje i nieoczywistych bohaterów. Jest oryginalna, a jednocześnie znajoma w swojej formie. Świetnie nadaje się do samodzielnego czytania dla dzieci 10+, ale też do wspólnego czytania z dorosłymi, bo tematy, które porusza, są naprawdę ważne.

Jeśli szukacie czegoś więcej niż kolejnej ”typowej” magicznej opowieści, to właśnie to.

Dla kogo są Świecogłosy?

Ta książka szczególnie spodoba się dzieciom, które lubią:

książki z magią w tle, ale niebanalne, bez oczywistych podziałów na dobro i zło,
historie, które mają wyraźne przesłanie, ale nie moralizują,
zagadki, światy do odkrywania, tajemnice do rozwikłania,
postacie, które muszą dokonać wyborów – nie zawsze łatwych,
a także mitologię grecką, magię, naukę, steampunk i… lalki, które nie są zwykłymi zabawkami.

To co, czytamy?

Autorką tej recenzji jest Karolina Jankowska.