Poznajemy nasze ciało to kolejna już książka w serii Dlaczego? Kiedy? Jak? Jasne, że ta również jest pod patronatem bloga Aktywne Czytanie.
Wiem, że na tytuł Poznajemy nasze ciało wiele osób czekało od bardzo dawna, bo kiedyś już był dostępny. I jak to bywa ze świetnymi książkami, zniknął szybko na kilka lat. Teraz znowu jest i do tego lekko uwspółcześniona wersja konsultowana ze specjalistami.
Przeprowadzę was przez wszystkie rozdziały, żeby było wiadomo, jakich tematów dotykamy w rozmowie o ludzkim ciele.
W rozdziale „To właśnie my”, czyli już na samym początku, mamy informacje o tym, że na Ziemi żyje około 2 miliardów dzieci. Niektóre mieszkają na pustyni, inne w dżungli, na kole podbiegunowym lub w górach.
Czuję, że taki wstęp z pokazaniem, że każdy jest wyjątkowy, jesteśmy bardzo różni, będzie miał spore znaczenie dla wielu maluchów.
Poznajemy Anię i Franka
Ania i Franek żyją w dużym mieście i to właśnie oni są naszymi przewodnikami po całej książce. Tak się składa, że ich mama spodziewa się dziecka. Spójrzcie na pierwsze (i od razu rewelacyjne) okienko, pokazujące malucha w brzuchu mamy.
Z młodszymi czytelnikami wyjść można od tej okienkowej książki, a jeśli dziecko zadaje więcej pytań i są one bardziej szczegółowe, zachęcam do sięgnięcia po „Skąd się biorą dzieci? Ale tak naprawdę”.
Kolejne strony przeprowadzają nas przez wszystkie ważne – z punktu widzenia dziecka – tematy związane z ciałem.
Sprawdzamy, jak rośniemy, czym różnią się chłopcy od dziewczynek. Tu też są świetnie opisane i rozrysowane okienka. Dla wielu przedszkolaków chłopcy i dziewczynki na pierwszy rzut oka wyglądają identycznie. Dzięki tej ściądze, będzie można maluchom wytłumaczyć, na czym polegają różnice.
Podoba mi się też bardzo miejsce na złożenie odcisku palca. To też dobry moment do porozmawiania o tym, że linie papilarne każdego człowieka są jedyne w swoim rodzaju.
Poznajemy zmysły i narządy
W kolejnych rozdziałach zaglądamy (i to dosłownie, bo są okienka) do oka i ucha, rozmawiamy o zmysłach.
Przy dotyku jest też oryginalna ilustracja z wyżłobionymi kształtami zwierząt. Tu można maluchy zachęcić do odgadywania z zamkniętymi oczami, jakie to zwierzę.
Doceniam też żółte ramki, bo tu wesoła dziewczynka, taka dodatkowa przewodniczka po książce, zachęca czytelników do ćwiczeń np. robienia min, czyli tak naprawdę sprawdzania w praktyce (także na sobie), informacji zawartych w książce.
Po kościach i mięśniach, które Ania i Franek angażują do samodzielnego ubierania się, przechodzimy do rozdziału o krwi. Dzieci dowiedzą się, jak działa serce, z czego składa się krew, będzie też można zajrzeć do okienka z plasterkiem na skaleczonej skórze.
Potem jeszcze układ oddechowy i ciekawostka, która może zainteresować wiele maluchów. Skąd się bierze czkawka?!
Ważny i myślę, że bardzo potrzebny jest też rozdział pt. Dlaczego musimy jeść i pić? Nie tylko ze względu na wyjaśnienia, po co właściwie to robimy, czyli skierowanie uwagi dziecka na świadome odżywianie.
Jest tu dokładnie wyjaśnione, co się dzieje z zjedzeniem od samego początku, czyli kiedy trafia do naszych ust, do samego końca, czyli kiedy zamienia się w kupę. Pod okienkami kryją się informacje o tym, co się dzieje w naszym brzuchu, czyli jak trawimy.
Tu też się zatrzymam, bo gdybyście chcieli rozwinąć z dziećmi temat jedzenia, wydawnictwo Sam ma rewelacyjny tytuł dla nieco starszych. Chodzi o książkę Skąd pochodzi nasze nasze jedzenie? Zerknijcie, jeśli dzieci interesują się tym, co ląduje na talerzach i w jaki sposób.
Rozpoznajemy emocje
Przy opowiadaniu o ciele nie może oczywiście zabraknąć informacje o odporności, a konkretnie chorowaniu. Nikt tego nie lubi, ale to się zdarza. Tym razem Ania ma wietrzną ospę, którą Franek się nie zaraził. Ciekawe dlaczego?
Jest też oczywiście o regularnym i prawidłowym myciu zębów. Świetne okienko pokazujące, z czego składają się zęby i skąd się bierze silny ból.
Mówiłam o tym w recenzji filmowej i z radością napiszę też tutaj, że bardzo podoba mi się pomysł na rozdział o emocjach. To jest właśnie współczesne spojrzenie na ciało, czyli nie odrywamy spraw fizycznych od stanu psychicznego.
Myślę, że połączenie tematów w taki naturalny sposób, bardzo wielu dzieciom wyjaśni, dlaczego warto: zdrowo się odżywiać, wysypiać, dbać o higienę czy po prostu ruch. Nasze samopoczucie, a tym samym i emocje, są nierozerwalnie związane ze zdrowiem i kondycję ciała.
Edukacyjne książki dla dzieci
Mam wrażenie, że ta książka bardzo się spodoba dzieciom w wieku przedszkolnym. Już trzylatki bez problemu zrozumieją opisy – dokładne, ale też przygotowane w nieskomplikowany sposób.
Dobrym pomysłem przy wspólnym czytaniu będzie częste przerywanie i zapraszanie dziecka do zabawy. Sprawdzanie, czy to, co właśnie zostało pokazane w książce, zgadza się z tym, jak funkcjonuje moje ciało. To najlepszy sposób na edukację, przyswojenie tych trudniejszych informacji i zabawę przy aktywnym czytaniu.
Poznajemy nasze ciało
Autorka Andrea Erne
Wydawnictwo Sam
Książka z okienkami
Wiek czytelników 3-6 lat.
Zdjęcia książek bez filtrów.
Swoją opinię o książce mogłam wyrazić dzięki współpracy z wydawnictwem i przemyślanej decyzji, że chcę się nią z Wami podzielić.