Kamień Królestwa Sloget to seria 12 książek napisanych przez Wandę Siubelę. Autorka stworzyła bardzo oryginalny, baśniowy świat, w którym można się dosłownie zanurzyć.
Powiedziałabym, że nawet trzeba, bo to propozycje dla wprawnych czytelników. Jak to bywa z fantastyką, te światy mają swoje zasady, niezwykłe legendy i wartką akcję.
Poznajemy w nich ośmioletnią Nastką, dwunastoletniego Marka i szesnastoletniego Michała oraz ich przyjaciół. Wspólnie przemierzają różne wymiary rzeczywistości, dlatego podkreślam, że tu trzeba się skupić na wielu wątkach. Myślę, że te książki ucieszą najbardziej czytelników w wieku 9-13 lat.
Wspomniałam, że autorka zawarła przygody dzieci w dwunastu księgach. Brzmi to bardzo poważnie, same książki są jednak niezbyt grube. Nie mają ilustracji, więc w stu procentach zdajemy się na wyobraźnię czytelników.
Są ślicznie wydane, a w całości tworzą niezwykły zbiór przygód. Są tu tajemnice do rozwikłania, labirynt do przebycia, moce do odkrycia i użycia w konkretnych okolicznościach.
Główną bohaterką jest Nastka i właśnie ją najlepiej poznajemy w kolejnych księgach. Ona też przechodzi przemianę bohaterki, ponieważ w pewnym momencie sprzeciwia się wszystkiemu, czego do tej pory ją uczono. Nie jest łatwo zawalczyć o własne, odmienne od reszty zdanie, ale to też historia pokazująca dzieciom, jak być asertywnym.
To również opowieść o przyjaźni, bo prawda jest taka, że bez bliskich Nastka nie dałaby sobie rady w wielu sytuacjach. Mierzy się przecież z ogromnymi, czasem mrocznymi siłami, musi bronić siebie, bliskich, krainy, ale też staje twarzą w twarz z istotą z czarnej mgły.
Niezwykły świat wyobraźni
Nasza bohaterka często też mierzy się z wyborami, czasem moralnymi dylematami. Wie, która strona mocy jest dobra, ale jak każde dziecko, ze zdziwieniem odkrywa, że są na świecie (różnych planetach) istoty (nie zawsze to ludzie), które nie mają dobrych intencji.
Bywa też, że jest prowokowana do gniewu, ataku, ale po tylu przejściach potrafi szukać pokojowych rozwiązań. Jednak jest tylko człowiekiem, czy uda jej się zawalczyć o dobro?
Trzy pytania – Wanda Siubela
Z radością i ciekawością zadałam autorce trzy pytania na temat serii, bo przecież ten niezwykły świat musiał mieć gdzieś swój początek.
Skąd pomysł na serię w tak niezwykłym świecie i jak zrodził się pomysł na głównych bohaterów?
W styczniu 2019 roku, kiedy powstawały pierwsze strony „Wzgórza Olch”, nie miałam żadnej koncepcji. Słowa same cisnęły się na kartkę. Wyglądało to tak, jakby natchnienie pisało za mnie historię 8-letniej Anastazji. Jej rodzina i przyjaciele pojawiali się w książce również spontanicznie i bez jakiejkolwiek mojej ingerencji. Miałam odczucie, że spod mojego pióra wychodzi napisana już wcześniej opowieść.
Myślę, że stłumiona artystyczna dusza, która utknęła w informatycznym świecie, wpłynęła na taki stan rzeczy i jak tylko otrzymała możliwość wyrażenia siebie, natychmiast zaczęła działać. W książkach poruszam praktycznie każdą z dziedzin życia i, pod płaszczykiem magii, wskazuję Czytelnikowi prostą drogę do własnego serca i poszanowania odmiennego zdania, nawet jeśli przeciwnik na początku wydaje się pochodzić z mroku.
Czy od razu to miała być seria i jak się rozwijała do tak wielu tomów?
Będąc w trakcie pisania „Wzgórza Olch”, wiedziałam, że na jednej książce nie skończy się moja pisarska podróż i razem z głównymi bohaterami „Kamienia Królestwa Sloget” będę przemieszczać się w serii mającej 12 ksiąg.
Nie sposób opisać słowami emocji, które towarzyszyły podczas opisywania wydarzeń z życia elfki Nastusi. Razem z tą niezwykłą dziewczynką wyruszyłam po nieznanych mi wcześniej planetach i doświadczyłam mnóstwa różnych sytuacji otwierających nowe pokłady uczuć drzemiących na dnie mojego serca. W ciągu 12 miesięcy powstało 12 tomów. Praca nad tyloma książkami w tak krótkim czasie i tylko w wolnych chwilach po pracy pokazuje, jak temat literackiego świata jest bliski mojej duszy.
Proszę opowiedzieć warsztacie autorki, jak się pracuje przy takim cyklu i jak na niego reagują młodzi czytelnicy? Może podrzucają kolejne pomysły?
Samo pisanie jest nieodłącznym elementem mojego życia. Pisałam odkąd byłam malutką dziewczynką. Były to krótkie rymowanki, które przyczyniły się do rozwoju mojej pasji.
Nie tak dawno koleżanka przypomniała mi o gazetkach rozprowadzanych po mojej okolicy, które tworzyłam jako uczennica szkoły podstawowej. Uwielbiałam opisywać wszystko to, co mnie otaczało. Mam identyczne odczucia w stosunku do malarstwa. Myślę, że przyjdzie czas i na taką dziedzinę. Dziś każdą wolną chwilę poświęcam słowu pisanemu, które każdego dnia zabiera mnie do niezwykłych światów literackich bohaterów.
Pomimo że pierwsze książki kierowałam do najmłodszych, to po otrzymanych komentarzach na licznych forach widzę, że świat Anastazji kradnie również serca dorosłym Czytelnikom. Jestem szczęśliwa z tego powodu, bo świadczy to o tym, że światełko dziecięcego spojrzenia nadal tli się w świecie, który na pierwszy rzut oka może wydawać się bezduszny i pozbawiony empatii. Jeśli chodzi o reakcję młodszego grona Czytelników, mam za sobą jedno spotkanie, które zorganizowała pani Renatka Gość z okolicznej biblioteki.
Baśniowe książki dla dzieci
Niezwykłe uczucia, jakie towarzyszyły podczas tamtego spotkania, zostaną ze mną do końca moich dni. Uniesione rączki dzieci, które po wysłuchaniu fragmentu książki „Wzgórze Olch” z prawdziwym zachwytem odpowiadały na zadawane pytania, sprawiły, że do oczu napływały mi łzy i z czystą radością dzieliłam się z dziećmi własnymi odczuciami na temat moich książek. Tamtego dnia otrzymałam od maluszków bezcenny dar wdzięczności. Mam nadzieję, że to nie jedyne spotkanie i los pozwoli, aby w przyszłości móc więcej czasu poświęcać spotkaniom z Czytelnikami.
Dzieci są inspiracją samą w sobie i, wnikając do własnego wnętrza, można odnaleźć niejedną wyjątkową chwilę. Myślę, że dosyć łatwo jest zrozumieć dziecięcy punkt widzenia, ponieważ każdy z nas na początku własnego istnienia doświadczał z otwartym sercem otaczający nas świat. Może patrzymy z różnymi emocjami na ten sam przedmiot, ale ukierunkowując nasze spojrzenie na wspólne postrzeganie rzeczywistości, przybliżymy naszą cywilizację do kolejnego kroku ku lepszej przyszłości.
Wystarczy, że odrzucimy na bok niesnaski i wszelkie bolączki, próbując spojrzeć na życie z innego punktu widzenia. Wówczas będziemy mogli zrozumieć odmienne zdanie i z szacunkiem popatrzymy na każdą żywą istotę w naszym otoczeniu. Niewielka ilość empatii potrafi czynić wielkie cuda. Z całego serca dziękuję za opiekę nad moją twórczością pani Annie Jankowskiej i zapraszam Wszystkich Czytelników do zapoznania się z literackimi bohaterami, którzy wyłonili się spod mojego pióra.
Książki w kolejności
- Wzgórze Olch
- Podziemie Waltar
- Splątany nurt rzeki Ister
- Wieczna Zmarzlina
- Ostatnie uderzenie serca
- Wędrówka Oddzielonych
- Gwiezdny wir
- Ukryty Spichlerz
- Morze Nadziei
- Bezkresna Otchłań
- Świetlista Powłoka
- Szklany Rycerz
Swoją opinię o książce mogłam wyrazić dzięki współpracy z wydawnictwem i przemyślanej decyzji, że chcę się nią z Wami podzielić.