Łowcy Wyrazów, czyli zestaw edukacyjny dla dzieci do nauki aktywnego czytania metodą sylabową. Uczymy się sylab, liter, układania wyrazów, a wszystko w ruchu, podczas zabawy (i tylko wtedy). Do tego działamy na kilka zmysłów, nie tylko wzrok i dotyk (ruch), ale też słuch.
W tym zestawie dzieje się tak wiele, że może zacznę od początku i powoli pokażę wszystko ze szczegółami. Przy okazji podpowiem, jak z niego korzystać i bawić się z dziećmi.
Dla kogo są Łowcy Wyrazów?
To zestaw dla dzieci zainteresowanych literami i sylabami. Każdy maluch ma swój moment i często dzieci potrafią zaskoczyć dorosłych różnymi tematami. Warto wykorzystywać te momenty „otwartej głowy” i iść za komunikatami dzieci. To może dotyczyć praktycznie każdego tematu, nie tylko liter.
Więcej o tym „łapaniu odpowiedniego momentu” napisałam w artykule pt.
Metoda Montessori w wychowaniu >>
Wspiera koncentrację
Jestem pewna, że ten zestaw przyda się też dzieciom, które mają trudności ze skupieniem i nauką czytania w taki klasyczny sposób, kiedy siadamy przy ćwiczeniach i zadaniach. Za chwilę zobaczycie, że tu się nie siedzi, wręcz przeciwnie, nie da się bawić bez ruchu, trzeba czytać aktywnie.
Nawet jeśli dzieci potrafią już czytać, a mają wyraźne problemy z koncentracją, Łowcy Wyrazów również mogą pomóc na bardzo wielu poziomach. Kostki z literami wydają 2 dźwięki, już samo to jest bardzo pomocne, a to dopiero początek.
I ruch, będę to w kółko powtarzać, bo często dorosłym skupienie kojarzy się ze spokojnym siedzeniem. U dzieci jest dokładnie odwrotnie, ruch pomaga w koncertowaniu się na zadaniu.
Dla zainteresowanych wspieraniem koncentracji, zostawiam kilka przydatnych artykułów.
First Łowcy Wyrazów muzycznie i ortograficznie
Na pewno zabawa Łowcami Wyrazów spodoba się też dzieciom lubiącym łamigłówki, wyzwania językowe, scrabble, takie słowne potyczki np. rebusy, gry planszowe oraz muzykę.
Nie mogę pominąć nauki ortografii i to w ruchu, podczas dobrej zabawy. Sylaby w zestawie zawierają wszystkie polskie znaki, możliwości ćwiczeń są naprawdę spore.
Zestaw podstawowy First aid kit – pierwsza pomoc w nauce czytania
W zestawie podstawowym mamy: dźwięczące kostki, dużą matę sylabową, piosenki (mp3) i e-book z zabawami oraz informacjami, jak uczyć się czytać metodą sylabową przez ruch.
Kostki sylabowe
Dźwięczące kostki są w trzech kolorach. Każdy ma oczywiście przypisany dźwięk (dźwięczne i bezdźwięczne).
- Czerwone – samogłoski. 4 kostki.
- Zielone – pojedyncze spółgłoski bezdźwięczne lub w połączeniu z samogłoskami, czyli sylaby. 27 kostek.
- Niebieskie – pojedyncze spółgłoski dźwięczne lub w połączeniu z samogłoskami. 37 kostek.
Zabawa samymi kostkami
W zestawie jest jeszcze cała masa dodatków, ale bawić się można już samymi kostkami. Choćby w koncentrację, czyli odgadywanie z zamkniętymi oczami, jaki kolor kostki właśnie wydaje dźwięk.
Trudniejszą opcją jest wybieranie kostek, odgadywanie koloru i układanie w zbiory: dźwięczne i bezdźwięczne.
Z młodszymi dziećmi można się bawić zaledwie kilkoma kostkami, im starsze, tym więcej wyzwań. Do każdego elementu w zestawie dołączone są karty z opisami i propozycjami zabaw, nie ma obaw, że sami na nic nie wpadniemy, a przecież jest też e-book, w którym ponad 130 pomysłów na zabawy.
Łowcy Wyrazów – utwory muzyczne
Ważnym elementem zabaw są specjalnie skomponowane utwory, dokładnie 5. Można zachęcać dziecko do słuchania, śpiewania, jest też wersja karaoke. Wpadają w ucho i bardzo pomagają zaangażować się w sylabowe zabawy.
Przykładowego utworu można posłuchać na stronie Łowcy Wyrazów >>
Mata sylabowa
Niewątpliwym hitem jest ogromna (109 × 100 cm) mata, na której dzieci mogą siedzieć, skakać, działać bez obaw, że się zniszczy. Są na niej narysowane wszystkie połączenia sylabowe (sylaby otwarte) występujące w języku polskim, co oznacza mnóstwo opcji do zabawy.
Filmowo pokazywałam ją w relacji na Instagramie książki_Aktywne Czytanie >>
Oczywiście dźwięczące kostki idealnie pasują do sylab na macie, można się więc bawić w proste wyszukiwanie identycznych sylab, układać z nich wyrazy np. wskazując palcem.
Bardzo zachęcam też do zabawy, w której rodzic wypowiada sylabę, a dziecko ją wyszukuje, pokazuje palcem lub układa kostkę w odpowiednim miejscu. Wtedy zawsze warto prosić malucha o powtarzanie na głos sylaby, której szuka.
Można też zdać się na los, rzucać kostkami jak w zwykłych grach planszowych, potem szukać tego, co wypadło (da się to robić też na czas).
Do maty również dołączona jest karta z opisem i podpowiedziami zabaw z dziećmi. Zresztą do Łowców Wyrazów dołączony jest e-book pt. „Sztuka czytania” – zbiór ćwiczeń, zabaw i gier z wykorzystaniem Łowców Wyrazów (PDF).
Karty z odgłosami
Do zestawu podstawowego można zamawiać najróżniejsze rozszerzenia. Jednym z moich ulubionych są dwustronne karty z odgłosami zwierząt. Jest ich w sumie 20. Wielkość A4, wydrukowane na twardszym papierze, mają też zaokrąglone rogi. Ta dbałość o szczegóły i wygodę bardzo na plus, zwłaszcza, że papier jest specjalnie powleczony folią, żeby karty się nie brudziły i mniej ucierpiały przy ciągłym dotykaniu.
Z jednej strony mamy rysunek zwierzęcia np. indyk i odgłos, jaki wydaje: GU-L, GU-L.
Z drugiej jest ten sam obrazek, tylko już bez opisanych liter, czyli nieco trudniejsze wersja, gdzie dziecko samo układa odpowiednie kostki. Znowu warto zadbać też o to, żeby powtarzało na głos sylaby.
Jedną z zabaw, którą można zaproponować maluchom, jest układanie historii o różnych zwierzętach. Tu już można wymyślać, co tylko się chce np. spacer po wsi, wycieczka do lasu, piknik u indyka itp. Opowiadać wspólnie historię i podpisywać poszczególne obrazki.
Łowcy Wyrazów – rebusy
To też świetny pomysł na dodatek do zestawu. Plansze z prostymi rebusami, gdzie dziecko musi samodzielnie pogłówkować.
Widziałam na ich stronie, że te karty można też wydrukować, są dostępne jako osobny produkt lub w formie PDF do druku.
Gra planszowa Łowcy Żywiołów
To jest dopiero fantastyczna opcja. Gra planszowa, ale wciąż w ruchu, bo jest tak duża, jak plansza sylabowa. Rzadko pokazuję zdjęcia robocze „od kuchni”, ale tym razem specjalnie zostawiam, żeby było widać, że jednak trzeba się ruszać, żeby grać.
Gra nadaje się dla dzieci już od czwartego roku życia i w największym skrócie polega na przejściu drogi czterech żywiołów, żeby zdobyć tytuł Wodza plemienia Łowcy Żywiołów.
Rozgrywkę można prowadzić w różnych wariantach, oczywiście wszystko pomyślane tak, by przy okazji zabawy ćwiczyć też sylaby.
Dla mnie osobiście ważna jest też ortografia, bo jak pewnie wiecie, moja córka nie uczy się (i nigdy nie uczyła) języka polskiego w szkole, co oznacza, że rodzimą ortografię i gramatykę ogarniamy na własną rękę. Przy tej grze wchodzi idealnie do głowy.
Gra jest momentami losowa, ale i strategiczna, więc te litery są tak naprawdę tylko dodatkiem do emocji związanych z rozgrywką.
Krzyżówki Łowcy Wyrazów
Tak, jest jeszcze coś więcej, wiele dzieci uwielbia takie wyzwania. Krzyżówki bardzo inspirują do myślenia logicznego i kombinowania, a te są całkiem spore. Kolory podpowiadają, o które sylaby chodzi, ale nic więcej. Resztę dzieci same dokładają.
To oznacza ponownie ruch przy główkowaniu i koncentracji. Można po prostu sylabizować „na sucho” lub układać kostki.
Wszystkie te plansze (gra, mata i rebusy) wykonane są z trwałego materiału, łatwo się to czyści, można się na nich bawić.
Co więcej, taką matę, jeśli macie miejsce, warto powiesić na ścianie. To samo z krzyżówkami i rebusami. Wtedy nie zajmują podłogi, a nadal można z nich korzystać podczas nauki sylab.
Z kostek z kolei da się też układać wieże lub inne budowle, które potem odczytujemy. Czasem wyjdzie prawdziwe słowo, innym razem zlepek przypadkowych sylab. I takie zabawy dają wiele, bo przecież na absurdalnych przykładach też się uczymy. Przy okazji śmiejąc się, a to ważne, bo podkreślam, takie zestawy edukacyjne mają sens tylko, jeśli nauka podparta jest zabawą.
Łowcy Wyrazów
Zostawiam link do strony Łowcy Wyrazów, sami sprawdźcie, jakie opcje są dla Was najlepsze. I koniecznie, ale to koniecznie obiecajcie, że będziecie z tych sylab układać też śmieszne wyrazy… to najlepsza zabawa.
Wiem, że nie są to tanie materiały, w dużej mierze przygotowane z myślą o placówkach i specjalistach np. logopedach, pedagogach, nauczycielach itd. Nawet seniorzy korzystają z tych pomocy edukacyjnych!
Tym bardziej się cieszę, że do końca lutego działa rabat 10% na zestaw podstawowy z hasłem AKTYWNECZYTANIE.
Obserwuj Aktywne Czytanie, nie przegapisz żadnych wieści o nowościach, rabatach i niespodziankach.