Prawdziwe przyjaciółki to seria komiksów stworzonych przez autorkę bestsellerowych propozycji dla dzieci i młodzieży. Zerkamy na dorastanie paczki przyjaciółek oczami Sary.
Konretnie to trzy tomy, które należy czytać w kolejności: Prawdziwe przyjaciółki, Najlepsze przyjaciółki i Przyjaciółki na zawsze.
Wydawać by się mogło, że historię nastoletnich przyjaźni, perypetii czasem rodem żywcem wyjęte z filmów typu Mean Girls czy Cluless, nie chwycą za serca tłumów, a jednak. To moment, w którym przydać się może odrobina pokory ze strony oceniających dorosłych, którzy często mają te problemy już dawno za sobą i po części uważają za błahe.
Jednak wszystkie te nastoletnie przeżycia, a może nawet i wcześniej, bo historia Prawdziwych przyjaciółek zaczyna się, zanim zostały nastolatkami, mają wpływ na naszą osobowość, często też postępowanie w dorosłym życiu. Jeśli są to sprawy nieprzepracowane, zostają z nami na zawsze.
A tak z ręką na sercu, kto odważyłby się napisać książkę o swoich rozterkach wieku 9-14 lat? 😉
Przyjaciółki kiedyś
Cała ta seria pewnie niektórym wyda się dosyć „mocna”, między innymi dlatego, że w Polsce chyba jednak nie ma aż tak wielkich podziałów w klasach szkolnych. Oczywiście w każdej grupie tworzą się paczki, jednak nie jest to aż tak wyraziste, jak w amerykańskich szkołach.
Warto wziąć pod uwagę, że autorka większość z tych rzeczy przeżyła, nie jest to więc amerykański film. Cała seria Prawdziwe przyjaciółki jest czymś na kształt jej pamiętnika, może autobiografii.
Podoba mi się bardzo świadome podejście Shannon Hale do własnych wspomnień, co wyjaśnia w kilku słowach na końcu książki. Mówi, że pewnie większość tych sytuacji ona zapamiętała inaczej niż pozostałe przyjaciółki.
Coś w tym jest, że z czasem nasze wspomnienia zacierają się lub mózg płata figle i pamiętamy to, co chcemy (lub co wygodne). Niemniej jednak to nasze przeżycia i w ten czy inny sposób warto je pielęgnować.
Jeśli macie ochotę rozwinąć ten temat, zapraszam do artykułu na blogu Nie tylko dla mam pt. Jak kolejność urodzenia wpływa na zachowanie dzieci i dorosłych? >>
Drugim powodem, dla którego akcja w Prawdziwych przyjaciółkach może wydać się dosyć mocna, jest fakt, że toczy się jakieś 30 lat temu. Poznajemy dziewczyny w 1979 r.
Prawdziwe przyjaciółki TOM 1
Pierwsza część (zresztą kolejne również) podzielone są na rozdziały. Tu każdy przedstawia jedną z przyjaciółek. Główną narratorką serii jest Sara, a my poznajemy jej relacje m.in. z Adrianną, Asią, Aśką i innymi.
Przy czytaniu tego komiksu mamy okazję dosłownie zagłębić się w nastoletnie życie: rozterki, często też kłopoty, czy niedomówienia. Zdarzają się tutaj także intrygi między dziećmi, czasem kłamstwa, oczywiście radosne chwile także.
Zastajemy dziewczyny w piątej klasie. To ten moment, kiedy chcemy bardzo mieć przyjaciół i chcemy się dopasować. Sara słyszy od rodziców, z każdej zresztą strony, że powinna mieć przyjaciółkę, bo „to dobre dla zdrowia psychicznego”. I kiedy udaje się w końcu zaprzyjaźnić z Adrianną, a potem też innymi dziewczynami, zaczynają się schody.
Swoją drogą, dzisiaj już wiemy, że mit jedynego przyjaciela na zawsze, jest krzywdzący podobnie, jak mit o jedynej miłości. Takie nagabywanie dziecka o konieczność zdobycia przyjaciela, nikomu nie przynosi pożytku. Napisałam o tym kiedyś nieco więcej: Masz już przyjaciela? >>
Przyjaciółki się poznają
To jeszcze takie dziecinne układanki rówieśnicze. Na przykład chłopcy, którzy chcą skraść buziaka, starsze rodzeństwo, które wyżywa się na młodszych, namawianie się na koleżankę itd. Sara nie ma dobrych relacji ze starszą siostrą, co nie pomaga w złapaniu dystansu czy równowagi w domu ani w szkole.
Wyrazem tego jest np. bolący brzuch. Często ją boli w sytuacjach rówieśniczych, kiedy jest zdenerwowana, zestresowana, uważa, że nie zrobiła wrażenia ani na dorosłych, ani na przyjaciołach. Dzisiaj mądrzejsi o wiedzę psychologiczną doskonale wiedzielibyśmy, że dziewczyna przeżywa trudne chwile.
Kolejne rozdziały to też dorastanie Sary i jej przyjaciółek oraz wszelkie możliwe roszady związane z przyjaźnią.
W szkole rządzi „paczka”, do której dziewczynka oczywiście chce należeć, choć zdecydowanie lepiej dogaduje się z mniej popularną koleżanką. Sarę bardzo wiele łączy z Asią: obie są środkowymi dziećmi, obie są przyjaciółkami najbardziej popularnych dziewczyn w szkole, obie zawsze trochę w cieniu. Muszą często zawalczyć o swoje miejsce w grupie.
Najlepsze przyjaciółki TOM 2
W drugiej części zastajemy Sarę dość spokojną, cieszącą się latem przed szóstą klasą, pracującą dorywczo w bibliotece. To sprawia jej wiele radości.
Tuż przed rozpoczęciem roku szkolnego wszystko niby jest dobrze, ale powoli zaczyna się doskonale znany rollercoaster emocjonalny i niepewność. Czy jest na tyle modna, żeby ją lubili? Czy da sobie radę? Sara ma wielkie oczekiwania (głównie wobec siebie).
Szósta klasa to ten moment, kiedy często między rówieśnikami powiększa się przepaść. Część już jest na tyle dojrzała, że gardzi dziecinnymi zabawami, wymyślaniem niestworzonych historii (w czym świetna jest Sara), a bardziej skłania się ku zerkaniu na chłopaków. Druga część jeszcze siedzi w tym dziecięcym świecie i to najczęściej w stresie, bo nie do końca potrafi nadążyć się za rówieśnikami.
Czy to są prawdziwe przyjaciółki?
Przeglądając się Sarze, można łatwo odnieść wrażenie, że to jedna tysiąca nastolatek, która rozkłada wszystkie zdarzenia na czynniki pierwsze. Ktoś na nią zerka – od razu zastanawia się, czy ją lubi? A może jest z nią coś nie tak? Może ma brudną bluzkę i dlatego się gapią? Gdy ktoś okazuje zainteresowanie, od razu rozkminia, czy to przyjaźń na całe życie.
Sprawy komplikują te wszystkie rówieśnicze roszady, które Sara widzi jako wielką grę planszową, taką bez sztywnych reguł.
Pamiętacie takie zeszyty typu „Złote myśli”, gdzie zaznaczało się swoje ulubione kolory, piosenki, pierwsze sympatie? Tytuły rozdziałów trochę przypominają Złote myśli. Zresztą w tym wieku warto podrzucać dzieciom takie książki, może bardziej pamiętniki do wypełniania, bo bardzo skupione są na sobie.
Jak się dogadać z nastolatkiem?
Ogarnięcie rzeczywistości (nie tylko Sary, ale każdego nastolatka) nieco utrudnia fakt, że 11-13 latki bardzo często są krytyczne wobec świata i wobec siebie. Radykalne opinie wygłaszają wprost i najczęściej bez zastanowienia.
Dokładnie tak toczą się sprawy między przyjaciółkami. Czasem jeden drobny gest, mały incydent sprawia, że rozpętuje się wielka afera. Sara często ucieka w świat fantazji, co w sumie jest dobrym pomysłem na odreagowanie sytuacji z rzeczywistości.
No i oczywiście chłopcy, pierwsze zauroczenia, pierwsze miłostki i sympatie. Gdy dziewczyny były młodsze, chłopcy byli po prostu kolegami, najczęściej nie zwracały na nich uwagi. Teraz zasady gry się nieco zmieniły, a między przyjaciółkami ten temat pojawia dość często.
Nie jestem ci winna buziaka
Przypominam, że to wszystko dzieje się jakieś 30 lat temu, dlatego w książce znajdziemy sytuacje, o których pewnie dzisiaj niewielu autorów chciałoby pisać.
Choćby ocenianie dziewczyny na punkty — im ładniejsza, tym więcej w skali. Dzisiaj mamy nieco większą świadomość, jak rozmawiać z nastolatkami o skupianiu wyłącznie na wyglądzie. Jaki wpływ na psychikę ma właśnie takie ocenianie.
Nie twierdzę, że dzisiaj nie pojawiają się takie sytuacje, jest ich bardzo dużo. Uprzedzam po prostu, że w książce je znajdziecie i mam nadzieję, że będziecie umieli porozmawiać z dziećmi o tym, jaka jest różnica miedzy żartem a przemocą.
Cienka granica między żartem a przemocą >>
We wszystkich częściach wiele jest rozedrgania i takiego niepokoju autorki, która zresztą nie ukrywa, że mierzyła się ze stanami lękowymi.
Przyjaciółki na zawsze TOM 3
Akcja rozgrywa się w już siódmej i ósmej klasie (amerykańskiej szkoły). I jak w poprzednich częściach, Sara uważa, że jest gotowa na kolejny rok szkolny. Wydaje jej się, że przez ostatnie lata rozgryzła całkiem sporo reguł obowiązujących w kontaktach z nastolatkami. Jej celem jest bycie popularną i lubianą.
Jednak wraz z przekroczeniem progu szkoły, dopadają ją wątpliwości, a przede wszystkim wspomnienia, które potrafią człowieka czasem wytrącić z równowagi.
Wszelkie złote rady ze strony dorosłych, koleżanek oraz te napisane w kolorowych gazetach, one nie do końca działają. I znowu przypominam, że były to czasy, kiedy dziewczyny i dorosłe kobiety zasypane były wręcz poradami. Urodowymi, dotyczącymi idealnego ciała, cudownej diety itd. Nie było za to wsparcia psychologicznego dla tych, którzy nie radzili sobie z dążeniem do ideału.
Chłopcy, miłostki, towarzyskie spotkania, to wszystko jest w życiu Sary na porządku dziennym. I powiem wam, że w takich okolicznościach nawet głupie zdjęcie do klasowego albumu może być źródłem kłótni z rodzicami, ale też ogromnego stresu, który właśnie dziewczyna przeżywa.
Przyjaciółki dorastają
Dorastanie 30 lat temu to nie była bułka z masłem, choćby docinki związane z wyglądem, ale też niewybredne żarty dorosłych, były akceptowane społecznie. Sara nie może uwierzyć w to, co powiedział do niej święty Mikołaj w centrum handlowym. Kompletnie przekroczył granicę, co dziś nazwalibyśmy wstępem do molestowania. Niewinne żarty z podtekstem seksualnym znają chyba wszystkie nastolatki.
Może się to dzisiaj wydać komuś bardzo niesmaczne, niestosowne i słusznie. Jednak przypominam, że nierzadko zdarzają się też dzisiaj, a co dopiero kilka dekad temu.
Wydaje mi się z kolei, że niewiele się zmieniło, jeśli chodzi o ciśnienie ze strony rodziców no to, by Sara była doskonała, przynosiła idealne oceny, do tego była uśmiechnięta i wzorowa. Sarę przytłaczają te oczekiwania, a rodzice dokręcają śrubę.
Sama już nie wiem, czy bardziej w tych historiach odnajdą się dzisiejsi dorośli, czy dzisiejsze nastolatki. Chyba wszyscy po trochu.
Prawdziwe przyjaciółki w komiksie
Może się wydawać, że historie we wszystkich częściach są momentami dramatyczne, naszpikowane emocjami i prawda jest taka, że dokładnie takie są. Ale właśnie tak funkcjonują nastolatki – na wyższych obrotach emocjonalnych niż dorośli – dlatego jestem pewna, że wiele się tu spokojnie odnajdzie.
Na szczęście autorka zadbała w ostatnim rozdziale o to, by Sarah odzyskała spokój i w tej ósmej klasie odkrywała też swoje talenty. Przychodzi moment zaakceptowania swojego wyglądu, umiejętności, uczuć. Jestem taka i to wystarczy.
Komiksy dla dzieci i młodzieży
Myślę, że Prawdziwe przyjaciółki wciągną czytelniczki, które zapewne mierzą się z tego rodzaju relacjami i sytuacjami na co dzień, o czym dorośli niekoniecznie muszą wiedzieć.
Mimo tych mocniejszych akcentów często też stereotypowych sytuacji, wydaje mi się, że warto podrzucić te tytuły do przeczytania potem o nich pogadać. W końcu nikt nie żyje w cukierkowej rzeczywistości, autorka też jej tu nie lukruje.
Paradoksalnie właśnie czasem tak bywa, że jeśli trudno rodzicom dotrzeć do nastolatków przez zwykłe rozmowy, rozmowa o książce to zupełnie inna sprawa. Warto spróbować.
Autorka Shannon Hale
Ilustracje LeUyen Pham
Wydawnictwo Jaguar
Okładka i kartki miękkie.
Wiek czytelników: 9-14 lat
Zdjęcia bez filtrów.
Swoją opinię o książce mogłam wyrazić dzięki współpracy z wydawnictwem i przemyślanej decyzji, że chcę się nią z Wami podzielić.