Seria „Superbohater Antyku” to coś rewelacyjnego dla dzieci już samodzielnie czytających, przedział wiekowy 8-12 lat powinien być strzałem w dziesiątkę. 

Pomysł na całość polega na tym, że postacie z mitów greckich np. Herkules, Arachne, Hera, dziwnym sposobem (właściwie za sprawą magicznej wazy) zderzają się ze współczesnością.

Łatwo sobie wyobrazić, co się dzieje, kiedy mitycznego boga lub boginię stawiamy tu i teraz. Ci przekonani o swej niezwykłości, boskości, nieomylności, sprycie, sile… no wiadomo, jacy byli ci greccy bogowie, nagle nie wiedzą, o co chodzi. Kim jest to dziecko? Co to za świat? 

Superbohater w domu

Głównym bohaterem całej serii jest Tim, to właśnie on w pierwszej części pt. „Oto jest Herkules”, niechcący sprowadza do własnego domu Herkulesa. Tim ma 10 lat, mieszka tylko z mamą, nie ma z nimi taty. Mama za to jest niezmiernie zapracowana, działa na dwa etaty, żeby zapewnić rodzinie przyzwoite warunki. 

Tim (mama też) bardzo by chciał, żeby jego życie wyglądało inaczej, bo czuje się wyobcowany i samotny. Mocno więc trzyma kciuki za karierę pisarską mamy, która od dawna próbuje swych sił, niestety bez skutku. Chłopiec odciąża mamę jak może, bardzo się angażuje w obowiązki domowe i czeka na lepsze jutro. 

Superbohater z wazy

Pewnego dnia, właśnie podczas sprzątania, Tim rozbił bardzo cenną wazę, pamiątkę rodzinną z tajemniczym napisem w antycznym języku. Zanim zdążył posprzątać skorupy, w pokoju pojawił się nie kto inny, a sam Herkules. Ucieszony, że w końcu ktoś go uwolnił z tego ciasnego więzienia. Przekonany o tym, że każdy śmiertelnik doskonale wie, kim jest sławny Herkules. I gotowy do wykonania niezwykle ciężkich prac na miarę pół człowieka, pół boga.

Jakież jest jego zdziwienie, gdy okazuje się, że chłopiec bardziej bierze go za dżina spełniającego życzenia, nie za superbohatera. Dogadują się jednak co do korzeni Herkulesa i od słowa do słowa próbują ustalić fakty.

Herkules to superbohater

Ten początek jest już bardzo zabawną akcją, bo postawienie w teraźniejszości antycznego boga, z założenia musi przynieść falę nieoczekiwanych zdarzeń. Dokładnie tak dzieje się i w tym przypadku, a sporym utrudnieniem jest fakt, że jedynie Tim widzi tego (jak się sam nazwał) superbohatera.

Nikt mu nie wierzy i też gęsto musi się tłumaczyć z przedziwnych wypadków np. zniszczonego ogródka (Herkules próbował pielić), pustej lodówki (Herkules był głodny i zawsze jest głodny!), czy ataku na przypadkowego psa (bo Herkules skojarzył go z Cerberem).

Poznajemy antycznych bogów

Podczas tych wszystkich przygód dowiadujemy się wiele na temat postaci z mitów greckich, czyli opowieści, które brzmią jak najlepsze filmy akcji.

Pomysłowy i sprytny zabieg, żeby dzieci poznały mity, śmiejąc się w głos. Gdy trzeba czytać lekturę, to jakoś tak trudniej się zmusić. Jak się czyta „przygodówkę”, prześmieszne sytuacje po prostu same zostają w głowie.

Widzicie Herkulesa?

Tim próbuje opowiedzieć wszystkim dookoła o swoim niewidzialnym przyjacielu, ale skoro go nie widać, trudno komukolwiek w to uwierzyć. To jest wkurzające, ale trzeba się skupić na ważnym zadaniu.

Herkules chce wrócić do swoich czasów i do domu, do rodziny. Tylko jak? Nie do końca wiadomo, jak się udało go sprowadzić, tym bardziej nie wiadomo, jak się go pozbyć.

Co to jest?

W tej komicznej opowieści jest też właśnie zagadka do rozwikłania. Bez prawidłowej odpowiedzi Herkules nie wróci do siebie, a żeby ją zdobyć, trzeba mooocno pogłówkować. Gdybyście chcieli się nad nią zastanowić, zostawiam w całości:

Kiedy mnie masz, chcesz się mną dzielić.
Kiedy się mną dzielisz, nie istnieję.
Czym jestem?

Kolejność „Superbohater Antyku”

Proponuje czytać w kolejności, zacząć od tomu, który właśnie opisałam. Nie można się pomylić, bo na końcu każdej książki jest podpowiedź, jaki następny tom. I początek (rozdział), żeby „narobić smaka” na więcej. 

Warto też czytać w kolejności, bo na przykład w tomie drugim, czyli „Sprytna pułapka Hery” pojawia się stary znajomy Tima – Herkules, a akcje z poprzedniego tomu pociągają za sobą kolejne przygody.

Nie będę opowiadać ze szczegółami o wszystkich, ale zdradzę, że w tomie drugim to nie bogowie podróżują do naszego świata, tylko odwrotnie. Tim nie chcąc pozwolić, by Hermes ukradł magiczną wazę, podróżuje z nim na gapę.

Dokąd? Do antycznej Grecji, ląduje w domu Herkulesa, poznaje jego rodzinę. Po pierwszym tomie już będziecie zorientowani, że jak w sytuację zamieszany jest Herkules, będzie gorąco, śmiesznie i nieprzewidywalne.

Dla kogo ta książka?

Z pewnością to książka dla dzieci lubiących baśniowe światy, mity i dużo przygód. Bardzo łatwo się to czyta, przy okazji jest cała masa śmiesznych scen i absurdalnych sytuacji.

Czai się też jakieś zagrożenie (prawdziwe lub wyimaginowane), bo jednak z antycznymi bogami nie można sobie igrać, co sprawia, że całość trzyma w napięciu.

Ciągłość poszczególnych tomów w serii jest świetnym pomysłem, bo antyczny świat zaczyna się układać w znajomą całość. Nie są to jacyś bogowie wyrwani z kontekstu, ale postacie ze swoimi charakterami, wpadkami i osobowością zapadającą w pamięć.

Przy okazji to też wiedza o mitach greckich, ale tylko przy okazji.

Superbohater Antyku. Oto Herkules

Autorka Stella Tarakson
Ilustracje Nick Roberts
Wydawnictwo Tandem
Wiek czytelnika 8-12 lat.  

Wszystkie tomy są też dostępne jako audiobooki. 

Superbohater Antyku. Sprytna pułapka Hery

Superbohater Antyku. Złote rękawice Arachne

Superbohater Antyku. Problemy z Pitagorasem