„Sherlock Junior i niedźwiedź z Londynu” to pierwsza z całej serii książek dla dzieci zaprojektowanych do nauki angielskiego. Piecze nad nimi trzyma znane na świecie wydawnictwo Duden. Ich domeną od lat są języki.
W Polsce tą serią zaopiekowało się wydawnictwo Media Rodzina. A ja zaopiekowałam się Sherlockiem Juniorem patronacko – Aktywne Czytanie.
Pomoc w nauce angielskiego
Pamiętam, jak przeprowadziliśmy się z Polski do Wielkiej Brytanii i nasze dziecko poszło do angielskiej szkoły. Oczywiście uczyła się języka w kraju, wiedzieliśmy, że czeka nas przeprowadzka, jednak… było ciężko. Po pięciu latach od tego przyjazdu Karolina twierdzi, że nauka w Polsce nie dała jej wiele, bo nie miała okazji ćwiczyć języka w praktyce.
Niby nic odkrywczego, jednak wyobraźcie sobie siedmiolatkę, która z polskiej szkoły ląduje w angielskiej, gdzie nikt, dosłownie nikt nie mówi w jej języku. Wie, że się uczyła angielskiego, tym bardziej ją frustruje, że nic nie rozumie. To były ciężkie chwile, dlatego tak bardzo kibicuję wszystkim książkom, które uczą języka w praktyce. Ta jest dokładnie taka.
Sherlock spotyka Waltera
Motywem przewodnim jest przyjaźń dwóch chłopców, z których jeden jest potomkiem słynnego Sherlocka Holmesa (podobno). Razem zakładają biuro detektywistyczne i zajmują się ważną sprawą zleconą przez pewną starszą damę.
Sama akcja jest znakomita, jednak absolutnie nie powiem, jak toczą się przygody choćby w jednym rozdziale, bo każda kolejna strona prowadzi do rozwikłania zagadki. Zazwyczaj opowiadam więcej, jednak tym razem musiałam mocno lawirować między informacjami (w nagraniu), że nie wygadać smaczków i detali.
Sherlock to ty!
Po każdym rozdziale jest też coś więcej, zadanie dla czytelnika, które trzeba wykombinować na podstawie ilustracji i przed chwilą przeczytanej treści. Taki dodatek wspierający młodych detektywów. Sherlock Junior i Watson obejdą się bez niego, ale z pewnością będzie im łatwiej, jak im pomożemy dedukować.
Przy okazji to jest oczywiście ćwiczenie związane z rozumieniem tekstu i spostrzegawczością. Poczucie, że „skoro oni dają radę, ja też dam” sprawia, że jest motywacja. I to jaka!
Dwujęzyczny Sherlock
Sam tekst jest jednak kluczem do nauki języka. Większość historii napisano po polsku, ale w każdym rozdziale znajdziemy kilkanaście zwrotów po angielsku. Tak po prostu wtrącone w dialogi czy opisy. Nie są to sztuczne scenki, tylko fragmenty większej całości, dzięki którym dochodzimy do rozwiązania zagadki.
Teksty w języku angielskim zostały wyróżnione niebieską czcionką. Jeśli obawiacie się, że ktoś czegoś nie zrozumie, uspokajam. One są tak napisane, żeby było wszystko wiadomo. Bystrzaki zauważą sporo parafrazowania właśnie po to, żeby upewnić czytelnika, że się nie pogubi.
Pomoc lektora
Nawet jeśli pojawia się jakiś zwrot, którego kompletnie nie znamy, kontekst akcji od razu wyjaśni, o co chodziło.
Na końcu zresztą wszystkie te wyrażenia są spisane i przetłumaczone w słowniku. Jest też kod QR przenoszący nas do strony z lektorem, który czyta je z angielskim akcentem.
Komu przyda się ta książka?
- Samodzielnym czytelnikom, którzy lubią zagadki detektywistyczne.
- Nauczycielom angielskiego w szkołach podstawowych.
- Dzieciom, które chcą trochę podszkolić język w praktyce.
- Wszystkim, którzy mają dosyć sztampowych lekcji angielskiego.
Sherlock Junior i niedźwiedź z Londynu
Seria „Czytam po polsku i po angielsku”
Wydawnictwo Media Rodzina
Tłumaczenie Miłosz Urban
Liczba stron: 88
Książka dla dzieci w wieku 6-10 lat.
Okładka twarda, kartki miękkie.
Obserwuj Aktywne Czytanie, nie przegapisz żadnych wieści o nowościach, rabatach i niespodziankach.
Cudowna książeczka ❤️ i będzie idealnym prezentem dla dzieci przyjaciółki