TILDA I KURZOŁEK to kolejna estońska propozycja wydawnictwa Widnokrąg, które już od jakiegoś czasu specjalizuje się w przybliżeniu nam literatury naszych bliższych i dalszych sąsiadów.
Przyznaję, że z fascynacją czytam książki estońskich czy fińskich autorów, ponieważ często różnią się klimatem od propozycji pisanych przez anglojęzycznych lub polskich twórców. I tak naprawdę dość trudno wskazać jedną konkretną różnicę.
Myślę, że chodzi o atmosferę. Tutaj jest tak zwyczajnie, tak codziennie, nawet jeśli sprawy toczą się w nieco magiczny sposób, wciąż nie ma zbyt wielkich przerysowań. Wszystko po to, żeby młody czytelnik poznawał życie takim, jakie jest (lub bywa). Bez wygładzania, szczególnego upiększania, a już z pewnością bez unikania trudnych tematów.
Tilda i Kurzołek to książka, w której trudnych tematów jest cała masa, ale może zacznę od początku.
Kim jest Kurzołek?
Kurzołek to drobinka kurzu, którą poznajemy w pierwszym rozdziale. Coś na kształt anioła, taki przynajmniej znajdziecie opis na stronie wydawcy. W książce chyba nie pada to słowo i dobrze, bo o wiele bardziej odpowiada mi koncepcja pyłku niosącego wspomnienia.
Jak powstał Kurzołek?
Ktoś się narodził. I siedział teraz w kucki pośrodku zakurzonej podłogi. Miał sterczące mysie uszy i małe skrzydełka. Na jego okrągłym łebku lśniły wielkie ciemne oczy. Ów ktoś był całkiem szary, co zrozumiałe, bo powstał przecież z kurzu. Z milionów drobinek kurzu, które połączyły się w przedziwny sposób.
Jest lekki i potrafi się przemieszczać, a gdy kogoś mija, ta osoba kicha. Jednak to nie jest takie zwykłe kichanie. Za chwilę do tego wrócę.
Oprócz podróżowania Kurzołek potrafi przywoływać wspomnienia i to takie bardzo odległe. Nie tylko o sprawach, które przeżyliśmy, ale o sprawach, które toczyły się na długo przed naszym urodzeniem. Powstał przecież z milionów drobinek kurzu. A każda drobinka ma swoją historię. Każdy ma swoją przeszłość. Swoje doświadczenia. Wszystkie te doświadczenia i wiedza połączyły się teraz w jednym małym, szarym stworzonku.
Trudne wspomnienia
W kolejnym rozdziale poznajemy Tildę. To dziewczynka mieszkająca tylko z mamą, bo tata zmarł, gdy miała roczek. Od tamtej pory mama jest smutna, bardzo poważna, ubiera się na szaro, a jej głowę zaprzątają tylko pragmatyczne sprawy np. odkurzanie.
Tilda bardzo kocha swoją mamę, choć odkurzanie czy sprzątanie uważa za niezmiernie nużące. Dziewczynka chciałaby, żeby mama opowiedziała jej o tacie, jednak każda próba podjęcia tematu kończy się kłótnią. Smutkiem i twierdzeniem mamy, że nie chce o tym rozmawiać. Dla dziewczynki to bardzo trudne, ponieważ bez wiedzy o tacie, czuje się jakaś taka niepewna, może bardziej niepełna.
Wspomnienia są ważne
Gdy Tilda była młodsza, w zupełności wystarczała jej informacja, że tata nie żyje. Jednak z wiekiem zapragnęła dowiedzieć się o nim więcej i mimo całej miłości do mamy, ma też do ogromny żal, że ta nie chce opowiadać o tacie. Co ciekawe, Tilda myśli o tacie więcej i więcej, właśnie dlatego, że mama nie chce o nim mówić wcale. Dziewczynka rozumie, że mamie trudno o tym opowiadać i nie sprawia jej to przyjemności, ale życie z dziurawą przeszłością też nie jest przyjemnie.
Tu na chwilę zatrzymam się przy tej dziurze, ponieważ bardzo podoba mi się takie przedstawienie dzieciom sytuacji, nie tylko dotyczącej śmierci ojca, ale każdej trudnej sytuacji zamiatanej przez dorosłych pod dywan. Trochę jak z dziurą w zębie, prawda?
Dziura w zębie także prędzej czy później zaczyna boleć, a co dopiero dziura w pamięci.
Tilda spotyka Kurzołka
Cała opowieść to historia spotkania Tildy z Kurzołkiem, który okazał się czymś na kształt jej taty, a może bardziej wspomnieniami na jego temat. Dziewczynka widzi Kurzołka, może z nim rozmawiać, spaceruje z nim. Odwiedzają ZOO, różne miejsca, które tata lubił. Stworek opowiada jej o czasach, gdy byli razem. O mamie lubiącej się uśmiechać i nosić żółtą sukienkę. Tilda bardzo chciałaby móc porozmawiać o tym wszystkim z mamą.
Rodzina i przyjaciele
Oprócz dziewczynki i jej przyjaźni z Kurzołkiem, poznajemy też całą masę innych postaci. Na przykład szefową mamy, panią Wilhelminę, bardzo zgorzkniałą i nieuprzejmą postać. Mama Tildy pracuje w sklepie Cudownych Wynalazków Abla Ragnarsona. To trudna praca, co tym bardziej nie pomaga kobiecie zapanować nad emocjami czy odnaleźć spokój.
Jest też najlepszy przyjaciel Tildy, Lukas. Syn miejskiego krawca, który w chłopcu pokłada swoje krawieckie marzenia. Co sprawia, że chłopiec nie jest szczęśliwy, bo sam marzy o czymś zupełnie innym.
Od postaci do postaci, od miejsca do miejsca Kurzołek przypomina wszystkim o wspomnieniach. Tych radosnych, sprawiających, że zaczynamy cieszyć się życiem. Te wspomnienia poprzedzone są zawsze kichnięciem. Powodują, że do tej pory nieszczęśliwi ludzie podejmują nowe wyzwania i niecodzienne decyzje. I wszystko zaczyna się powoli układać, bo to, co wydarzyło się w przyszłości, zdecydowanie ma wpływ na to, kim dzisiaj jesteśmy.
Dotyczy to również mamy Tildy, która w końcu decyduje się opowiedzieć córce wszystko o tacie. Ulga, radość, przepracowanie ważnego tematu, zalegającego gdzieś na dnie serca… jak kurz.
Współczesne baśnie dla dzieci
Zgadzam się z wydawcą, że opowieść Kurzołku i Tildzie to taka współczesna baśń filozoficzna. Spokojna, refleksyjna, a jednocześnie bardzo mocno „stąpająca po ziemi”, mimo magicznych momentów. To też próba odpowiedzi na bardzo ważne pytania o własne życie. Kim jestem? Czego chcę? W co wierzę i co się w życiu najbardziej liczy?
Moim zdaniem książka może się spodobać dzieciom w wieku 9-12 lat. Nie zostawiajcie ich po przeczytaniu bez rozmowy. Jak wszystkie propozycje baśni filozoficznych, ona również otwiera (mam nadzieję) w głowie młodego człowieka zupełnie nowe przestrzenie.
Jeśli przy okazji zaczniecie kichać, pewnie czeka na was za zakrętem jakaś ważna decyzja do podjęcia.
Tilda i Kurzołek
Autor Andrus Kivirähk
Przekład Anna Michalczuk-Podlecki
Ilustracje Joanna Bartosik
Wydawnictwo Widnokrąg
Wiek czytelników: 9-12 lat
Okładka twarda, kartki miękkie.
Zdjęcia bez filtrów.
Swoją opinię o książce mogłam wyrazić dzięki współpracy z wydawnictwem i przemyślanej decyzji, że chcę się nią z Wami podzielić. Zostawiam link afiliacyjny do Ceneo i tabelkę z cenami w różnych księgarniach na BuyBox. Mam nadzieję, że skorzystacie.