W głowie się nie mieści!
Zacznę od Wycieczki po mózgu, bo to pewnie bardzo intrygujący temat dla wielu dzieci. Już na początku poznajemy Tymka. To młoda komórka z rodziny neuronów. Tymek wybiera się na wycieczkę po mózgu, żeby się dowiedzieć, jak działa ten organ, i zdecydować, w którym dziale będzie pracował w przyszłości. Nasz bohater jest przygotowany na wiele wrażeń. I wiele wrażeń podczas tej wycieczki go spotka. Książka opiera się na prostym i wciągającym pomyśle na to, by pokazać dzieciom poszczególne składowe mózgu. Ale to też okazja, żeby na konkretnych przykładach wyjaśnić, co tak naprawdę tam się dzieje. Tymek jest pod wrażeniem skomplikowanej aparatury i wszystkich funkcji, które mózg musi skoordynować, kiedy my wykonujemy najprostsze czynności. Akcja nabiera rumieńców, bo akurat włączył się alarm. Pilna wiadomość do kory czuciowej! Podczas zabawy w ogrodzie Zosia została ukąszona w stopę przez skorpiona. To poważna sprawa i wszystkie kolejne strony pokazują, co się dzieje w takiej sytuacji. Impuls wysłany przez receptory stopy jest błyskawicznie analizowany przez odpowiednie neurony. One z kolei po przeczytaniu wiadomości z kory czuciowej przekazują pilne instrukcje swoim sąsiadom z kory ruchowej. I tak dalej. Ten łańcuch zależności jest dosyć długi, choć wszystko rozgrywa się dosłownie w ciągu sekund albo nawet ułamków sekund.Taka wycieczka!
Z mojej perspektywy ciekawe jest pokazanie mózgu jako miejsca, w którym żyją i funkcjonują postacie, czyli neurony. Ich życie jest bezpośrednio związane z tym, co dzieje się z nami na zewnątrz. Gdy Zosia się przewróci albo choćby podniesie stopę, wszystko się trzęsie. Po każdej zmianie pozycji ciała nasza ekipa musi złapać równowagę. Wyobrażacie to sobie? Pracować w takim miejscu? Pamiętajmy też, że Tymek ma do podjęcia ważną decyzję. Musi wybrać, w którym dziale chce pracować. Do dokonania takiego wyboru potrzebne są cierpliwość i poznanie wszystkiego ze szczegółami. Tak też dzieje się w przypadku Tymka. Nasz bohater może jeszcze nie zdecydował, gdzie chce pracować, ale doskonale wie, czego nie udźwignie. Choćby układu limbicznego, czyli obszaru pomiędzy koroną a wzgórzem, w którym pracują emocjonalne neurony. One reagują na skorpiona potwornym przerażeniem. Z ciała migdałowatego wysyłają impuls ostrzegawczy do hipokampu, który zajmuje się zapisywaniem wspomnień. To bardzo ważne miejsce, dzięki któremu Zosia następnym razem będzie wiedziała, na co uważać podczas zabawy w ogrodzie. Tymek dochodzi jednak do wniosku, że taka praca nie jest dla niego. To zdecydowanie za dużo emocji. I tak – strona po stronie, dział po dziale – poznajemy pracę mózgu, cały czas obserwując to, co dzieje się z Zosią, na ekranie. Na końcu w ramach podsumowania mamy też świetnie rozrysowane i opisane ilustracje pokazujące sieć komunikacyjną ciała, która zbudowana jest z ponad stu miliardów komórek.Gdy ciało śpi, neurony pracują
Kolejna książka z serii to Co robimy, gdy śpimy.
Nasz znajomy neuron Tymek pracuje w pocie czoła nad skomplikowaną rzeźbą w korze czołowej, kiedy zachodzi słońce i zbliża się pora odpoczynku.
Pamiętacie Zosię, która bała się skorpionów? Nadal jesteśmy w jej mózgu i teraz razem z Tymkiem poznajemy zalety snu. Tak naprawdę Tymek nie bardzo ma ochotę kłaść się spać, bo jeszcze nie skończył swojej pracy. Na szczęście ma przy sobie przewodniczkę, która wyjaśnia mu, dlaczego przerwanie tej pracy jest konieczne i dlaczego sen jest dla nas tak ważny.
Jeśli macie dzieci uważające, że sen jest stratą czasu, myślę, że ta książka rozwieje wszelkie wątpliwości. Przeprowadza nas po kolei przez wszystkie fazy snu, ale też bardzo dokładnie wyjaśnia, co dzieje się z naszym ciałem i mózgiem, kiedy odpoczywamy.
Myślę, że dla wielu dzieci informacje zawarte w tej książce będą odkryciami, a i wielu dorosłych może się czegoś nauczyć.
Nocna wycieczka
W nocy przetwarzamy i opracowujemy to, czego wcześniej się nauczyliśmy. Rewelacyjnie sprawdza się tu przykład z Zosią i jej samodzielnym wracaniem do domu.
Zosia niedawno nauczyła się sama chodzić do szkoły, więc w fazie snu REM jej neurony utrwalają trasę z domu do szkoły i z powrotem. Dzięki temu dziewczynka doskonale zapamięta drogę, nawet jeśli przeszła ją dopiero dwa razy.
Czy to nie świetne argumenty za tym, że jednak warto spać? Podczas snu mózg powtarza to, co czytaliśmy lub robiliśmy przed zaśnięciem. Warto o tym pamiętać, biorąc pod uwagę to, co oglądamy i czytamy przed snem, ale też emocje, z którymi kładziemy się do łóżka.
Jest to też cała opowieść o snach i koszmarach, które przecież zdarzają się wielu dzieciom. Nie lubimy ich, ale są potrzebne. Pozwalają zetknąć się z niebezpiecznymi sytuacjami bez konieczności ich realnego przeżycia. Dzięki temu jesteśmy lepiej przygotowani na różne zaskakujące sytuacje i zdarzenia. Nawet jeśli czasem są nieprzyjemne i budzą w nas lęk, teraz już wiemy, że są po coś.
Seria Chcę wiedzieć więcej świetnie sprawdzi się do samodzielnego czytania. Warto jednak usiąść do nich razem z dziećmi. Tym bardziej, że autor używa momentami skomplikowanych słów związanych z nazywaniem poszczególnych części mózgu czy opisem konkretnych procesów. Być może będzie potrzebna dodatkowa rozmowa i wsparcie ze strony dorosłego.
Swoją opinię o książce mogłam wyrazić dzięki współpracy z wydawnictwem i przemyślanej decyzji, że chcę się nią z Wami podzielić.