Moja największa radość, czyli komiksy, a tym razem dzięki wydawnictwu Egmont, mam aż pięć komiksów do pokazania i tyle samo historii do opowiedzenia.
Zaglądamy do pierwszych tomów, choć od razu mówię, że te serie już mają kolejne części.
Sami. Zniknięcie. TOM 1
Zacznę od „Sami”, konkretnie pierwszego tomu pt. Zniknięcie. Świetna fabuła opowiadająca o piątce dzieci, które pewnego dnia budzą się w swoim mieście, w swoich domach i dowiadują się, że są całkowicie same. Reszta dorosłych i dzieciaków po prostu zniknęła.
Zanim jednak to się stało, mieliśmy okazję zerknąć do ich domów i ich rodzin. Każdy pochodzi z zupełnie innego świata.
Jest wśród nich tak zwana kujonka, która zawsze chciałaby się trzymać reguł i uczestniczyć wyłącznie w bezpiecznych akcjach. Jest mały chłopiec po prostu tęskniący za tatą, bo rodzice się rozwiedli.
Każdy bohater ma (właściwie miał) swój lepszy lub gorszy świat.
Życie jak komiksów
Niektóre z tych dzieci pochodzą z rozbitych rodzin, inne wcale nie mają rodzin, tak jak Dodji, który zachowuje się jakoś podejrzanie.
Trochę jakby wiedział więcej, a trochę jakby umiał sobie lepiej radzić. Nic dziwnego, stracił rodziców, kiedy był mały, zawsze musiał sobie radzić sam w opałach.
Próbując odgadnąć, co tak naprawdę się wydarzyło lub kto stoi za tym zniknięciem, piątka zupełnie obcych dzieci, zostaje przyjaciółmi. A nawet więcej, bo muszą się postarać i stać się zgraną drużyną. Tkwią przecież w całkiem pustym mieście, gdzie na całkiem samotne dzieciaki może czyhać wiele niebezpieczeństw.
Sami. Zniknięcie. TOM 1
Scenarzysta: Fabien Vehlmann
Ilustrator: Bruno Gazzotti
Wydawnictwo Egmont
Wiek czytelników: 9+
Okładka i kartki miękkie.
Zdjęcia bez filtrów.
Louca. Piłka w grze!
Pierwszy tom również świetnej serii tym razem dla wieku 10-15 lat. Ten komiks spodoba się miłośnikom piłki nożnej, ale myślę, że także wczesnym nastolatkom uwikłanym w towarzyskie przemyślenia.
Louca jest chłopakiem, który przechodzi fazę potykania się o własne nogi. Wiecie, to ten moment, kiedy człowiek dość szybko rośnie, zamienia się z dziecka w nastolatka. I nie do końca wie, na czym tak naprawdę powinien się skupić.
Do tego w koło mnóstwo rozpraszaczy np. dziewczyna, która mu się bardzo podoba. Albo młodszy brat, dla którego Louca chciałby być wzorem. Niestety przed chłopakiem piętrzą się kłopoty zarówno z rówieśnikami, jak i te jest związane z nauką.
Wyobraźnia z komiksów
W pewnym momencie do jego życia zupełnie niespodziewanie wkracza Natan, który żył dawno temu, a teraz jestem duchem. Przystojnym, wysportowanym, wygadanym duchem.
Po pierwszym szoku Louca bardzo się cieszy, gdy Natan postanawia mu pomóc i zostać jego trenerem.
Ich przyjaźń jestem dość specyficzna, a przede wszystkim zabawna.
Louca. Piłka w grze!
Scenarzysta: Bruno Deqiuer
Ilustrator: Bruno Deqiuer
Wiek czytelników: 10+
Frnck. To dopiero początek
Pierwszy tom opowieści o trzynastoletnim Frncku, który prosto z domu dziecka trafia do czasów prehistorycznych. Być może zastanawiacie się, jak to możliwe?
Otóż Franck nie ma zbyt dobrych doświadczeń ze współczesnymi ludźmi, jego życie jest raczej trudne. Już trzy rodziny adopcyjne mu „podziękowały”. A gdy zgłosiła się czwarta, też nie wszystko poszło zgodnie z planem dyrektorki, pragnącej przedstawić Frncka w jak najlepszym świetle.
Chłopak przypadkiem dowiaduje się też, że ze śmiercią jego rodziców to chyba nie do końca prawda. Co innego mówili kiedyś, co innego mówią dziś. Postanawia więc uciec z domu dziecka, żeby czegoś więcej się dowiedzieć.
Jego przyjacielem jest ogrodnik, który zresztą znalazł Frncka porzuconego w lesie. To on podpowiada, gdzie szukać jakichkolwiek śladów rodziny i daje chłopakowi specjalny prezent. Nie wiadomo czy to wskazówka, czy jedynie talizman?
Możliwości komiksów
W każdym razie Frnck zupełnie niespodziewanie podczas tych poszukiwań prawdy o rodzicach, przenosi się do świata prehistorycznego.
W pierwszej chwili myśli, że to taki specjalnie przygotowany park rozrywki, ale szybko okazuje się, że to nie fikcja.
Najprawdziwsze bestie, najprawdziwsi jaskiniowcy i świat, w którym chłopak ze współczesnych czasów ma bardzo małe szanse na przetrwanie. Czy mu się uda?
Frnck. To dopiero początek
Scenarzysta: Olivier Bocquet
Ilustrator: Brice Cossu
Wiek czytelników: 9+
Dziobak Toto i magiczne drzewo
W tym komiksie przeznaczonym już dla pięciolatków, czyli pomyślanym, jako pierwsza przygoda z taką literaturą, bohaterami są zwierzęta.
Dla ułatwienia tych pierwszych prób czytelniczych, wszystkie postacie są przedstawione na początku książki. Oprócz Toto są jeszcze: Kolczatka Chichi, Koala Wawa, Nietoperz Riri.
Pewnego dnia z rzeki Toto znika woda, a nasz bohater razem z przyjaciółką Wawą postanawiają sprawdzić, co lub kto za tym stoi. Wyruszają na wędrówkę po lesie, gdzie spotykają masę jeszcze dziwniejszych niż oni zwierząt.
Plan dziobaka i koali jest taki, żeby wspiąć się na wysokie czerwone drzewo i odnaleźć drogę do źródła. Dowiadują się jednak od starego wombata, że to drzewo jest magiczne, a jego wierzchołek zawsze będzie się oddalać.
Zwierzaki z komiksów
Skoro nie można wspiąć i porozglądać, trzeba znaleźć inną drogę, by zbadać, co się stało z rzeką.
Przyjaciele dostają korę zdrapaną z tego czerwonego, magicznego drzewa. A także informację od wombata, że kiedy nadejdzie odpowiednia chwila, powinni je posadzić w ziemi. To ma obudzić duchy: przeszłości, teraźniejszości i przyszłości.
Jak się domyślacie, dalsza wędrówka pełna jest wyzwań i nieoczekiwanych zwrotów akcji z odrobiną magii w tle.
Dziobak Toto i magiczne drzewo
Scenarzysta: Eric Omond
Ilustrator: Yoann
Wiek czytelników: 5+
O czym szumią wierzby. TOM 1
Myślę, że ta historia znana jest większości miłośników książek dla dzieci, choć nie jestem pewna, czy także w odsłonie komiksowej. Ta angielska opowieść była wielokrotnie ekranizowana, doczekała się różnych wydań, jednak w komiksie widzimy ją pierwszy raz.
Przyznaję, że te cudowne, bardzo szczegółowe ilustracje Michaela Plessixa to moje klimaty. Są subtelne, wyraziste i widać w nich poczucie humoru, które przecież jest tak ważne w tej opowieści.
Wspaniałe ilustracje
Kreta zastajemy tuż po zakończeniu wiosennych porządków. Czas na odrobinę wytchnienia i odpoczynku nad rzeką. Kret z radością się tam wybiera i spotyka inne zwierzaki, nie zawsze miłe i potulne. Między innymi Szczura, starego poczciwego Borsuka i Ropucha z zapałem wiosłującego po rzece. Ropuch w ogóle ma mnóstwo „zajawek” i szalonych pomysłów.
W rozdziale drugim akcja przenosi się do skromnej rezydencji jaśnie żabiego barona, zwanej Ropuszym Dworem. Ileż tam jest ciekawostek do oglądania!
A przy smakowitej biesiadzie krystalizuje się pomysł, by Ropuch, Kret i Szczur wybrali się na przejażdżkę… trochę tak w nieznane. Podczas tej wyprawy spotykają najróżniejsze wyzwania, jednak na tym opowieść się nie kończy.
W rozdziale pt. „Puszcza” czytamy o planach Kreta, który bardzo pragnie zaznajomić się bliżej z Borsukiem, tylko nie bardzo wie, jak to zrobić.
Po za ciepłymi historiami cały czas jesteśmy w przepięknym lesie, gdzie zmieniają się pory roku, a my zagłębiamy się w opowieść obserwując również prze pięknie zilustrowane: jesień, zimę, lato i wiosnę.
O czym szumią wierzby. Tom 1
Scenarzysta: Michel Plessix
Ilustrator: Michel Plessix
Okładka twarda (gąbka), kartki miękkie.
Wiek czytelników: 5+
Swoją opinię o książce mogłam wyrazić dzięki współpracy z wydawnictwem i przemyślanej decyzji, że chcę się nią z Wami podzielić. Zostawiam link afiliacyjny do Ceneo i tabelkę z cenami w różnych księgarniach na BuyBox. Mam nadzieję, że skorzystacie.
Dołącz do grupy Aktywne Czytanie na FB – książki dla dzieci i młodzieży