Nie tylko ROBALE. Mrówki, ślimaki, patyczaki inne niesamowite zwierzaki to zabawna książka pokazująca 11 żyjątek. Dzięki ciekawostkom, zabawnym obrazkom i faktom, dzieci mają szansę zaprzyjaźnić się z nimi i po prostu poznać.
Po co mamy poznawać te robale? Po to, żeby zrozumieć i szanować. Dzieci (i dorośli) często boją się np. pająków, os, pszczół czy much. A przecież to w większości małe stworzenia, które nie chcą nikomu zrobić krzywdy. Między innymi dlatego Aktywne Czytanie patronuje robalom.
Bezbronne robale
W wielu przypadkach to człowiek jest agresorem, nie owady czy robale. Nie raz miałam okazję patrzeć, jak rodzice dopingują dzieci bawiące się dżdżownicami (tak, bawiące się).
Deptanie ślimaków czy zabijanie owadów to przecież nie jest wyjątek, a wręcz często reguła. Mam nadzieję, że dzięki takim książkom zmienimy trochę te proporcje.
Robale są ciekawe
W tej konkretnej podpatrujemy je i poznajemy w różnych sytuacjach. Zabawne rysunki zdecydowanie pomagają polubić bohaterów. O to właśnie chodziło autorowi, by te żyjątka przestały być „strasznymi pająkami” i stały się czymś, co żyje obok nas. Nie musimy ich kochać, ale też nie powinniśmy ich bez zastanowienia krzywdzić.
Robale i inne
Na każdej stronie znajdziemy innych bohaterów: pszczoły, patyczaki, dżdżownice, pająki, koniki polne, ślimaki, motyle i ćmy, ważki, mrówki, żuki.
Oglądamy robale (i nie tylko) w różnych sytuacjach. Może nawet bardziej podglądamy np. pszczołę, która zapadła w zimowy sen pożyczając sobie norę myszy.
Ciekawe robale
Pomysł na czytanie polega na podrzuceniu dzieciom masy ciekawostek sprawiających, że robale i ich znajomych chce się lubić.
Okazuje się, że zestresowane patyczaki niemożliwie pierdzą.
Samica stonogi nosi młode w kieszeni jak kangurzyca. Dżdżownice uwielbiają się przytulać, a ważki nazywane są latającymi smokami.
Pająki robią sobie prezenty.
Ogromne robale
Na każdej stronie są też ilustracje obrazujące dzieciom liczby, o których czasem mowa. Na przykład najdłuższą dżdżownicę (7 metrów) w porównaniu do żyrafy (5 metrów) czy dziecka (1,5 metra).
Zdarzają się też zadania np. odszukanie tęczowego konika polnego lub wskazanie ulubionego patyczaka.
To taka książka, która ma zachęcić nie tylko do poznawania przyrody, ale też zaciekawić informacjami i wciągnąć do aktywnego czytania.
Nie ma się co oszukiwać, robale (i nie tylko) nie są dla wielu bardzo atrakcyjnym tematem, a tu właśnie się z nimi bawimy. Razem się śmiejemy, dziwimy, dowiadujemy, jak się zachować, by nie krzywdzić, a szanować żywe istoty.
Dla kogo ta książka?
Dla dzieci lubiących ciekawostki i odkrywanie przyrody, ale mających też poczucie humoru.
Również dla tych, którym nieco brakuje empatii w stosunku do owadów i innych robali.
Być może zechcą o nich poczytać też dzieci, które na ogół boją się np. muchy czy ważki i reagują krzykiem na ich pojawienie się. Tu bohaterowie się do nas uśmiechają, żartują, opowiadają o sobie anegdotkami, no po prostu dają się lubić.
Nie tylko robale
Autor Matt Robertson
Wydawnictwo Papilon
Książka dla dzieci w wieku 3-6 lat.
Okładka twarda, kartki miękkie.
Po takiej recenzji chętnie przeczytamy 🙂
Bardzo się cieszę, dzieki. 🙂