„O zabawce, która bała się zostać świątecznym prezentem” i „O zabawce, która zgubiła się na święta”. To już powoli robi się zimowa seria wydawnictwa Pryzmat. Na razie są tu dwie historyjki o zabawkach i Mikołaju.
Zaglądamy do dwóch uroczo zilustrowanych opowiastek dla dzieci 3, 4 i 5-letnich. W obu książkach głównym bohaterem jest piesek Manio. To jest pluszak, zabawka, która ma własne emocje, pomysły i przeżycia. Warto czytać w kolejności, bo w pierwszej części Manio poznaje swojego nowego właściciela Tymka. W drugiej już wspólnie pomagają lali Ali.
Warto szanować zabawki
Z tej czerwonej, czyli „O zabawce, która bała się zostać świątecznym prezentem” dowiemy się, dlaczego Manio kompletnie nie miał ochoty opuszczać warsztatu Mikołaja.
Zaglądamy do Zabawkowa, to właśnie warsztat, gdzie elfy szykują prezenty. To zabawki, które nie mogą się doczekać, aż trafią do rąk marzących o nich maluchów.
Jest jednak zabawka, właśnie nasz Manio, który niekoniecznie chce być prezentem świątecznym. Obserwuje, co się dzieje w Zabawkowie i doskonale wie, że czasami tak się zdarza, że zabawki, które trafiły do dzieci, wracają zepsute, uszkodzone i elfy muszą je naprawiać.
Pluszak jest przekonany, że on dla siebie absolutnie takiego losu nie chce. Gdy nadchodzi wieczór wigilijny i Mikołaj zaczyna wyczytywać: „Ta zabawka dla tego dziecka, a ta dla innego”, Maniek postanawia się schować.
„Nigdzie nie jadę! Nie chcę, bo może mi się stać coś złego”. Po prostu się boi.
Jak to wyjaśnić zabawce?
Mikołaj zaczyna jednak spokojnie rozmawiać z Mańkiem i rozwiewać jego obawy. Wszystko mu dokładnie tłumaczy, jednak piesek dalej nie jest przekonany, że bycie prezentem to taka frajda.
Mikołaj wpada na jeszcze jeden pomysł i czyta pieskowi list od chłopca, który właśnie na taką zabawkę jak Maniek czeka.
Tymek niedawno się przeprowadził, nie zna nikogo w nowym miejscu i czuje się samotny. Bardzo chciałby mieć pluszowego przyjaciela, żeby się z nim bawić i spędzać czas.
Gdy Mikołaj to przeczytał i wyjaśnił, czyli zaopiekował się lękiem pieska, ten od razu stwierdził, że to jest dobry pomysł.
„Teraz już chcę być prezentem dla Tymka. Jestem gotowy”.
Jak pomóc zgubionej zabawce?
Druga część nosi tytuł „O zabawce, która zgubiła się na święta”. Wchodzimy w świat Tymka i Mańka znających się już od zeszłego roku. To są ich kolejne święta, więc planują, co chcieliby zimowo robić.
Chłopiec bardzo chciałby gdzieś wyjechać, ale mama mówi, że w tym roku zostają na święta w domu. Dodaje też, że tak naprawdę najważniejsze nie jest to, gdzie czy jak hucznie, tylko żeby być z bliskimi. Razem.
Maniek i Tymek przyjmują do wiadomości święta w domu i wychodzą na dwór pobawić się na śniegu. W pewnym momencie znajdują zgubioną lalę Alę, która opowiada całą swoją smutną historię.
Co się przydarzyło tej zabawce?
Podczas zabawy na zaśnieżonej górce, jej właścicielka wywróciła się na sankach, chcąc uratować wiewiórkę. Dziewczynka złamała nogę, a lalka niechcący wypadła w śnieżną zaspę.
Zaniepokojona zdarzeniem mama szybko zawiozła córkę do szpitala i w tym całym zamieszaniu zapomniała o lalce leżącej na śniegu.
Tymek i Maniek postanawiają pomóc Ali. Bardzo chcieliby ją oddać właścicielce, ale skąd mają wiedzieć, gdzie ta dziewczynka jest? W którym szpitalu? Jakiego dziecka w ogóle szukać?
Wpadają na pomysł, że zaangażują w akcję Świętego Mikołaja. Piszą list z prośbą, by Mikołaj pomógł im, jeśli tylko potrafi, odnaleźć właścicielkę Ali.
Mikołaj spieszy z pomocą
Oczywiście Mikołaj się zjawia i staje na wysokości zadania. Przecież on wie wszystko o dzieciach na świecie.
Zanim jednak docierają do szpitala, czeka ich jeszcze niezwykła wyprawa do Zabawkowa. Dla Mańka to wzruszające przeżycie, taki powrót na stare śmieci. Jak pamiętacie z pierwszej części, tu elfy reperują uszkodzone zabawki, a lalka wyraźnie potrzebuje pomocy po błotnisto-śniegowej przygodzie.
Dopiero potem dumny Tymek z radością oddaje Alę w ręce zatroskanej Emilki spędzającej święta w szpitalu ze złamaną nogą.
Myślę, że to jest całkiem ciekawy pomysł, żeby pokazać święta z perspektywy zabawek. Z pierwszej części bije taki przekaz, że warto szanować zabawki, które dostajemy. Jesteśmy za nie odpowiedzialni.
W drugiej części Tymek zaczyna rozumieć słowa mamy o tym, że nieważne, gdzie spędza się święta. Najważniejsze, że razem.
Dochodzi też do wniosku: „Jak miło pomagać innym”. Tym razem pomógł lali Ali, a jednocześnie jej właścicielce Emilce. Wszystko się tutaj świątecznie składa w uroczą historię.
Zdradzę, że jest jeszcze jest taka zajawka na końcu, podczas rozmowy Mańka i Tymka: Ciekawe, co się wydarzy w przyszłym roku? Dlatego mam wrażenie, że to mała zapowiedź kontynuacji tej świątecznej serii.
Autorka Anna Prudel
Ilustracje Marcin Południak
Wiek czytelników 3-5 lat
Okładka twarda, kartki miękkie
Wydawnictwo Pryzmat
Zdjęcia bez filtrów.
Swoją opinię o książce mogłam wyrazić dzięki współpracy z wydawnictwem i przemyślanej decyzji, że chcę się nią z Wami podzielić.
Zostawiam link afiliacyjny do Ceneo i tabelkę z cenami w różnych księgarniach na BuyBox. Mam nadzieję, że skorzystacie.