„Krew” to książka pod patronatem bloga Aktywne Czytanie, pokazująca dzieciom, jak działa serce i cały układ krwionośny. W bardzo plastyczny sposób wyjaśnia, dlaczego powinniśmy dbać o siebie i jak wspierać ten układ.
Autorem jest Wojciech Grajkowski, ten samego, którego znamy z cudownych:
Tym razem też tylko jedno, za to jak ważne słowo, czyli „Krew” wydawnictwa Dwukropek.
Kamil i jego krew
Od razu na początku poznajemy dwójkę głównych bohaterów. 9-letniego Kamila i jego serce. Serce właśnie opowiada nam całą historię, bo Kamil choć wie, że je ma, jakoś nie bardzo zwraca na nie uwagę. I to jest świetny początek, bo przecież my też, jeśli jesteśmy zdrowi i aktywni, raczej nie myślimy na co dzień o tym, jak działają nasze narządy wewnętrzne. Dopóki działają, wszystko jest w porządku.
W tej książce znajdziemy zachętę do tego, żeby na chwilę się zatrzymać i o nich pomyśleć. Krew, serce, to wszystko pozwala nam przecież funkcjonować, warto wiedzieć, na czym konkretnie polega ich praca. I co ważniejsze, jak możemy im (sobie) pomóc.
Krew transportuje
Nie trzeba się obawiać, że to wszystko będzie dla dzieci zbyt skomplikowane. Już na początku mamy próbkę tego, jak świetnie zostało wytłumaczone.
Kamil jedzie na wycieczkę szkolną i obserwuje ruchliwe ulice. Z różnych stron nadjeżdżają samochody, czasem wiozą jakieś towary.
Bardzo podobnie działa układ krwionośny, przecież tu też jest wiele „ulic”, gdzie transportuje się najróżniejsze, bardzo potrzebne rzeczy. Krew transportuje tlen z płuc do mózgu, przenosi substancje pokarmowe z jelita do mięśni itd.
Z czego składa się krew?
W kolejnej części dowiadujemy się o składnikach krwi. I tym razem jest bardzo plastyczne porównanie. Krew jest trochę jak gęsta zupa, w której pływają np. warzywa.
„Płynna część kwi to osocze, czyli woda z rozpuszczonymi solami, białkami, cukrami, tłuszczami i innymi substancjami. A w tym osoczu, niczym marchewki i ziemniaki w zupie, unoszą się krwinki oraz płytki krwi”. Proste, prawda?
Myślę, że wiele osób skojarzy te opisy z bajką „Było sobie życie”, czyli jedną z najlepszych, jakie widziałam w kontekście wyjaśniania skomplikowanych spraw dzieciom. W książce też mamy białe krwinki jako strażników organizmu, chroniące przed bakteriami i wirusami. Ta batalia nigdy się nie kończy.
Jedz i oddychaj
Jeśli czasem trudno komuś namówić dzieci do jedzenia np. drugiego śniadania, myślę, że ta książka będzie bardzo pomocna przy wyjaśnianiu, dlaczego regularne posiłki są ważne.
Dalej jesteśmy z Kamilem na wycieczce. Kierowca autobusu tankuje paliwo, a klasa ma chwilę przerwy. Kamil teraz też tankuje paliwo, bo zjada kanapkę. Dzięki temu krew znowu będzie miała co transportować. Musi zabrać strawione składniki z brzucha (dokładniej z jelita) i dostarczyć do wszystkich komórek ciała.
Co pompuje krew?
Gdy wycieczka dojeżdża nad jezioro, dzieci zabierają się za rozkładanie sprzętu i pompowanie materaca. Jak łatwo się domyślić, tu autor wykorzystuje akcję do wyjaśnienia, jak serce pompuje krew.
„Kiedy posłanie jest już gotowe, Kamil wskakuje do śpiwora i zasypia, wsłuchany w cykanie świerszczy i szum drzew. Powietrze, które wtłoczył do materaca, już tam pozostanie i pompka nie będzie więcej potrzebna. Ja natomiast pracuję dalej, bo krew w ciele krąży nieustannie. Trochę jak autobus jeżdżący od pętli do pętli i pokonujący bez przerwy tę samą trasę”.
Z książki dowiemy się też, dlaczego tak ważny jest ruch (najlepiej na świeżym powietrzu). Znowu świetne wsparcie dla rodziców, którym trudno odciągnąć dzieci od ekranów lub choćby namówić na spacer.
Wszystko na temat krwi
Są też informacje o skaleczeniach, kiedy krew wypływa na zewnątrz. Bywają groźne, ale też całkiem płytkie, wtedy organizm radzi sobie z nimi samodzielnie, bez najmniejszego problemu.
Wracamy też do wspomnianych wyżej bohaterów broniących odporności, czyli białych krwinek. Przy najróżniejszych infekcjach one mają pełne ręce roboty. Znowu plastyczne opisy, co sprawia, że trzymamy kciuki za te białe krwinki, bo to przecież nasi wielcy sprzymierzeńcy.
„Niektóre wysuwają podobne do macek wypustki i chwytają nimi bakterie, które potem połykają i niszczą w swoim wnętrzu. Inne wydzielają na zewnątrz substancje bakteriobójcze albo wystrzeliwują ze środka długie nici – bakterie i wirusy zaplątują się w nie jak w sieć”.
Nie chcę pić!
A jeśli zdarzyło się komuś szukać odpowiedzi na pytanie dziecka: Po co mam pić wodę, skoro potem i tak wszystko wysikam?, tu też jest ważna odpowiedź i konkretne argumenty. W rozdziale o moczu dowiemy się, że podczas sikania usuwamy z organizmu nie tylko wodę, ale też zbędne substancje, także to rodzaj oczyszczenia.
A może bardziej, jak to ujął autor – oczyszczalni (dosłownie) ścieków. Dlatego, zamiast utrudniać i zapominać o piciu, lepiej organizmowi pomagać, bo wtedy jesteśmy zdrowi i dobrze się czujemy. Niby takie proste, a ilu dorosłych też ignoruje te informacje.
Oddaj krew!
Końcówka jest ważna i dosłownie mrożąca krew w żyłach. Podczas powrotu z wycieczki autobus miał wpadek i Kamil wylądował w szpitalu. Potrzebna była transfuzja kwi, co jest otwarciem do rozmowy właśnie o tym, że cudza krew może uratować życie. Tu przerabiamy grupy krwi, bo Kamil po wyjściu ze szpitala dużo rozmyśla o tym, co się stało. Chce zostać honorowym dawcą krwi, najpierw dowiaduje się, czy to jest możliwe. Po latach wraca do tematu.
Od informacji na temat oddania kwi, już tylko jeden krok do wiedzy na temat szpiku. Zatem to nie tylko książka edukująca na temat krwi i układu krwionośnego, ale też informująca, jak w prosty sposób można komuś dać szansę na nowe życie.
Jesteście zarejestrowani w DKMS?
KREW
Autor Wojciech Grajkowski
Ilustracje Agata Szargot
Wydawnictwo Dwukropek
Okładka twarda, kartki miękkie.
Liczba stron: 48
Książki dla dzieci 6-7 i 8-9 lat.
Książki dla dzieci wydawnictwa Dwukropek
Zostawiam jeszcze kilka inspiracji od Dwukropka, bo oni specjalizują się w edukacyjnych, mądrych propozycjach dla najmłodszych.
