rozia-i-jej-wartosci-recenzja-ksiazki-dla-dzieci20

Rózia i jej wartości” to już kolejna książka wydawnictwa Parasolka pod patronatem bloga Aktywne Czytanie. Historia o rezolutnej dziewczynce poznającej świat. Najpierw świat emocji, a teraz wartości.

Rózia ma dziurawe spodnie,
kocha swojego pieska,
buzię zdobią uśmiech
i grzywka niebieska.

Często o czymś marzy,
ćwiczy, tańczy, śpiewa.
 Raz lubi się stroić,
raz wchodzić na drzewa.

rozia-i-jej-wartosci-recenzja-ksiazki-dla-dzieci20

rozia-i-jej-wartosci-recenzja-ksiazki-dla-dzieci20

Wiek Rózi nie jest dokładnie określony ponieważ to daje możliwość zakolegowania się z nią dzieciom w różnym wieku. Cała opowieść autorstwa Katarzyny Ogonowskiej jest bliskościowa, rymowana i cudownie zilustrowana przez Joannę Czarnecką.

Gdybyście mieli ochotę poznać też pierwszą część przygód Rózi, zostawiam recenzję: Rózia i kolorowe emocje >>

Wracamy do wartości

A teraz skupiamy się na dużym słowie wartości, które tak naprawdę dla każdego mogą być czymś innym.

Rózia do pewnego momentu nie znała tego słowa, a autorka zadbała, by poznała je konkretnych przykładach. A może własnych doświadczeniach? W każdym razie tak jest lepiej, niż tylko z definicji książkowych lub cudzych opowieści.

Podoba mi się wyjaśnienie, że wartości to bardzo ważne drogowskazy.

rozia-i-jej-wartosci-recenzja-ksiazki-dla-dzieci20

rozia-i-jej-wartosci-recenzja-ksiazki-dla-dzieci20

rozia-i-jej-wartosci-recenzja-ksiazki-dla-dzieci20

Jakie wartości?

O jakich wartościach mówimy? W tej książce Rózia odkryje: wytrwałość, życzliwość, odwagę, akceptację. We wszystkim wspierają ją kochający rodzice, choćby tym, że w jej domu bardzo często o wartościach się rozmawia.

To jest bardzo dobry pomysł, żeby zrobić z tego dużego słowa temat wielu codziennych rozmów. Chodzi o to, żeby odczarować jego wielkość. Pokazać dzieciom, że nie muszą wspinać się na najwyższą górę, by zrozumieć, czym są wartości. Mogą je pielęgnować i poznawać każdego dnia po swojemu, w drobnych czynnościach.

Bardzo doceniam, że w książce jest mowa o tym, że wartości są pewnego rodzaju fundamentem budującym pewność siebie. Sami zresztą wiecie, że takie podwaliny dają moralny kręgosłup, który kształtujemy już od najmłodszych lat.

Każdy rozdział opowiada o innej wartości i bardzo mi zależy na tym, żeby choć w skrócie dać znać, co się wydarzy. Żebyście wiedzieli, jakie przygody przeżywa Rózia i mogli stwierdzić, czy waszym dzieciom one się spodobają.

Wytrwałość i inne wartości

W pierwszym rozdziale Rózia poznaje wytrwałość wybierając się z rodzicami na lodowisko. Oczywiście dziewczynka bardzo się cieszy, jest podekscytowana nową przygodą. Jednak po dotarciu na miejsce i spróbowaniu, gdy okazuje się, że jeżdżenie na łyżwach, a właściwie dopiero uczenie się, wcale nie jest takie proste, Rózia ma ochotę po prostu odpuścić.

Stłuczona pupa jest doskonałym argumentem na poparcie tej ochoty. I jak to bywa ze słomianym zapałem dzieci, Rózi szybko odechciewa się bycia łyżwiarką.

Jednak ma obok siebie wspierających rodziców, którzy z jednej strony rozumieją te emocje, niechęć, a nawet obrażenie się na nieznośne łyżwy. Ale potrafią też rozmawiać o wytrwałości i na spokojnie już podczas wieczornej pogawędki, przekonują, że warto jednak spróbować.

Oczywiście bez naciskania czy przymuszenia. Rózia w zasadzie sama dochodzi do wniosku, że zależy jej na nauczeniu się i byciu łyżwiarką, więc postanawia ponownie spróbować.

rozia-i-jej-wartosci-recenzja-ksiazki-dla-dzieci20

rozia-i-jej-wartosci-recenzja-ksiazki-dla-dzieci20

Zerknijmy razem do tego rozdziału.

Wytrwałość można ćwiczyć

Zauważcie, że to tak często jest z różnymi pomysłami na aktywności dla dzieci. Najpierw bardzo się cieszą (czasem nawet dorośli może i bardziej), a gdy zaczynają się piętrzyć trudności, wszyscy rezygnujemy, bo jest ciężko.

Super, że w tej książce podczas rozmowy z Rózią, mama wyjaśnia bardzo konkretnie, że aby się czegoś nauczyć, trzeba w to włożyć wiele pracy. Niby proste i bardzo dosłowny to przekaz, ale mam wrażenie, że próbujemy czasem przed dziećmi ukryć konieczność włożenia wysiłku w dążenie do celu.

Przy okazji podrzucam artykuł tematyczny na blogu Nie tylko dla mam: Zrobię to teraz i nie poczekam! 4-5 latek w akcji! >>

Akceptacja wśród wartości

W rozdziale o akceptacji Rózia ma zmartwienie, bo jedna z koleżanek wyśmiewała się z jej piegów. Niby drobiazg, zwłaszcza z punktu widzenia dorosłego, jednak prawda jest taka, że w pewnym wieku chcielibyśmy się po prostu wpasować i nie wyróżniać.

Wspaniała rozmowa z mamą uzmysławia Rózi, że tak naprawdę wszyscy się różnimy. Akceptowanie siebie to wielka sztuka, dochodzi do tego jeszcze akceptowanie odmienności innych.

Dość ważnym z mojego punktu widzenia akcentem w tej rozmowie jest pytanie: Co ty w sobie lubisz? Jak ty widzisz siebie? Bo czasami faktycznie tak się skupiamy na wyjaśnianiu dzieciom, że ta różnorodność jest cudowna, aż zapominamy o skupieniu na tej małej osobie obok, która przeżywa rozterki.

Żeby zaakceptować odmienność innych, warto polubić siebie. Rózia dostrzega u siebie pozytywy np. szybkość, bo lubi szybko biegać, jest jak Pędziwiatr. A potem zaczyna wymieniać wyjątkowe cechy swoich znajomych. Po rozmowie z mamą okazuje się, że te piegi czy jakakolwiek inna odmienność, to po prostu różnice. Każdy coś ma.

rozia-i-jej-wartosci-recenzja-ksiazki-dla-dzieci20

rozia-i-jej-wartosci-recenzja-ksiazki-dla-dzieci20

Życzliwość na liście wartości

Przy rozdziale o życzliwości sama się wzruszyłam, bo jest po prostu świetnie napisany. Rózia razem z tatą jeżdżą sobie rowerami po łąkach (w kaskach), aż tu nagle na drodze pojawia się zabłąkany szczeniaczek. Zatrzymują się, nie omijają i dzięki podpisanej obroży, szybko okazuje się, do kogo pies należy.

Ten rozdział jest prosty, na konkretnym przykładzie pokazuje, jak można nie ominąć cudzego nieszczęścia i pomóc. Zwłaszcza tym mniejszym i bezbronnym.

Cudownym podsumowaniem tej przygody jest przemyślenie Rózi, w którym postanawia, że będzie zwracała uwagę na to, co dzieje się dookoła, bo bycia życzliwym można się nauczyć. Można to codziennie trenować, tylko trzeba chcieć się rozejrzeć, niekoniecznie czekać, aż sytuacja zmusi nas do życzliwości.

rozia-i-jej-wartosci-recenzja-ksiazki-dla-dzieci20

rozia-i-jej-wartosci-recenzja-ksiazki-dla-dzieci20

rozia-i-jej-wartosci-recenzja-ksiazki-dla-dzieci20

Odwaga w poznawaniu wartości

W rozdziale o odwadze Rózia mierzy się ze swoim lękiem związanym z wysokością, a konkretnie chodzeniem po parku linowym w środku lasu. Czasami po prostu dzieciom wydaje się, że będą umiały coś zrobić, a gdy przychodzi do konkretnych działań, jakoś odwaga je opuszcza. Zresztą nie tylko dzieci tak przecież mają, prawda?

I chyba się domyślam, skąd ten przykład związany z parkiem linowym. Moja córka jeszcze kilka lat temu nigdy nie przepuściła takiej wycieczki. W parkach linowych spędziliśmy naprawdę wiele godzin, można to nawet przeliczyć na dni. 🙂 Wiele razy miałam okazję obserwować dzieci i rodziców w tych sytuacjach.

Czasami wstyd przed zrezygnowaniem, koniecznością przerwania opłaconej już przecież przygody czy chęć rzucenia dziecka na głęboką wodę, sprawiały, że zamiast zabawy był płacz.

rozia-i-jej-wartosci-recenzja-ksiazki-dla-dzieci20

rozia-i-jej-wartosci-recenzja-ksiazki-dla-dzieci20

Wspaniali rodzice

W przypadku Rózi nic takiego się nie zdarzyło, choć dziewczynka nie miała odwagi wejść na górę. Tutaj kluczową rolę odegrali rodzice, którzy zamiast zmuszać czy zawstydzać, po prostu wsparli: Niczego od ciebie nie oczekujemy.

Po takiej deklaracji otworzyła się przestrzeń do spokojnej rozmowy i np. obserwowania uśmiechniętych dzieci na linach. To pokazało Rózi, że tak naprawdę nie jest to niebezpieczna przygoda. Długa rozmowa trochę odczarowała lęk i sytuację, w której Rózia czuła, że się poddała.

W takich momentach warto przywołać zdarzenie, gdy mimo lęku dziecko jednak sobie poradziło. Rodzice Rózi dokładnie to zrobili.

rozia-i-jej-wartosci-recenzja-ksiazki-dla-dzieci20

Książki o poznawaniu wartości

Z całej tej historii o odwadze wynika jedno konkretne przemyślenie. Warto sprawdzić, czy będzie fajnie. Jeśli jednak okaże się, że nie i że to za dużo, że nie ten czas… żaden wstyd zrezygnować z podjęcia próby. A już na pewno nie powinno być to tak odbierane przez rodziców.

Na końcu książki autorka zostawiła dzieciom aktywizujący akcent, labirynt łączący konkretne wartości z elementami występującymi w poszczególnych rozdziałach.

rozia-i-jej-wartosci-recenzja-ksiazki-dla-dzieci20

Piękne ilustracje

Co jeszcze zwróciło moją uwagę, to pokazanie pór roku. Jedne zdarzenia toczą się na wiosnę, inne jesienią, latem albo w środku zimy. I znowu wracam do kolorów i ilustracji, które bardzo, ale to bardzo wspierają historię o Rózi.

Mam nadzieję, że wasze dzieci polubią się z tą wesołą dziewczynką, bo jej ciepłe historie pomagają rozumieć siebie, emocje i świat. Pokazują też, jak można spokojnie, bliskościowo budować relacje rodzinne.

Dodatkiem są też naklejki z bohaterami książki.

rozia-i-jej-wartosci-recenzja-ksiazki-dla-dzieci20

Rózia i jej wartości

Wydawnictwo Parasolka
Autorka Katarzyna Ogonowska
Ilustratorka Joanna Czarnecka
Wiek czytelników: 3-6 lat
Zjęcia bez filtrów!

Zerknijcie na stronę wydawcy wydawnictwo Parasolka >>, bo oni oprócz książek przygotowują też Pobieranki, czyli słuchowiska (darmowe). A teraz widziałam też u nich słowniczek polsko-ukraiński.

rozia-i-jej-wartosci-recenzja-ksiazki-dla-dzieci20

rozia-i-jej-wartosci-recenzja-ksiazki-dla-dzieci20

rozia-i-jej-wartosci-recenzja-ksiazki-dla-dzieci20

 

Swoją opinię o książce mogłam wyrazić dzięki współpracy z wydawnictwem i przemyślanej decyzji, że chcę się nią z Wami podzielić. 

Dołącz do grupy Aktywne Czytanie na FB – książki dla dzieci i młodzieży

grupa aktywne czytanie ksiazki dla dzieci