Willa Złota Jesień i Leśne przedszkole to dwie historie pokazujące małą grupę przedszkolaków w zabawnych, ale też pouczających sytuacjach.
Wydawnictwo Babaryba tym razem pozwala nam zaprzyjaźnić się z uroczymi, nieco zawadiackimi dziećmi „z charakterkiem”. Każde jest indywidualnością i to jedna z nielicznych książek o przedszkolu pokazująca właśnie te różnice, a nie do końca skupiająca się na tym, jakie zasady w placówce przedszkolnej obowiązują.
Jasne, że trzeba o siebie nawzajem dbać, współpracować z resztą itd. Jednak każda opowieść (mimo, że jedna historia) pokazuje konkretne dzieci, które na swój sposób przeżywają choćby biwak w lesie czy wizytę w domu dla seniorów.
Bo tak to już jest, że nieśmiałe dziecko nieswojo czuje się w obcym miejscu, a inne dziecko – takie hop do przodu! – przeżyje wycieczkę bez cienia stresu.
Leśne przedszkole
W lesie dzieci spędzają kilka dni, konkretnie tydzień, podczas którego codziennie wracają, żeby dobrze poznać życie lasu.
I jeśli czekacie na idealną opowieść o ugrzecznionych przedszkolakach zachwyconych drzewami, to nie jest taka opowieść. 🙂
To znaczy, są zachwycone i to jak! Ale też mamy tu dzieci „w najczystszej postaci” – jedno drze się na widok pająka, inne biega z patykiem. Ktoś znalazł kupę i już jest akcja, bo przecież trzeba zbadać, jakie zwierzę taką zostawiło?
Dzieci rozbiegają się, odkrywają leśne skarby na własną rękę, a nauczycielki wspierają, jak mogą. Nie ma tu pogadanki umoralniającej, tylko raczej podążanie za ciekawością.
Akcja w obu książkach napisana jest tak, by śmieszyć, dosłownie rozbawić, ale też pokazać, jak dzieci widzą świat. Jestem pewna, że część dorosłych będzie zdziwiona, że tak właśnie można. 😉
Willa Złota Jesień
Wizyta w Willi Złota Jesień jest jeszcze bardziej zwariowana niż leśna wycieczka. Dzieci są zaciekawione sztuczną szczęką, drewnianą nogą, takimi sprawami.
Zastanawiają się, czy może tu mieszkać Baba Jaga, bo te starsze panie… wiadomo, takie mamy obrazki w bajkach dla dzieci i z takimi maluchy wchodzą do willi.
Spokojnie, spokojnie, nikt tu nikogo nie obraża, to zwykła dziecięca ciekawość, którą zresztą seniorzy są zachwyceni. Bo nie mają zbyt wielu okazji, by pochwalić się umiejętnością szalenia na wózku inwalidzkim czy detalami na temat szczęki.
Nie ma w tych książkach patosu, jednak trudno nie zauważyć, że podnoszą tematy ważne, bo poznawanie przyrody i relacje międzypokoleniowe to istotne sprawy.
Jeśli dobrze przyjrzycie się obrazkom, zauważycie, że jedno z dzieci jest niewidome. Nie ma na ten temat ani słowa w tekście, jednak uważny czytelnik zrozumie to nie tylko dzięki ilustracjom, ale też tym, jak ten chłopiec opisuje świat. Ma wspaniały słuch, ważne jest dla niego dotykanie, często trzyma kogoś za rękę.
Trochę inne książki o przedszkolu
Nie wiem, czy sama bym to zauważyła, bo to w żadnym wypadku nie jest wątek przewodni, to po prostu jedno z dzieci w grupie.
Podpowiedzieli mi to na stoiku wydawnictwa Babaryba właściciele tego małego wydawnictwa. I właśnie to tak jest, że czasem wydawcy znają swoje książki najlepiej.
Takich smaczków do zauważenia w obu tych książkach jest więcej.
Przydadzą się dzieciom ciekawym świata, ale też takim borykających się z różnymi trudnościami.
Znajdziecie tu dziewczynkę zalęknioną, nieśmiałą lub nawet z mutyzmem (bardzo rzadko odzywa się w grupie). Poznacie dziecko, które nie boi się niczego i wszystkiego chce „na oślep” spróbować.
Dziecko skupione na jedzeniu smakołyków, ale wrażliwe, dbające o innych, bardzo opiekuńcze. Wszystkie mają swoje małe smuteczki i radości, łącznie z wychowawczyniami. 😉
Willa Złota Jesień i Leśne przedszkole
Autorka Stefanie Höfler
Ilustracje Claudia Weikert
Wydawnictwo babaryba
Okładka twarda, kartki miękkie.
Dla wieku 3-5 lat.
Zdjęcia bez filtrów.
Swoją opinię o książce wyraziłam bez żadnej współpracy komercyjnej z wydawnictwem, za to zdecydowanie przemyślałam decyzję, że chcę się nią z Wami podzielić.