Przygotowałam kilka książek dla dzieci wspierających adaptację i powrót do przedszkola, bo przecież wiele dzieci – już przedszkolaków – często przeżywa ten powrót po wakacjach, czyli dłuższej przerwie. A czasem też zmiana pani w przedszkolu bywa problematyczna.

Powrót do przedszkola to nie tylko przecież trzylatki i adaptacja, ale też czasem starsze dzieci potrzebujące wsparcia, czasu, przypomnienia sobie, jak to jest w przedszkolu. A bywa różnie.

Zestawienie poniżej, a tu jeszcze film o tym, jak ogarnąć wrześniowe emocje, wspierać w budowaniu przyjaźni i nie przeginać z wymaganiami wobec dzieci i siebie.

Książki o przedszkolu

To nie jest pierwsze zestawienie przedszkolnych propozycji, jakie powstało na potrzeby dzieci i rodziców rozpoczynających przygodę z przedszkolem.

W poprzednim zebrałam masę tytułów, a podczas wejścia na żywo (też jest w tej recenzji) pokazałam też książki wobec których mam mieszane uczucia. Nie wszystko z wyrazem „przedszkole” nadaje się do adaptacji.

Zerknij na zestawienie: Książki o przedszkolu >>

Poniżej zebrałam mniej oczywiste i znane książki kojarzone z adaptacją. Moim zdaniem, mogą wielu dzieciom bardzo pomóc poznać nową sytuację lub powrócić do rutyny, która czasem po wakacjach zwyczajnie ulatuje z głowy. Niekoniecznie pokazują, co się dzieje w przedszkolu, raczej co może się wydarzyć w naszej głowie, z naszymi emocjami i jak sobie z tymi wszystkimi wyzwaniami poradzić.

Kiełbaska nie chce iść do przedszkola

Kto zna poranne awanturki, bo: Ja nie chcące iść dzisiaj do przedszkola? A może czujecie, że one dopiero przed Wami? 😉

Poznajcie Kiełbaskę, a może nawet bardziej jej tatę. On ma świetny sposób na takie poranne akcje.

Kiełbaska jest rezolutną kilkulatką z bardzo kreatywnym tatą. Nic dziwnego, że w ich życiu nie ma nudy, za to jest sporo kombinowania, bo dziewczynka lubi czasem postawić na swoim. Tym razem „Kiełbaska nie chce iść do przedszkola”.

To znaczy, że córka miewa pomysły, na które tata nie che się zgodzić, ale też nie chce godzinami dyskutować i zabraniać wprost. Stąd jego kreatywność w komunikacji.

Zamiast się obruszać na twierdzenie, że „przedszkole jest głupie”, tata obraca sytuację w zabawę. Tak, by Kiełbaska ostatecznie sama doszła do wniosku, że jednak wybiera pójście do przedszkola… namyśliła się.

Zamiast krzyczeć, nakazywać, zakazywać, tata mówi, że się z Kiełbaską pobawi. I zaczyna się zabawa w sklep.

Tu opowiadam ze szczegółami o książkach z tej serii: Kiełbaska >>

Dobre maniery dla dzieci RODZINA WAFELKÓW

W tej książce poznajemy rodzinę Wafelków. Być może znacie ich też z innych przygód, ale ta konkretna część jest według mnie świetnym wsparciem w adaptacji. Dobre maniery kojarzą się „trochę sztywno”, a już w odniesieniu do dzieci… no cóż, czasem faktycznie przeginamy. Oczekujemy od maluchów cudów i to przesada. Ale też nie uważam, żeby znajomość podstawowych zasad funkcjonowania między ludźmi była dla kogokolwiek za dużym wyzwaniem. Małymi krokami, wszystko da się opanować.

W tej książce znajdziemy opowieści o tym, jak się zachować w różnych sytuacjach np. czym jest plotka, jak może krzywdzić, o dzieleniu się, bezpieczeństwie i przyjaźni. Niekoniecznie wszystkie rozdziały dotyczą przedszkola i rówieśników, ale z pewnością przydadzą się do „ogólnego obycia”.

Czasem nam się wydaje, że nasze dziecko wcale tego nie potrzebuje, bo jest takie mądre, śliczne i kochane. Jasne, że jest, tylko nie każdy – a już na pewno nie rówieśnicy – patrzy na nie naszymi oczami. Prawda jest taka, że zdobywania przyjaciół warto uczyć. Jak jedzenia sztućcami i angielskiego, powoli, ale uczyć.

Napisałam o tym więcej w artykule pt. On jest taki uroczy. Dlaczego sobie nie radzi nowej grupie? Naucz dziecko jak być lubianym i zdobywać przyjaciół >>

Kliknij zdjęcie, sprawdzisz cenę i dostępność.

Kliknij zdjęcie, sprawdzisz cenę i dostępność.

Kliknij zdjęcie, sprawdzisz cenę i dostępność.

Kliknij zdjęcie, sprawdzisz cenę i dostępność.

Kliknij zdjęcie, sprawdzisz cenę i dostępność.

Kliknij zdjęcie, sprawdzisz cenę i dostępność.

Kliknij zdjęcie, sprawdzisz cenę i dostępność.

Kliknij zdjęcie, sprawdzisz cenę i dostępność.

Zasady bezpieczeństwa

W podobnym klimacie są też dwie ważne książki, które zdecydowanie mogą pomóc dziecku (i rodzicowi) poczuć się bezpiecznie przy wejściu w tę nową sytuację lub przypomnieniu, jak to powinno wyglądać po wakacjach.

Zrecenzowałam je na blogu Nie Tylko dla Mam: Cecylka Knedelek: „Zasady bezpieczeństwa” >>

Sprawdź e-book „Proste zabawy przygotowujące dziecko do żłobka i przedszkola”. 

Ignacy idzie do przedszkola

To książka pokazująca adaptację w przedszkolu Montessori. Wyjątkowa, bo bardzo bliskościowa, z zachowaniem wszelkich zasad charakteryzujących tego rodzaju placówki. Jeśli ktoś posyła dziecko do przedszkola montessoriańskiego, bardzo polecam.

Czy nadaje się do oswojenia lęków w „zwykłym” przedszkolu? Wiele zależy od placówki. Tu jest pokazany chłopiec, dla którego to wejście do nowej grupy, sali i ogólnie miejsca, jest trudne. Jest też cały czas obok mama, bo zostaje w sali, potem w szatni. Ignacy ma wiele czasu na indywidualne zaprzyjaźnienie się z przedszkolem, ile tylko potrzebuje.

W wielu placówkach nie ma takiej możliwości, żeby rodzic został na miejscu, dlatego uważam, że warto dokładnie przemyśleć, czy akurat u nas to się sprawdzi. Żeby nie robić dziecku nadziei: „Tak będzie!”, bo jeśli się okaże, że nie będzie, maluch straci zaufanie przede wszystkim do rodzica. Lepiej pokazać sytuację, którą faktycznie zastanie we wrześniu w swojej placówce.

Opowiadałam o Ignacym na Instagramie @ksiazki_AktywneCzytnie >>, jeśli czasem tam zerkasz, znajdź mnie koniecznie! 

Kolorowy potwór idzie do przedszkola 

Czy to jest książka o adaptacji? Nie do końca, o czym mówię w recenzji: Kolorowy potwór idzie do przedszkola >>

Jednak to, że nie jest w niej pokazana klasyczna adaptacja, wcale nie znaczy, że nie może pomóc dzieciom w powrocie do przedszkola. Hiszpańska autorka niekoniecznie przejmuje się popularnym w Polsce bliskościowym podejściem do wielu spraw, choć przecież inne podejście wcale nie jest złe. Jest inne. 

To książka, która ma rozśmieszyć dziecko i trochę też pokazać, że „Nooo, mnie to nie trzeba za nogę do przedszkola ciągnąć, sam idę!”. Tu wszystko jest na opak, bo kolorowy potwór nie wie, jak się zachować w wielu sytuacjach, to dziecko jest przewodnikiem.

Świetnie, że to właśnie abstrakcyjna postać – potwór – jest głównym bohaterem, bo to takie trochę oderwanie od rzeczywistości. Można to wszystko przeżyć „na niby”. Założeniem tych wszystkich śmiesznych scenek jest pokazanie, że dziecko to nie kolorowy potwór i ono wie, jak się w przedszkolu zachowywać i chętnie nauczy. 

Niemniej jednak – umówmy się – każdy kiedyś był takim kolorowym potworem w przedszkolu i nie wiedział co i jak. Niekoniecznie nawet w przedszkolu, bo uważam, że ta książka może też pomóc po prostu poradzić sobie z trudami poznawania nowych miejsc i sytuacji.

Kliknij zdjęcie, sprawdzisz cenę i dostępność.

Kliknij zdjęcie, sprawdzisz cenę i dostępność.

Kliknij zdjęcie, sprawdzisz cenę i dostępność.

Kliknij zdjęcie, sprawdzisz cenę i dostępność.

Kliknij zdjęcie, sprawdzisz cenę i dostępność.

Kliknij zdjęcie, sprawdzisz cenę i dostępność.

Umiem to zrobić!

46 rzeczy, których dzieci uczą się każdego dnia. Świetny podtytuł, a słowem kluczem jest „uczą się”, to znaczy, że nie muszą ich umieć przekraczając próg przedszkola. Wiele z tych czynności sprawi ogromną trudność trzylatkowi, jednak już sześciolatek spokojnie da sobie radę. Zostawiam ten tytuł przy temacie adaptacji, bo wiem, jak ważna jest samodzielność dająca poczucie bezpieczeństwa. 

Możliwość wykonania samodzielnie pewnych czynności daje dziecku spokój, zwłaszcza w nowej sytuacji. Łatwo sobie wyobrazić, co czuje zestresowany trzylatek, który musi czekać, aż pani w przedszkolu pomoże mu złożyć kapcie, bo sam nie potrafi tego zrobić. Widzi inne dzieci dookoła i czuje, że coś tu nie gra. One potrafią… a przynajmniej próbują, on został nauczony, że dorosły zawsze ubiera mu obuwie.

Nie chodzi oczywiście o to, żeby trzylatki nie potrzebowały żadnej pomocy, tylko o to, że im więcej mają przećwiczone w domu, tym pewniej się czują. 

To samo z samodzielnym jedzeniem, nie musi być idealnie, ale o wiele lepiej czuje się dziecko, które nie musi czekać na swoją kolej, aż pani podejdzie i pomoże zjeść zupę.

Warto wyszukać w tej książce konkretne czynności i sobie o nich poromzaiwać oraz poćwiczyć w domu, w bezpiecznych warunkach.

Kliknij zdjęcie, sprawdzisz cenę i dostępność.

Kliknij zdjęcie, sprawdzisz cenę i dostępność.

Kliknij zdjęcie, sprawdzisz cenę i dostępność.

Kliknij zdjęcie, sprawdzisz cenę i dostępność.

Kliknij zdjęcie, sprawdzisz cenę i dostępność.

Kliknij zdjęcie, sprawdzisz cenę i dostępność.

Kliknij zdjęcie, sprawdzisz cenę i dostępność.

Witaj w przedszkolu!

W życiu małego ptaszka rudzika nadeszła bardzo ważna chwila: przed nim pierwszy dzień w przedszkolu. Malec cieszy się, bo przecież pozna nowych przyjaciół, ale też odrobinę obawia. Zastanawia się, jak sobie poradzi bez mamy w zupełnie nowym miejscu pośród obcych zwierzątek.

Książka porusza ważny dla każdego dziecka temat pierwszego dnia w przedszkolu. Za pomocą opowiastki o sympatycznym ptaszku i jego przyjaciołach z przedszkolnej grupy łagodzi dziecięce lęki i obawy i buduje w maluchach poczucie pewności siebie.

Czy to długo, czy krótko?

Czas jest bardzo ważnym elementem adaptacji i dnia przedszkolaka. Kiedy robimy coś miłego, upływa nam znacznie szybciej, niż kiedy np. czekamy. Dzieci w przedszkolu czekają na swoją kolej, na ulubione zajęcia, ukochaną część dnia i oczywiście na odebranie z przedszkola.

Taka prosta książka może pomóc zrozumieć, dlaczego czasem lepiej zająć się np. zabawą czy rysowaniem, zamiast siedzieć w oknie i odliczać sekundy do przyjścia rodzica.

W drugą stronę też to działa, bo zdarzają się dzieci, które trudno wyciągnąć z sali przedszkolnej do domu, bo tak świetnie spędzają czas. Kiedy maluch musi przerwać dobrą zabawę może mu się wydawać, że wróci do niej za całą wieczność (czyli na drugi dzień). Można pokazać, że ta wieczność nie jest tak okrutnie długa.

W tej książce mamy też przykłady dłuższych odcinków czasu np. weekend czy miesiąc (wakacje lub choroba powodująca nieobecność w przedszkolu). To wszystko obrazki jasno pokazujące dzieciom, jak to jest z tym poczuciem czasu.

Więcej o tej książce opowiedziałam w recenzji: Czy to długo, czy krótko? >>

Kliknij zdjęcie, sprawdzisz cenę i dostępność.

Kliknij zdjęcie, sprawdzisz cenę i dostępność.

Kliknij zdjęcie, sprawdzisz cenę i dostępność.

Kliknij zdjęcie, sprawdzisz cenę i dostępność.

Kliknij zdjęcie, sprawdzisz cenę i dostępność.

Kliknij zdjęcie, sprawdzisz cenę i dostępność.

Wszystko o rodzinach

Maluchy wyruszające do przedszkola spotkają się z wieloma innymi dziećmi pochodzącymi z najróżniejszych rodzin. Pewnie mają już za sobą doświadczenia, bo przecież nawet w obrębie jednej rodziny tworzą się rozmaite konfiguracje. Uważam, że warto dodatkowo poczytać z dziećmi książki o tym, jak to może wyglądać u kolegów i koleżanek. Nie tylko po to, żeby wiedziały, ale też po to, by niechcący kogoś nie uraziły np. zdziwieniem, że ma „tylko mamę”.

Oczywiście to dziecięce zdziwienie (że ktoś ma inaczej niż ja) jest bardzo naturalne. Nie chodzi o to, żeby zabijać dziecięcą ciekawość. Wiedza jest jednak potężnym narzędziem wspierającym odnalezienie się w różnych okolicznościach i pozwala traktować odmienność z szacunkiem. Moje wcale nie znaczy najlepsze.

Kliknij zdjęcie, sprawdzisz cenę i dostępność.

Tola w przedszkolu

Tolę znamy z kilku poprzednich części, o których opowiedziałam w recenzji: Tola >>

Nie jest to typowa książka o adaptacji, bo Tola jest już dużym przedszkolakiem, który wraca po wakacjach do ulubionej grupy, sali i pani. Tola jest bardzo zadowolona z powrotu, bo przecież dawno nie widziała się z przyjaciółmi, tak wiele wydarzyło się przez wakacje. 

Mamy tu pokazane także typowe przedszkolne życie: spacery, plac zabaw, relacje z koleżankami i kolegami. Jest też postać nowego dziecka w grupie, wszystko w ciepłym klimacie, bezpiecznie i miło. 

Wbrew pozorom, ten tytuł może pomóc dzieciom dopiero wybierającym się do przedszkola, pokazując, jak to może być fajnie. To taka trochę podróż do przyszłości, kiedy już się wszystko zna i wiadomo, o co chodzi. Albo takie oprowadzanie po przedszkolu przez starszą koleżankę. 

Dla dzieci, które są do przedszkolnej przygody bardzo pozytywnie nastawione, właśnie ta część może się lepiej sprawdzić w kwestii adaptacji, niż wszystkie opowieści o tym, że każdy na początku boi się, płacze i stresuje. Nie każde dziecko reaguje jak większość, spora część (zwłaszcza te ze starszym rodzeństwem) po prostu się cieszy.

Opowiadałam o Toli na Instagramie @ksiazki_AktywneCzytnie >>, jeśli czasem tam zerkasz, znajdź mnie koniecznie! 

Wszyscy się liczą

Duża książka do opowiadania i nauki liczenia. W tym wypadku interesuje mnie jednak najbardziej właśnie możliwość tworzenia historii o ludziach w niej występujących. Na każdej stronie jest jakieś pytanie, podpowiedź, początek historii. Te podpowiedzi każą nam się zastanawiać, co czują ludzie na obrazkach, co myślą postawieni w danej sytuacji. 

Nie każda z tych sytuacji jest związana z przedszkolem, zaledwie kilka z rówieśnikami, ale tak naprawdę nie o to chodzi, żeby było „na temat”. Możliwość poćwiczenia tak ważnej umiejętności, jaką jest wczuwanie się w sytuację drugiego człowieka, to jedna z cenniejszych lekcji, które powinien przerobić każdy przedszkolak. 

Te najmłodsze mogą mieć trochę trudności z bardziej skomplikowanymi obrazkami czy pytaniami (gdzie bardzo wiele się dzieje lub np. to z pogrzebem). Jednak wszyscy bez wyjątku znajdą tu opowieść dla siebie i możliwość zastanowienia się nad cudzymi emocjami. Nauka liczenia też się przyda dzieciom w wieku przedszkolnym. 

Kliknij zdjęcie, sprawdzisz cenę i dostępność.

Kliknij zdjęcie, sprawdzisz cenę i dostępność.

Kliknij zdjęcie, sprawdzisz cenę i dostępność.

Kliknij zdjęcie, sprawdzisz cenę i dostępność.

Kliknij zdjęcie, sprawdzisz cenę i dostępność.

Kliknij zdjęcie, sprawdzisz cenę i dostępność.

Kliknij zdjęcie, sprawdzisz cenę i dostępność.

Kliknij zdjęcie, sprawdzisz cenę i dostępność.

Kliknij zdjęcie, sprawdzisz cenę i dostępność.

Bose stópki. Joga dla dzieci

Adaptacja nie kończy się za drzwiami przedszkola, tak samo, jak nie zaczyna się w placówce. To dom jest podstawą i bezpieczną przystanią. Nawet jeśli dzieci świetnie radzą sobie z nową sytuacją czy powrotem do przedszkolnej rutyny, warto zadbać o zabawy ruchowe pełne ćwiczeń oddechowych i relaksacyjnych. 

W tej książce mamy kilka opowieści, które ilustrujemy (jeśli tylko chcemy) prostymi pozycjami jogi. Aktywne czytanie w takim wydaniu bardzo mi się podoba. Oczywiście pod czujnym okiem dorosłego, bo joga to tak naprawdę nie jest zabawa ruchowa i warto o tym pamiętać.

Takie ćwiczenia pomogą pozbyć się całodniowego stresu, rozładują energię i pozwolą na chwilę skupienia. Pewnie przydadzą się też rodzicom, jako forma ruchu i wspólnego spędzenia czasu z dzieckiem. 

Kliknij zdjęcie, sprawdzisz cenę i dostępność.

Kliknij zdjęcie, sprawdzisz cenę i dostępność.

Kliknij zdjęcie, sprawdzisz cenę i dostępność.

Kliknij zdjęcie, sprawdzisz cenę i dostępność.

Kliknij zdjęcie, sprawdzisz cenę i dostępność.

Kliknij zdjęcie, sprawdzisz cenę i dostępność.

Kliknij zdjęcie, sprawdzisz cenę i dostępność.

Kliknij zdjęcie, sprawdzisz cenę i dostępność.

Kuku i historia pępka

Na koniec zostawię jeszcze książkę, w której nie ma ani słowa o przedszkolu czy adaptacji. Ona jest o rozstaniu i tęsknocie za mamą. Dla wielu maluchów właśnie to jest głównym problemem i szukają sposobów, żeby sobie z tym poradzić.

Nie wiem, kiedy czytasz to zestawienie, ja je piszę kilka dni przed rozpoczęciem roku przedszkolnego 2020. To oznacza bardzo surowe obostrzenia związane z higieną w placówkach. Pandemia utrudniła już wiele w kwestii adaptacji. Kolejnym problem jest to, że dzieci nie mogą przynosić swoich ulubionych zabawek do przedszkola. Właśnie te drobiazgi często dawały poczucie, że „kawałek domu jest ze mną” i pozwalały zwalczyć tęsknotę. Teraz nie wolno.

Tym bardziej doceniam pomysł z książki, w której tata opowiada tęskniącemu Kuku, że przecież zawsze ma przy sobie pamiątkę od mamy – pępek. Byli nim złączeni i to jest dowód. To jest to! Pępek można zabrać do przedszkola… a nawet trzeba. 😉

Więcej o samej książce może nam opowiedzieć Monika Kamińska, która zgodziła się kiedyś odpowiedzieć na kilka pytań: Jak powstają książki dla dzieci? Opowiada autorka „Kuku i historia pępka” >>

Kliknij zdjęcie, sprawdzisz cenę i dostępność.

Kliknij zdjęcie, sprawdzisz cenę i dostępność.

Kliknij zdjęcie, sprawdzisz cenę i dostępność.

Kliknij zdjęcie, sprawdzisz cenę i dostępność.

Kliknij zdjęcie, sprawdzisz cenę i dostępność.

Kliknij zdjęcie, sprawdzisz cenę i dostępność.

Kliknij zdjęcie, sprawdzisz cenę i dostępność.

Kliknij zdjęcie, sprawdzisz cenę i dostępność.

Adaptacja przedszkolna 

Kliknij zdjęcie po więcej informacji