Mała wiedźma Bazylka RECENZJA książki dla dzieci

Autorka Szarego domku Katarzyna Szostak napisała kolejną książkę pt. Mała wiedźma Bazylka, wydaną przez Wydawnictwo Papilon.

Książka została nagrodzona w konkursie imienia Astrid Lindgren, organizowanym przez Fundację Cała Polska czyta dzieciom.

Aktywne Czytanie patronuje temu konkursowi, a skoro książka została nagrodzona, to również jej. Taka jestem dumna!

mala-wiedzma-bazylka-przeczytaj-z-dzieckiem-jesli-chcesz-zbudowac-jego-wiare-w-siebie-i-radosc-zycia-recenzja-ksiazki-dla-dzieci434

Bazylka zachwyci wrażliwe dzieci, szczególnie miłośników przyrody. Myślę, że z zapartym tchem dzieci będą śledzić losy Bazylki i jej niezwykłych przyjaciół. Ta pełna ciepła i humoru książka pokazująca, że warto być sobą, poznawać świat po swojemu i nie bać się bycia innym.

Mała wiedźma już wie, że prawdziwa mądrość płynie z serca i otwartego umysłu, a nie z przestrzegania sztywnych reguł. Czy twoje dziecko też już to wie?

Wiedźma Bazylka przybywa

Chodź, zabiorę cię do małego lasu, Bardzo Małego Lasu. Na razie jego mieszkańcami są Szczur i Pająk. Jest im razem dobrze, lubią to miejsce, aż pewnego dnia dowiadują się, że zamieszka tutaj wiedźma.

Szczur jest uczoną postacią, mądrym i wykształconym stworzeniem, dlatego wie, jak może wyglądać wiedźma i czym się zajmuje. Od razu wyjaśnia, że to taka postać z siwymi włosami, która potrafi czarować i robić najróżniejsze mikstury.

Jakież było zdziwienie Szczura i Pająka, gdy pewnego dnia w Bardzo Małym Lesie pojawiła się Bazylka. I to wcale nie jest tak, że ktoś jej kazał tam przyjść – przeciwnie, Bazylka szukała swojego lasu i właśnie ten zaprosił ją, by w nim zamieszkała. Jest w nim bardzo miła chatka, w której Bazylka postanowiła się rozgościć.

Muszę ci coś powiedzieć o Bazylce. To jest taka początkująca wiedźma, która dopiero stanie się prawdziwą wiedźmą, kiedy zastosuje się do pewnych wskazówek.

Jakich? Prawdziwa wiedźma musi znaleźć swój las i dobrze się nim opiekować. Musi znać wszystkie rośliny i żyjątka w lesie, wiedzieć, kiedy spadnie deszcz i co mówi wiatr. Musi być bardzo mądra. Jeśli ktoś myśli, że ten ostatni punkt jest łatwy do odhaczenia, to oczywiście jest w błędzie.

Wiedźma Bazylka szuka odpowiedzi

Żeby stać się bardzo mądrym, trzeba w to włożyć wiele pracy. Ale czy trzeba w to wkładać np. zabawę? Czy zdobywając mądrość i wiedzę życiową potrzebną prawdziwej wiedźmie, trzeba być tą siwą, poważną postacią, zachowywać się tak, jak opisują to stare księgi?

Bazylka nie ma wątpliwości, że nie każdy musi się zachowywać tak, jak opisują to w książkach. Ona poznaje las po swojemu, poznaje świat po swojemu i życie po swojemu. Tapla się w błocie, biegnie z wiatrem na wyścigi, nie lata na miotle, tylko jeździ na rowerze. Rozmawia ze swoim lasem i szanuje wszystkie rośliny. Czy przy okazji czegoś się uczy?

Szczur ma co do tego ogromne wątpliwości. Jako starszy i mądrzejszy bardzo pragnie wtłoczyć Bazylkę w te sztywne książkowe ramy. Podoba mi się sprytny zabieg autorki, która w przypadku Szura kładzie nacisk na słowo „wychowanie”, bo właśnie tak widzi swoją rolę leśny senior.

Na szczęście, Bazylka się nie daje wtłaczać w żadne ramy. I to do tego stopnia, że zamiast czarnego kota, który oczywiście pasuje do prawdziwej wiedźmy, Bazylka opiekuje się czarną owieczką. I to nie jest tak, że ją ma – po prostu zostały przyjaciółkami.

Mądre dziecko

Nie wiem, czy czujesz klimat tej książki, z której aż wylewa się ciepło i przekonanie, że każde dziecko powinno być po prostu sobą. Można zdobywać mądrość i poznawać świat według własnego pomysłu i przede wszystkim w swoim czasie.

To cenna wiedza, jaką zdobyła Bazylka i największa mądrość, jaką zrozumiał doświadczył szczur próbujący „wychowywać prawdziwą wiedźmę”. A przecież wiedźma nie musi mieć zmarszczek ani kapelusza, ani nawet czarnego kota. Prawdziwa wiedźma musi tylko bardzo kochać swój las.

I wiesz co jeszcze? Nie trzeba znać żadnych zaklęć, żeby umieć wyczarować piękne rzeczy. Tego właśnie dowiedzą się dzieci po przeczytaniu tej książki.

To co, czytamy?