Mika i chłodek, Mika i bulgot, Mika i wyjec – Druganoga

#mikaichłodek #komiksydladzieci

Dziś opowiem Wam o pierwszych komiksach dla maluchów z wydawnictwa Druganoga. Bohaterami tych książeczek są dziewczynka o imieniu Mika, żaba i robak.

Autorką tej serii jest Berenika Kołomycka, a ilustracje przygotowuje Agata Loth-Ignaciuk. I choć są przeznaczone dla dzieci 2+, to moim zdaniem sprawią wielką radość dzieciom w wieku 3-4 lata.

Mika jest właśnie takim maluchem, szkrabem, bardzo odważną i ciekawą świata dziewczynką. I ta ciekawość często wpędza ją w kłopoty.

To jest takie dziecko, które coś zobaczyło, coś sobie wymyśliło i swój plan wciela w życie. A to nie zawsze wychodzi na dobre.

Ta seria w doskonały sposób pokazuje, czym kończą się szalone pomysły i jakie są konsekwencje naszych działań. 

Subskrybuj Aktywne Czytanie, nie przegapisz żadnej recenzji filmowej. 

Każda z tych przygód kończy się ogólnym bałaganem, zamieszaniem i wstrząsem w codziennym spokojnym życiu rodziny. Po prostu samo życie z dziećmi, ale takie prawdziwe, a nie wyidealizowane. 🙂

Mika odkrywa domowe sprzęty

Książka Mika i chłodek opowiada historię pewnego gorącego dnia, kiedy tato dziewczynki postanowił dać jej coś zimnego do picia. Otwiera więc lodówkę i nagle Mikę owiewa chłodek.

To dało jej do myślenia: co to jest? co robi w lodówce? Wpada na pomysł i kiedy tata znika z pola widzenia, postanawia sama zajrzeć do środka.

Łatwo się domyślić, co się dzieje dalej. Lodówka się rozmraża, woda zalewa podłogę, więc trzeba jakoś temu zaradzić.

Mika przynosi kwiaty, żeby wypiły wodę. Urządza sobie plac zabaw przed lodówką.

I nagle wchodzi tato, którego zaniepokoiła cisza w kuchni. Wiecie, jak się kończy zwykle taka cisza. Choć nie wiemy, jak rozwiązała się ta historia, bo autorka nam tego nie pokazuje, to możemy się domyślać.

Ale przede wszystkim to może być punkt wyjścia do rozmowy z dzieckiem o pomysłach, które nie zawsze są dobre. 😉

Mika ma pomysły

W części Mika i bulgot czytamy o sytuacji, kiedy mama robi pranie, a mała Mika tak bardzo próbuje jej w tym pomóc, że w efekcie ląduje ze swoją żabą w pralce.

Dziewczynkę udaje się wyciągnąć na czas, ale żaba została w środku. Mika usiłuje ją uratować i walczy ze strasznym bulgotem, czyli pralką.

Nic nie zatrzyma Miki, gdy już wpadnie na jakiś pomysł. A tu przeciez chodzi o uratowanie ukochanej żaby. Mika walczy z bulgotem i walczy… i odnosi zwycięstwo. Żaba jest wolna.

Tylko co na to mama? 

Mika i wyjec

Podobną akcję mamy w książce Mika i wyjec. Jeśli jednak macie dzieci na takim etapie rozwojowym, że boją się hałaśliwych rzeczy, nie czytajcie jeszcze jej jeszcze.

Mika wyskakuje z łóżka i sprawdza, co to za hałasy. Okazuje się, że po pokoju szwenda się właśnie jakiś wyjec.

Najpierw Mika się boi, ale po chwili, ponieważ już wiemy, że jest odważną i ciekawską dziewczynką, przystępuje do działania.

Gdy Mika chowa się ze strachu, przyjaciele pocieszają, dodają otuchy i… bach! Od razu narodził się pomysł. Już wiemy, że rodzice będą w ogromnych tarapatach. 😉

Mika atakuje wyjca poduszką, kwiatkiem, aż w końcu potyka się i niechcący wyciąga kabel z gniazdka. Wyjec milknie, jest zwycięstwo!

Akcja odbyła się, gdy tato na chwilę wyszedł z posprzątanego pokoju, żeby otworzyć drzwi mamie wracającej z pracy.

Po powrocie zastali pobojowisko, więc całe sprzątanie trzeba zrobić od nowa.

Dla kogo są te książki?

Warto przy okazji porozmawiać z maluchem o tym, czym mogą się kończyć niektóre szalone pomysły i jakie mogą być ich konsekwencje. Zwłaszcza jeśli mamy w domu właśnie takiego ciekawego świata szkraba.

Jednak czuję, że Mika ucieszy dzieci, które lubią psoty, zabawę i przede wszystkim sprzęty domowe!

Przygody Miki też pokazują, że po pierwszej chwili strachu czy zwątpienia, można zacząć działać, nie siedzieć z założonymi rękami czekając, aż wszystko dobrze się skończy.