„Misia i jej mali pacjenci. Świąteczne opowieści”. Recenzja książki o dziewczynce rozumiejącej mowę zwierząt. Ma osiem lat i niezwykły dar. Nie dość, że rozumie zwierzęta, to jeszcze potrafi im pomóc w potrzebie.
Misia leczy zwierzęta w swojej klinice znajdującej się w domku na drzewie. A domek w ogrodzie. Mieszka z rodzicami i ukochanym pieskiem, jest wesoła, wrażliwa i czujna.
Wiem od rodziców z grupy Aktywne Czytanie – książki dla dzieci, że Misia jest inspiracja do aktywnego czytania i wiele pociech również tworzy własne kliniki w ogrodach i w domach. To najlepsza recenzja dla książki.
Ta książka z pewnością wpisuje się do zimowego zestawienia: Świąteczne inspiracje. Książki adwentowe, zimowe, Mikołaj i Boże Narodzenie >>
A tu jeszcze dwie inne części przygód Misi:
- letnia, w której Misia obchodzi dziewiąte urodziny: Misia i jej mali pacjenci. Złocista zagadka >>
- zimowa, w której Misia jedzie na ferie: Misia i jej mali pacjenci. Leśne przytulisko >>
Misia przed świętami
Właśnie dzięki tej czujności, może bardziej wyczuleniu na potrzeby zwierzaków, Misia nie do końca ma czas zajmować się wyłącznie przygotowaniami do Bożego Narodzenia.
Za oknem zima, masa śniegu, a w ogrodzie jemiołuszka ze złamanym skrzydłem. Trzeba jej pomóc.
Potem jeszcze wielka przygoda i spotkanie renifera z zaprzęgu Mikołaja. Biedak ma ranę w nodze i nie poradzi sobie bez interwencji Misi. Na struchu z kolei mała myszka, samotna, głodna i przestraszona. Jej też trzeba pomóc.
Jednym słowem, jest co robić, choć teoretycznie wolne, bo święta, ale nawet na spacerze po pięknie udekorowanym miasteczku, trafiają się pacjenci.
Seria Misia i jej mali pacjenci
Mała weterynarka ma oczywiście więcej przygód, nie tylko zimową. Doczekała się nawet własnej strony, którą warto śledzić, chcąc poznawać nowinki i informacje o kolejnych tytułach w serii: DoktorMisia.pl >>
Kliknij w zdjęcie, sprawdzisz ceny i dostępność poszczególnych tytułów.
- Weterynarz z Lipowej Kliniki >>
- Poradnik młodego weterynarza >>
- Milusi uciekinier >>
- Nieoczekiwana przeprowadzka >>
- Deszczowy pacjent >>
- Niespodziewani goście >>
- Spotkanie w górach >>
- Urodzinowa niespodzianka >>
- Wyjazd na Mazury >>
Autorka Aniela Cholewińska-Szkolik
Ilustracje Agnieszka Filipowska
Wydawnictwo Zielona Sowa
Książka dla dzieci w wieku 5-8 lat.
Bo jeszcze tylko jej nam brakuje wśród świątecznych must have 😊
Wstyd się przyznać, ale my nie znamy Musi. Widziałam ją w sieci setki razy,czytałam o niej recenzje i w sumie to nie wiem,czemu jeszcze do nas nie trafiła. Moja córeczka,kiedy wracam późno z pracy – czeka nie na słodycze,zabawki a na kolejne książki, które przywożę jej z miasta, z biblioteki.Potem razem czytamy, aż zaśniemy 🙂 Bardzo by się ucieszyła z takiego -nieoczekiwanego prezentu,który zostałby z nią na dłużej.
Zaczynamy dopiero przygodę z czytaniem , jako , że wcześniej książki były do gryzienia i jedzenia 😉 od niedawana jednak lubimy spędzać czas na czytaniu książek i chętnie przygarnęli byśmy Misię do swojej biblioteczki ♥️
Moja 5-letnia córka pokochała Misię i jej niezwykłą wrażliwość na zwierzęta już rok temu – jako 4-latka. Wypożyczyliśmy tę serię z biblioteki i od razu ją pokochaliśmy. Pod choinką znalazły się więc wszystkie opowiadania w zbiorczych wydaniach i gra memory z pacjentami Lipowej Kliniki. To seria, którą i ja czytam z wielką przyjemnością, także że względu na przepiękną szatę graficzną oraz walory pedagogiczne. Bardzo cenię książki, które uczą dzieci wrażliwości i empatii, a taka właśnie jest ta seria. Ta ostatnia świąteczna część byłaby piękną kontynuacją naszej przyjaźni z Misią i na pewno ogromnie ucieszyłaby Lenkę. Pozdrawiam serdecznie.
Jesteśmy wielkimi fanami Misi. Córka (5l.) podobnie jak Misia kocha zwierzęta i gdy ktokolwiek ją pyta, kim chciała by być w przyszłości, pewna swego odpowiada, że weterynarką 😊👍 Z ogromną radością poznamy kolejne, świąteczne historie naszej dobrej kumpelki 😉 Pozdrawiamy wszystkich ciepło 👋 🦌 🐀🐾🌲🎅❄️
Powinna trafić do nas, ponieważ nigdy o niej nie słyszałam, a bardzo chętnie bym się z nią zapoznała i wykorzystała w pracy jak i w domu.
My wprawdzie jeszcze nie znamy książki o Misi, jednak mam w domu Marysię, która bardzo mi ją przypomina. Zestaw lekarza weterynarza jest zawsze przy niej, zwierzątka-zabawki są regularnie leczone, np. na grypę, złamanie nóżki, urwanie uszka itp. A jak jesteśmy u dziadków, to tam również pies wymaga dokładnego badania i leczenia 🙂 Myślę, że Marysia chętnie usłyszałaby opowieść o dziewczynce, która tak, jak ona sama, kocha zwierzęta, rozmawia z nimi i uwielbia się nimi zajmować.
Witam. Chciałabym wygrać książkę dla synka, który kocha wszystkie zwierzaki – szczególnie lubi pomagać w opiece dziadkom na wsi – karmi kury, daje sianko krowom, świnek jeszcze się boi, ale pozostale zwierzaki tj. koty i psy bardzo lubi – zarówno karmić jak i głaskać. Fajnie byłoby wygrać taki tytuł.
Mój synek, tak jak Misia kocha zwierzątka i nie potrafi przejść obok potrzebujących bez zaoferowania pomocy. Dodatkowo synek tak jak mama, bardzo dba o książki co oznacza, że misia miałaby u nas jak w raju 😍 myślę, że ta książka pomoże synkowi pomóc rozwinąć jego zainteresowania względem zwierzaczków😁
Przy ostatniej wizycie w bibliotece moja 3latka po raz pierwszy sięgnęła po Misie i tego wieczoru przeczytałyśmy prawie całą. Historie Misi bardzo się córce spodobały, a że książki świąteczne lub ze świętami w tle są ulubione (w końcu to magiczny czas) bardzo , by się ucieszyła gdyby zagościła u nas w bibloteczce.
Dlaczego Misia ma trafić do mnie? Ponieważ wszystkie zakupione w tym roku książki o tematyce świątecznej (10 sztuk) rozdam mojej czwórce dzieci już 6 grudnia (nie mam takiej cierpliwości, żeby czekać do świąt) i fajnie, gdyby jednak chociaż jednak książka trafiła nam się w prezencie pod choinką 🙂
Ojej.. Nie znam jeszcze serii o Misi, ale już jestem zakochana w tych ilustracjach 😍 piękny to byłby prezent dla mnie, chwila relaksu dla mamy i powrót do dzieciństwa. Uwielbiam takie książki i klimat świąteczny 🙂
Świetny prezent na zbliżające się Mikołajki 🙂 właśnie skończyłyśmy czytać pierwszą część Misi i jesteśmy oczarowane. Zarówno treść jak i ilustracje są prześliczne. Z chęcią zapoznany się z kolejną, świąteczną częścią.
Misię znamy od niedawna, ale właśnie czytamy trzecią książeczkę wypożyczoną z biblioteki. Młody bardzo lubi słuchać o tym jak Misia pomaga zwierzakom. Miło byłoby gdyby pierwsza książka o Misi, która zawita do naszego domu tlbyła akurat o świętach.
Misia powinna trafić do nas,bo córka jest jej fanką, uwielbia jej opowieści, razem uczymy się słuchania, zadawania pytań, dzięki jej przygodom córka lat 5 wreszcie zaczęła lubić książki😊
Dlaczego a dlatego że córka uwielbia przygody Misi a sporo nam brakuje do ubierania całej kolekcji. Wygrywając te książkę córka miałaby jeden z uoragniontch prezentów ☺️
Ojej ojej ojej…..😊 Misia jest „lekarką od zwierząt” zupełnie jak najukochańsza ciocia mojej małej Jadzi (jako jedyna odwiedająca czyta jej bajki chętnie!) Osobiście jeszcze Misi nie znamy więc to jest czas najwyższy. Trzeba zapoznać się z serią. Ale po świętach, bo przez grupę limit na książki wyczernapny do końca roku 😆😅
Proste, „moje” szkolne dzieci pytają co w czwartek przyniosę do czytania (mamy czytelnicze czwartki). Wiem że poprzednie części Misi przypadły im do gustu, więc byliby zachwyceni, tymbardziej, że znaczna większość to dziewczyny (a i chlopcy chetnie posluchaja). Przy okazji moi chlopcy w domu tez poznaja te przygody 😉
Witam:) Moja córka ma dopiero 2 lata, uwielbia czytać książki, już od dawna lubi słuchać długie historie, i o dziwo nie zasypia słuchając, a czasem bardzo ułatwiłoby to zasypianie nocne 🙂 Kocha naturę, widać to po jej zachwycie, każdego razu kiedy zobaczy jakiegoś robaczka czy żuka, w październiku nawet ratowała Rohatyńca nosorożca który przewrócił się i nie mógł dalej iść, jest ciekawa świata i my staramy się tę jej ciekawość zaspokajać. Wydaję mi się że książka o małej Misie ją zachwyci, bo jest dobra, a właśnie takie książki o dobrej treści lubię z nią czytać. A tę książkę na pewno dodam do listy świątecznych książek dla mojej córeczki. Pozdrawiam i z niecierpliwością czekam wyników 🙂
Misia powinna trafić do nas,bo jeszcze jej nie znamy 🙂
Dlaczego Misia powinna trafić do nas … bo jeszcze jej u nas nie było więc zapraszamy serdecznie 🙂 Madzia z Mamą
Misia powinna trafić do nas, ponieważ książki czytane przeze mnie są kontaktem z językiem polskim, a mamy go niewiele… Córka ma prawie 5 lat, zdaniem znajomych jej polski nie odbiega od rówieśników mieszkających w Polsce, co ja przypisuję magii książek. Czytamy bardzo wiele. (Jeśli wygramy to wysyłka będzie do Polski, bez problemu)
Nie wiem czy „powinna”, ale baaaaardzo byśmy chcieli. Dlaczego? Młody uwielbia zwierzęta tak jak Misia. Choć nie rozmawia z nimi tak jak ona 🙂 kocha je wszystkie……od malutkiego robaka (bleeee) po największego psa w parku. Swojego „osobistego” zwierzątka już nie ma, więc dba o wszystkie inne. Dokarmia okoliczne kociaki, sam malował karmnik dla ptaków i pilnuje by zawsze był pełny ziarenek. Kiedyś, „kazał” tacie robić „budę” dla jeża, bo zobaczył kolczatka przechodzącego przez nasz ogród 😉 Miodem, karmił pszczołę która zbyt długo siedziała na płocie….myśląc że jest chora 😉
Poza tym, uwielbia jak mu czytamy, a każda kolejna książka jest jak największa niespodzianka …którą trzeba właśnie TERAZ i właśnie TU przeczytać 😉
Bo Mąż mnie zastrzeli gdy znowu zobaczy kuriera z książkami:(
Marzymy o świątecznej Misi, bo nasza osobista 'Misia’ – chociaż młodsza- utożsamila się z tą uroczą dziewczynką od pierwszego poznania 🙂
Po pierwsze tak jak Misia, nasza Marysia od zawsze kocha zwierzątka, rozmawia z nimi, tuli, czyta Im i o Nich 🙂 a teraz także leczy… Ostatnio zęby 🙂 I nieważne czy żywe czy pluszowe, wszystkie są traktowane z wielkim szacunkiem i troską, a nam-rodzicom- serce rośnie za kazdym razem słysząc 'nie bój sie tygrysku to nie będzie bolalo, zaraz bedzie ci lepiej’ 🙂
Po drugie Marysia też ma wyjątkowy Wzór i Autorytet, od którego uczy się jak dbać, leczyć i opiekować się zwierzętami – swoją najukochańsza Babcie. I choć Babcia zawodowo nie zajmuje się zwierzętami, to swoją dobrocią, miłością, odrobiną szaleństwa i dużą dawką medycyny naturalnej, wyleczyla juz wielu Małych Przyjaciół, którym często nikt inny nie dawał wiekszych szans.
I jeszcze jedno – Marysia zawsze mowi, że 'Misia jest taka nasza, bo ma złote włosy jak Ty mamusiu’ 🙂 I to prawda – jest taka 'nasza’, bo ja też mam do Niej duży sentyment.. może dlatego, że też widzę w Misi małą siebie? 🙂
Dzięki serii o Misi moja córka kocha wszystkie stworzenia, do tego stopnia,że nad morzem wstrzymała ruch na deptaku krzycząc STOP i przeniosła ślimaka przez deptak aby nikt go nie zdeptał. Miny ludzi bezcenne😂
Dlaczego misia powinna trafić do nas? Mam trójkę dzieci, jedno panicznie bało się zwierząt, sam widok ich z daleka był trauma, dzięki Misi oswoilismy dziecko i nauczyliśmy że zwierzęta mogą być przyjaciółmi, że one też się boją, maja swój świat, swoje bolączki, rozterki tak jak ludzie… Niesamowitym przeżyciem dla rodzica są pierwsze „razy” dziecka, pierwsze kroki czy słowa, dla mnie jako matki również to ważne chwilę, a tak płacząc że szczęścia nie płakałam chyba nigdy jak wtedy gdy moje dziecko poglaskalo małego szczeniaka który polizal je po policzku a ono powiedziało JAK DOROSNE BĘDĘ WETERYNARZEM BO JA BAAAARDZO KOCHAM ZWIERZĘTA… Misia jako prezent od kogoś nieznajomego dla mojego dziecka napewno będzie dużym pozytywnym przeżyciem:)
Najnowsza książka o Misi – „Świąteczne opowieści” powinna trafić do dwóch dziewczynek, które znają już wszystkie przygody dotychczas wydane. Codzienne wieczorem słuchają bajek czytanych przez rodziców, a wśród zasobów swojej biblioteczki, to właśnie Misia i jej mali pacjenci są najczęściej wybierajaną książką. „Świąteczne opowieści” z pewnością sprawią im wiele radości i nauki!
Misia powinna trafić do nas, bo książki, które polecasz trafiają w nasze gusta. Nie czytalysmy żadnej Misi jeszcze, ale czuję, że to mógłby byc nasz faworyt. Cenie polskie książki, gdyż mieszkamy w Wielkiej Brytanii i zależy mi na dwujezycznosci córki. Książki w języku polskim pomagają nam zachować nasz język, kulturę i tożsamość. Córka jest taka dobra, wrażliwa dziewczynka, wszystkich przytula, pociesza. Chcę zostać policjantka, żeby pomagać dzieciom w ich problemach i dbać o ich bezpieczeństwo. Myślę, że będzie mogła identyfikować się z Misia, że małe dziewczynki mogą zmieniać świat, że małe dziewczynki też mają swoją misję i mogą wkładać w coś całe swoje serduszko, że są dobre.
Uwielbiamy Misie i jej przygody 😊 dopiero zaczynamy z nią przygodę Ale mamy kilka już książeczek przeczytanych.. córeczka w niej zakochana i fajnie byłoby wygrać dla niej kolejna do kolekcji A takze jako prezent na Mikołaja 😊
Dlaczego powinna trafić do nas? 🙂 Ponieważ moje córeczki – prawie 4 letnia Hania i 2 letnia Lenka uwielbiają Misię i jej przygody. Mamy już sporą część książek o Misi i są u nas na pierwszym miejscu jeśli chodzi o czytanie bajek na dobranoc 🙂 Myślę, że żaden inny prezent nie sprawi im tyle radości tym bardziej, że utożsamiają się z Misią. Ich ulubioną zabawą jest leczenie wyimaginowanego komara 😉 Nie mam pojęcia skąd pomysł akurat na komara, ale rozbawiają mnie tym bardzo 🙂 Może po przeczytaniu tej nowej części wpadną na kolejny zaskakujący pomysł 😉
Ponieważ idą święta – magiczny czas, a ja ostatnią rzecz w konkursie wygrałam będąc jeszcze w podstawówce. Aaa, no i dzieci się ucieszą! 😀
Moje dziecko uwielbia zwierzeta a jezeli to jeszcze polaczone jest z tematyka swiat to super! W ten sposob jeszcze bardziej bedzie zasluchane i wtopi sie w ten magiczny klimat nadchodzacych Świąt💖
Na pytanie: Czemu Misia powinna być nasza dzisiaj? – mamy mnóstwo odpowiedzi:
– chcemy Misi losy śledzić,
– nie znamy tej bohaterki, a być może błąd to wielki,
– kochamy wszystkie zwierzątka od waleni po pajączka
– bo wszystkie książki na Mikołaja i święta, które kupiła Mama, zostały dawno już przeczytane i bez prezentów synek zostanie,
– bo pierwsze słowa mojego Smyka, z samego rana to:”Mama, czytaj!”
– bo wszyscy tutaj książki kochamy, z miłości do nich wciąż usychamy, ciągle nam mało, ciągle nie dosyć, tak więc o „Misię” chcemy poprosić 🙂
Dziękuję za zabawę. Tym razem książka jedzie do autorki tego komentarza. Proszę o adres wysyłki na blog@aktywneczytanie.pl
Olgamaron dnia 03-12-2019 o godz. 15:36
Mój synek, tak jak Misia kocha zwierzątka i nie potrafi przejść obok potrzebujących bez zaoferowania pomocy. Dodatkowo synek tak jak mama, bardzo dba o książki co oznacza, że misia miałaby u nas jak w raju 😍 myślę, że ta książka pomoże synkowi pomóc rozwinąć jego zainteresowania względem zwierzaczków😁