Przygody Liściaka, którego poniosło RECENZJA książki dla dzieci

Zastanawialiście się kiedyś, jak to jest być liściem? Nawet jeśli nie, to przyznacie, że chyba szału nie ma jeśli chodzi o przygody. Dynda się na gałęzi, ciągle tej samej i ewentualnie zmienia kolory.

To teraz wyobraźcie sobie liść, który nawet tego nie robi. W sensie – nie zmienia kolorów. Można się załamać, prawda?

przygody-lisciaka-ktorego-ponioslo-recenzja-ksiazki-dla-dzieci

Właśnie taki los spotkał Lucjana Liściaka, który mieszkał na Drzewcu i w przeciwieństwie do otaczających go krewnych i przyjaciół liści był cały biały i kolorów nie zmieniał wcale. Trudno się więc dziwić, że w końcu go poniosło.

I z taką właśnie książką dzisiaj do was przychodzę: Przygody Liściaka, którego poniosło autorstwa Marcina Malca od wydawnictwa Pstryczek. Może też dacie się ponieść tej historii?

Biały liść i rudy kot

Lucek Liściak zupełnie nie wie, dlaczego jest inny niż pozostali. Otaczające go liście mienią się kolorami, czym budzą zachwyt wszystkich spacerujących w okolicy Drzewca. A on tkwi na gałęzi cały na biało. Nuda.

I w końcu z tej nudy i frustracji zaczyna szukać jakiegoś wyjścia. Pomysł podsunął mu wiatr o wdzięcznym imieniu Oszołom, który co wieczór szeptał liściom bajki do snu.

Jedna z nich opowiadała o rudym kocie zwanym… Rudym, który ze względu na nietypowy kolor sierści doświadczył od innych kotów wielu przykrości. Pewnego dnia postanowił więc uciec i po licznych przygodach dotarł do miasta Nicponiowa, w którym wreszcie odnalazł spokój i odzyskał wiarę w siebie. A na dodatek posiadł moc spełniania życzeń.

Lucek postanawia więc odnaleźć Rudego i załatwić sobie u niego umiejętność zmieniania kolorów.

Jak pomyślał, tak zrobił. Zerwał się z drzewa i z pomocą Oszołoma ruszył na podbój Nicponiowa. Z silnym postanowieniem zmiany swojego życia.

W drodze do samego siebie

Właśnie pełna przygód droga jest głównym wątkiem tej opowieści. Liściak napotyka w swojej podróży na wiele przeciwności, ale spotyka też nowych przyjaciół. Choćby szczura Morszczurka czy szopkę praczkę Rachu Ciachu.

Zwierzaki zamieszkujące Nicponiowo wiedzą też co nieco na temat samego Rudego, więc wygląda na to, że Liściak jest na najlepszej drodze do osiągnięcia swojego celu.

Czy mu się to uda i jakie będą tego konsekwencje? O tym już musicie przekonać się sami.

To co, czytamy?

O czym i dla kogo są przygody Liściaka?

Książka Przygody Liściaka, którego poniosło to przede wszystkim opowieść o przyjaźni. Takiej prawdziwej i niespodziewanej, bo pojawiające się w momencie, w którym wcale na nią nie czekamy.

To także historia o sztuce akceptacji. Akceptacji innych, ale także akceptacji samego siebie.

Bo Liściak naprawdę jest inny. Tylko że na początku wcale nie zdaje sobie sprawy, że jest w tej inności wyjątkowy. Wydaje mu się, że jest obiektem kpin, nie czuje się dobrze w swojej skórze. Przepraszam – w blaszce.

Chce się zmienić tak bardzo, że decyduje się nawet wyruszyć w nieznane. Tymczasem w tej podróży w poszukiwaniu Rudego odnajduje przede wszystkim swoją własną wyjątkowość.

Mierzy się z emocjami, które do tej pory były mu obce: z radością, bezbrzeżnym smutkiem, złością, tęsknotą. I okazuje się, że w tych emocjach tkwi jego siła.

Ta historia powinna dać do myślenia dzieciakom w wieku 5+. Zwłaszcza tym, które czasem czują, że gdzieś nie pasują. Spotkanie z Luckiem Liściakiem to dla nich okazja do odkrycia swojej niepowtarzalności. Bo przecież każdy z nas ma to coś, co go wyróżnia i sprawia, że mienimy się wszystkimi kolorami tęczy.