Mam nadzieję, że pamiętacie serię komiksów Bitmaks i spółka z wydawnictwa Debit? Jeśli nie, nic nie szkodzi, z radością przypominam o tym patronacie, bo są świetne do samodzielnego czytania. A teraz ukazała się kolejna część pt. Hektor pies dyrektor.
Przyznaję, że tytuł na kogoś, które nic nie wie o serii, niewiele mówi. Jednak gdy tylko otworzymy na jednej z pierwszych stron, od razu sprawa się klaruje.
Bitmaks jest robotem, którego poznaliśmy w pierwszej części. Spółka to jego przyjaciele, głównie Mozart i Wagner, bo to oni go przygarnęli i wszyscy razem mieszkają.
Jednak spółka to też wszystkie inne, dość oryginalne postacie z Niebieskiego Lasu. Sam las wcale nie jest niebieski, jest najprawdziwszym zielonym lasem, z masą przedziwnych, w większości uroczych postaci.
Hektor dołącza do spółki
Pewnie tak to sobie autorzy wykombinowali, że każdy tu siebie odnajdzie. Sam Bitmaks jest wielkodusznym społecznikiem, empatycznym do bólu, chciałby wszystkim pomagać.
Wagner to ten duży misiek, który wygląda groźnie, ale jest poczciwy. W tej części to nawet za bardzo, bo plan uratowania uwięzionych przyjaciół, wymaga, by niedźwiedź się rozzłościł, a on nic… Trzeba się mocno natrudzić, żeby Wagnera wyprowadzić z równowagi.
Każda część jest osobną zamkniętą historią, w której jedna postać z Niebieskiego Lasu gra główną rolę. Zerkamy na jej zachowanie, czasem też przeszłość, bo przecież coś ich wszystkich do tego miejsca przywiodło, każdy ma swoją ścieżkę.
Hektor pies dyrektor
Tym razem to pies Hektor z policyjno-wojskową niemalże przeszłością, a konkretnie pasterską. To typ lubiący porządek, planowanie i rozstawianie wszystkich po kątach. Chciałby swoją emeryturę prężyć w Niebieskim Lesie, ale niekoniecznie dobrze zaczyna przygodę z mieszkańcami.
Po ogólnym powitaniu okazuje się, że Hektor kompletnie nie akceptuje ich wad, cech, zachowań czy rutyny. Chciałby ułożyć wszystko po swojemu, tak żeby było z dyscypliną i w porządku.
Hektor ma plan
Hektora ponosi i to znacznie w tym porządkowaniu, bo wszystkich, którzy nie stosują się do jego zasad, zamyka w zagrodzie. Zwierzaki się buntują, ale nie ma wyjścia. Siedzą.
Tu do akcji wkraczają Bitmaks i spółka, obmyślają plan ratunku. On jednak nie do końca idzie… zgodnie z planem.
Hektor przegina
Nic się nie martwicie, wszystko oczywiście kończy się znakomicie, po drodze też prześmiesznie i brawurowo. A to dlatego, że mieszkańcy Niebieskiego Lasu dbają o siebie nawzajem, są społecznością, a to oznacza czasem ustępstwa i kompromisy. Przede wszystkim jednak oznacza szacunek dla indywidualnych upodobań i potrzeb.
Jednak gdy akcja się zagęszcza, potrafią rzucić wszystko i po prostu współpracować, bo niebieski Las jest ich domem i chcą się tu czuć swobodnie. Nie musi być idealnie, ale z pewnością przyjaźnie. Do takich wniosków po czasie dochodzi też Hektor.
Mądre komiksy dla dzieci
Przepadam wręcz za tą serią, bo mimo zwariowanych akcji jest mądra i pokazuje, jak ważne są: przyjaźń, wspieranie się w potrzebie i dawanie luzu, miast narzucać swoje zdanie.
Niewiele w sumie jest książek pokazujących, jak ważne jest współdziałanie, bycie częścią większej grupy, a tu dokładnie o to chodzi w każdej przygodzie.
Jasne, że mieszkańcy czasem miewają odpady, potykają się, jednak ostatecznie da się dogadać, gdy tylko jest wola z obu stron.
Wspomniałam, że to książki przygotowane z myślą o początkujących czytelnikach. Chodzi o to, że mają duże litery, jak na komiks, wszystko jest bardzo czytelne. Każda część podzielona na rozdziały i akcja po prostu wciąga.
Przy okazji podrzucam artykuł na blogu Nie tylko dla mam właśnie o pocztkach samodzielnego czytania: Zachęcanie do czytania książek >>
Dokładnie tego szukam w propozycjach dla początkujących czytelników, już zacieram ręce na kolejne części. Mam nadzieję, że Wy też. 🙂
Bitmaks i spółka. Hektor pies dyrektor
Autorzy Copons & Fortuny
Ilustratorka Liliana Fortuny
Wydawnictwo Debit
Okładka twarda, kartki miękkie.
Wiek czytelników 5-10 lat.
Swoją opinię o książce mogłam wyrazić dzięki współpracy z wydawnictwem i przemyślanej decyzji, że chcę się nią z Wami podzielić.