Stefanek Straszy, bo ma taki dość oryginalny pomysł na siebie. Uwielbia to!
Ma na tym punkcie prawdziwego fioła. Poza tym Stefanek ma psa Bobaka, liczną rodzinę, z którą mieszka na niewielkim metrażu, i głowę pełną strasznych psikusów.
Stefanek straszy to książka Krzysztofa Kochańskiego od wydawnictwa Dwukropek pod patronatem Aktywnego Czytania.
Świetna lektura wieku 6-9 lat. Przekonajcie się sami!
Stefanek pod specjalnym nadzorem
Przez „liczną rodzinę” Stefanka rozumiem naprawdę liczną rodzinę. Stefanek mieszka bowiem z mamą, tatą, dziadkiem i czwórką rodzeństwa. Ze wspomnianym psem na dokładkę.
Wszyscy się bardzo kochają i mają do siebie duży dystans. Na szczęście, bo poczynania Stefanka byłyby bez tego dystansu nie do przetrawienia.
Już pierwsza przygoda jest na to świetnym przykładem.
Rodzina Bratkowskich wyjeżdża nad morze. Oczywiście bagaże Strefanka zostają przed wyjazdem dokładnie przeszukane. Wszyscy wiedzą, że może być w nich pełno upiornych masek i innych gadżetów, które mogłyby posłużyć do straszenia. A tego by nie chcieli.
Stefanek straszy zawsze
Pech chce, że po przyjeździe na miejsce pogoda niespecjalnie dopisuje. Ekipa wybiera się więc na zwiedzanie Zamku Książąt Pomorskich. Stefanek ma nadzieję, że spotkają tam słynną białą damę.
Natury nie oszukasz! Stefanek postanawia przebrać się za ducha i ukryć w szafie. Czy to nie pyszny sposób na straszenie turystów i pani dyrektor?
Sprawy przybierają jednak straszliwy obrót, gdy okazuje się, że szafa, do której wszedł Stefanek, jest cennym eksponatem, który mógł zostać uszkodzony.
Jak skończy się ta historia?
Nie takie straszenie straszne
Zdradzę wam jedno: historia skończy się dobrze. Bo tak jakoś się składa, że Stefankowe straszenie zawsze jest zbawienne w skutkach.
A to uda się odkryć skarb (jak w przypadku zabytkowej szafy), a to uda się złapać włamywacza na gorącym uczynku, a to uda się wystraszyć sąsiada i w ten sposób wyleczyć go z bólu głowy, a to uda się rozsławić w okolicy pewną pizzerię…
Nie ma zatem tego złego, co by na dobre nie wyszło. W każdej przygodzie wesołej rodzinki Bratkowskich Stefanek najpierw nieźle broi, ale później okazuje się, że warto było.
Trudno się oderwać
Stefanek to chłopiec, który ciągle wpada w tarapaty. Nawet gdy bardzo się stara, tak jakoś wychodzi, że… mu nie wychodzi.
Pewnie znacie takie dzieciaki. Nie sposób się nudzić w ich towarzystwie.
W towarzystwie Stefanka też nikt nie będzie się nudzić. Jest wciągająco, bardzo zabawnie (również dzięki ilustracjom Tomasza Minkiewicza), a czasami nawet odrobinę strasznie! Nic dziwnego – mamy tu duchy, wampiry, wiedźmę i zombie. A przynajmniej – tak się na początku wydaje.
Czego chcieć więcej od ekscytującej lektury? Ja bawiłam się świetnie. Zerówkowicze i dzieciaki z pierwszych klas podstawówki również będą zachwycone.
Ale uwaga – tak jak rodzina Bratkowskich podchodzi do poczynań Stefanka z dystansem, tak i my, czytelnicy, musimy się w niego uzbroić. Zwłaszcza w ostatnim rozdziale, kiedy to Stefanek ucieka z domu i pozwala sobie na szereg naprawdę nieodpowiedzialnych zachowań.
Koniecznie powiedzmy dzieciakom, żeby nie szły w jego ślady. Zresztą, chyba nawet Stefanek więcej nie porwie się na coś tak strasznego.
To co, czytamy?
Stefanek straszy
Autor Krzysztof Kochański
Ilustracje Tomasz Minkiewicz
Wydawnictwo Dwukropek
Książka dla wieku 6-9 lat.
Potrzebujesz więcej inspiracji książkowych?
Już nie musisz szukać. Przygotowałam e-booka ze sprawdzonymi tytułami książek dla dzieci na ponad 40 ważnych tematów.
Swoją opinię o książce wyraziłam przy współpracy komercyjnej z wydawnictwem i mojej przemyślanej decyzji, że chcę się nią z Wami podzielić.