Lubię litery! to książka, którą cudownie zilustrowała Magdalena Jakubowska. Wspólnie z wydawnictwem Papilon z radością pokazuję inspirowaną aktywnym czytaniem książkę do nauki alfabetu.

Komu przyda się ta książka?

Powstała z myślą o dzieciach zainteresowanych literami. Właśnie zainteresowanie jest słowem kluczem, bo czasem ono pojawia się u dwulatka, innym razem dopiero u sześciolatka.

Podkreślam – zainteresowanie malucha literami, nie oznacza automatycznie gotowości do nauki czytania. Zwłaszcza u 2-3 latków, choć warto podążać za tym zainteresowaniem i po prostu otaczać dzieci literami i głoskami (czyli dźwiękami). Po to jest ta książka.

Z pewnością przyda się też do poszerzania słownictwazachęcania do mówienia. Ilustracje są realistyczne, to najczęściej znane dzieciom przedmioty, zwierzęta.

Zachęca do wyszukiwania, nazywania liter, powtarzania wyrazów i koncentracji. Jej przeznaczeniem jest pokazanie liter polskiego alfabetu już najmłodszym i na tym się skupiamy.

lubie-litery-ksiazka-do-nauki-alfabetu-dla-dzieci-recenzja-anna-jankowska-papilon

Skąd ten pomysł?

Za powstaniem „Lubię litery!” stoi fajna historia. Jakiś czas temu szukałam książki do nauki alfabetu, która spełni moje założenia i… nie znalazłam takiej.

Zapytałam nawet w grupie Aktywne Czytanie na FB o książkę, która je spełni i nie było tego, czego szukałam.

Co to za oczekiwania? – możesz się zastanawiać, skoro nie udało się żadnej książki dopasować.

Nic nadzwyczajnego, ale dla mnie to ważne elementy, bo wiem, jak dzieci poznają świat, uczą się i jak im to ułatwić.

Lubię litery! ułatwia ich poznanie.

Litera jest gwiazdą

Zajmujemy się jedną konkretną literą alfabetu i najczęściej tak to jest pokazane na stronie książki.

Z lewej znak graficzny, a z prawej ilustracje, czyli skojarzenia z daną literą.

lubie-litery-ksiazka-do-nauki-alfabetu-dla-dzieci-recenzja-anna-jankowska-papilon

Oczywiście język polski ma podchwytliwe momenty np. dwuznaki, zmiękczenia czy litery, które nie występują na początku wyrazu np. Ę lub Ń. Wszystkie te opcje są w książce uwzględnione.

Zwykłe litery oznaczone są kolorem czerwonym, dwuznaki niebieskim, a zmiękczenia zielonym. Zależało mi na zróżnicowaniu kolorystycznym, żeby dzieci uczące się alfabetu jeszcze wyraźniej widziały różnicę w wyglądzie podobnych liter.

Czasem dwie, a nawet trzy litery mieszkają razem na jednej stornie. Na przykład M, N i Ń są takimi sąsiadkami. Chciałam, żeby dzieci od razu widziały, czym się różnią.

Do tego też zachęca pytanie do czytelników, które w książce pojawi się kilka razy.

lubie-litery-ksiazka-do-nauki-alfabetu-dla-dzieci-recenzja-anna-jankowska-papilon

Białe tło wspiera koncentrację

Bardzo zależało mi na książce z białym tłem, żeby nic nie odciągało uwagi dzieci do liter i obrazków.

Przecież już dwulatki (które tak łatwo się rozpraszają) bywają zainteresowane literami. Stąd to maksymalne uproszczenie przekazu, który jest prześlicznie i dynamicznie narysowany.

Realistyczne ilustracje

To wszystko zasługa cudownej ilustratorki, która pokazała litery na konkretnych, bliskich dzieciom przykładach.

To też był ważny argument, żeby skojarzenia z danym obrazkiem nie były abstrakcją, ale elementami znanymi z życia dzieci. Choć nie idziemy w totalne uproszczenie, bo ta książka to też świetny sposób na poszerzenie słownika dziecka.

lubie-litery-ksiazka-do-nauki-alfabetu-dla-dzieci-recenzja-anna-jankowska-papilon

Zachęcanie do mówienia

Nawet jeśli nie uczycie się jeszcze liter, warto po prostu powtarzać z dzieckiem wyrazy. W tym zresztą bardzo pomagają zachęcające do prostych ćwiczeń logopedycznych onomatopeje. Deszcz robi kap kap, a pies szczeka hau hau.

I taki też był pomysł, żeby książka zachęcała do mówienia nawet najmłodszych czytelników, na litery dla nich przyjdzie czas.

Każdy obrazek jest podpisany.

lubie-litery-ksiazka-do-nauki-alfabetu-dla-dzieci-recenzja-anna-jankowska-papilon

Dlaczego są duże?

Przeglądałam różne podejścia i badania wprowadzające dzieci w świat liter i w zasadzie nie ma jednej drogi. Czasem nawet rezygnuje się z liter na rzecz sylab, a i tu edukatorzy mają różne zdania.

W tej książce zależało mi na prostocie i zachęceniu do pierwszego kontaktu z literami, dlatego są duże. Podążam tu zresztą ścieżką wytyczoną przez cudowną profesor Jagodę Cieszyńską, która jest od lat autorytetem w tej dziedzinie.

Choć nie jest to książka do nauki czytania, ma zachęcać do eksplorowania liter i zabawy nimi, prostych skojarzeń. Na całą resztę przyjdzie jeszcze czas.

lubie-litery-ksiazka-do-nauki-alfabetu-dla-dzieci-recenzja-anna-jankowska-papilon

Sama książka to dopiero początek i nie ma się co oszukiwać, że na książce zamkniemy temat. Dziecko w fazie wrażliwej bardzo potrzebuje też zabawy literami. Układania z patyków, kamyków, pokazywania, podążania palcem po obrazku.

Tuptania po śladzie na pisaku czy samodzielnego ich odwzorowywania np. z klocków (podrzucam te zabawy w mini e-booku, o którym pisze poniżej). Gdyby miało to robić od początku „na dwóch rodzajach”, mogłoby się pogubić, choć oczywiście i takie podejście jest w porządku, jeśli tylko dziecku odpowiada.

W przypadku 2-3 latka zainteresowanego literami wiem, ze łatwiej ułożyć z patyków czy makaronu duże A, bo składa się z trzech prostych kresek. Zapewniam, że im większe będzie zainteresowanie malucha literami, tym szybciej zapamięta też również te „pisane”, ale już bardziej przy nauce czytania. Tu po prostu poznajemy polski alfabet.

lubie-litery-ksiazka-do-nauki-alfabetu-dla-dzieci-recenzja-anna-jankowska-papilon

Duże litery do przeczytania

Kojarząc te duże litery, starsze dziecko szybko złapie wygląd małych przy nauce czytania.

Przypominam, że nie jest to książka do nauki czytania, choć nie będę się gniewać, jeśli do tego posłuży. 😉 Jest do budowania w głowie dziecka pierwszych literowych skojarzeń i przede wszystkim dźwięków (głosek), które dziecku przeczytasz.

Jeśli czytasz żaba, możesz przy okazji pokazywać palcemTo jest żaba (palec na obrazku żaby). Ż jak żaba (palec pokazuje literę ż i następnie znowu żabę). Jak robi żaba? Kum kum.

lubie-litery-ksiazka-do-nauki-alfabetu-dla-dzieci-recenzja-anna-jankowska-papilon

Osłuchanie z głoskami

Gwarantuję, że prędzej czy później zainteresowanie literami przyjdzie i wtedy dobrze mieć pod ręką książkę, którą dziecko już zna i kojarzy.

Nawet jeśli jedynie czytaliście ją bez nauki liter, po prostu opowiadając, co jest na na danym obrazku i zachęcając do pokazywania lub powtarzania, to w porządku. Teraz można iść krok dalej: Tak to dom na obrazku, a tu D jak dom.

To ważne, żeby przy wspólnym czytaniu i wypowiadaniu głosek wymawiać je prawidłowo.

CZ jak czapka, a nie CZY jak czapka lub D jak dom, a nie DY jak dom.

W piosenkach czasem jest „a, be, ce, de…” i to może być mylące dla dziecka. Te podpowiedzi znajdziesz też w książce.

lubie-litery-ksiazka-do-nauki-alfabetu-dla-dzieci-recenzja-anna-jankowska-papilon

Kartonowe strony

Nauka alfabetu niektórym może się kojarzyć ze szkołą, czyli nieco starszymi dziećmi. Jednak wiem, że już 2-3 latki lubią uczyć się liter.

Zapamiętują je dokładnie tak, jak obrazki z ulubionymi bohaterami czy np. loga samochodów, jeśli są dla nich atrakcyjne. Już wiemy, że wszystko zależy właśnie od tego zainteresowania i gotowości dziecka.

Tak powstała książka do nauki alfabetu

Wracają do mojej historii… Nie znalazłam takiej książki, choć poleceń w grupie było naprawdę sporo.

Dosłownie na drugi dzień napisała do mnie Anna Sójka-Leszczyńska z wydawnictwa Papilon z pytaniem, czy podziałamy aktywnie razem przy takim projekcie.

Tak właśnie od pomysłu i jednego pytania powstała cała książka, która (mam nadzieję) zagości w twoim domu.

To co, czytamy? 

Lubię litery! Książka do nauki alfabetu

Autorka projektu Anna Jankowska
Ilustracje Magdalena Jakubowska
Wydawnictwo Papilon
Książka dla wieku 2-5 lat.
Zdjęcia bez filtrów. 

Kategoria: edukacyjne książki dla dzieci

NIESPODZIANKA

Do wszystkich, którzy zamówią książkę do końca marca 2024 dostaną ode mnie mini e-booka z zabawami „Jak nauczyć dziecko liter”, które świetnie uzupełnią wasze aktywne czytanie.

Jak to potwierdzić? Możliwości jest kilka, wybierz dowolną. 🙂

  • Pokaż zdęjcie książki w grupie Aktywne Czytanie na Facebooku (tylko bez dziecka, bardzo szanuję prywatność maluchów) – tu KLIK!
  • Pokaż książkę w relacji na IG i oznacz Aktywne Czytanie. Tu mnie znajdziesz – KLIK!
  • Wyślij mi maila z potwierdzeniem na adres blog@aktywneczytanie.pl.

lubie-litery-ksiazka-do-nauki-alfabetu-dla-dzieci-recenzja-anna-jankowska-papilon

Swoją opinię o książce wyraziłam przy współpracy komercyjnej z wydawnictwem oraz dzięki mojej przemyślanej decyzji, że chcę się nią z Wami podzielić.

Dołącz do grupy Aktywne Czytanie – książki dla dzieci i młodzieży na FB

grupa aktywne czytanie ksiazki dla dzieci