”Baśnie o rycerkach, wojowniczkach i nie tylko” i „Szekspir to nie dramat!” to dwie prześliczne książki, które mierzą się z klasykami we współczesnych odsłonach.
Wydawnictwo HarperKids przygotowało coś fantastycznego dla nieco starszych czytelników.
Baśnie spodobają się miłośnikom takich opowieści w wieku 8+, a po Szekspira proponuję sięgnąć w wieku 10+. O nim opowiem w osobnej recenzji.
Obie książki są pod patronatem Aktywnego Czytania, choć w przypadku baśni lepiej pasuje słowo matronat, bo tu uciekamy od klasycznych bezbronnych księżniczek czekających na wybawiciela.
Zaglądamy do obu książek i czytam fragmenty!
Baśnie o rycerkach
Wiem, to nie jest pierwsza tego rodzaju propozycja na rynku i świetnie, że pojawia się ich coraz więcej. Dla mnie dwie sprawy są tu szalenie ważne.
Po pierwsze właśnie rozprawienie się z wizerunkiem kobiety w baśniach. Nie chodzi już tylko o te mdlejące białogłowy, niezdolne do wypowiedzenia głośno własnego zdania. Nie wspominając już o jego przeforsowaniu w obliczu pana i władcy lub urodziwego rycerza.
Zauważcie, że w klasycznych baśniach kobiety silne i niezależne lub odbiegające zachowaniem od standardowej grzecznej dziewczynki, często są złymi macochami lub wiedźmami.
Cieszę się, że zarówno chłopcy, jak i dziewczyny mogą poczytać o kobietach z różnych stron świata, które wiedzą czego chcą i działają.
Baśnie współczesne
Druga ważna sprawa to właśnie te różne strony świata, bo każda z 15 baśni pochodzi innego kraju. Pewnie znajdziecie w nich echa tych klasycznych, dobrze znanych opowieści, ale już wiemy, że kobiety i dziewczyny biorą tu sprawy w swoje ręce.
Chcę jeszcze zaznaczyć, że nie uciekamy całkiem od klasyki, co oznacza, że baśnie nie są ugrzecznione. Są polowania, walka, jest zostawianie dzieci w lesie itp. Zatem podkreślam, że na te treści czytelnicy powinni być przygotowani. Nie serwujcie ich czterolatkom, tylko dzieciom dojrzałym do czytania baśni.
Podoba mi się moc kobiet w tych opowiadaniach. Jednym z moich ulubionych jest to, w którym matka broni dzieci przed atakującym słoniem i wygrywa z pozoru spisaną na straty walkę. Agresor nie docenił mocy matki broniącej własnych dzieci.
Pewnie każdy oczekuje od baśni czegoś innego. Osobiście bardzo lubię te nieugrzecznione wersje, w których bohaterowie nie są jednowymiarowi.
Mam ogromną nadzieję, że dacie szansę tym pięknym historiom, zwłaszcza że sam wygląd książek już robi wrażenie. Cudowne ilustracje, kredowy papier. Coś takiego powinno zostać z nami na lata.
Baśnie o rycerkach, wojowniczkach i nie tylko
Autorka Anita Ganeri
Ilustracje Khoa Le
Wydawnictwo HarperKids
Książka dla wieku 8+.
Zdjęcia bez filtrów.
Swoją opinię o książce wyraziłam przy współpracy komercyjnej z wydawnictwem i mojej przemyślanej decyzji, że chcę się nią z Wami podzielić.