Znam się z małą Mru Mru nie od dziś, bo to już kolejna opowiastka z uroczej serii wydawnictwa Widnokrąg. Tym razem tytuł Mru Mru i kropla deszczu.
Z tą małą niedźwiadką jest jak z mniej więcej dwulatkami, dlatego uważam, że stanie się ich dobrą przyjaciółką.
To dzieci, które potrafią zapatrzeć się na deszcz, cieszyć ze skakania w kałuży, ale też obserwować bacznie świat.
Na blogu Nie tylko dla mam przeczytasz artykuł, jak się dogadać z dzieckiem w tym wieku: Cała prawda o dwulatku >>
A tu opowiadam o innych przygodach małej niedźwiedzicy.
Kropla spada na nos
Wszystko zaczyna się od małej kropelki, która spadła Mru Mru na nos. Niby nic, a dobrze wiemy, że maluchowi taka jednaa kropla może sprawić wiele frajdy. Bywa też powodem do zdziwienia, obserwacji. I właśnie za to zabrała się niedźwiadka, bo co ta kropla tak siedzi na jej nosie?
A jak już jestem przy kropli deszczu, ciekawa jestem, czy zdarzyło wam się nie wystawić dłoni, by upewnić się, że pada deszcz? Kompletnie nie musimy tego robić, bo najczęściej deszcz widzimy i czujemy na włosach, twarzy itd. Jednak ten odruch… tak dla pewności. 😉
Gdzieś zawsze obok małej Mru Mru jest Wielka. Czuwa, to chyba jej mama lub po prostu opiekunka, czyli dorosła niedźwiedzica. Mru Mru ma dużo swobody i przestrzeni, żeby doświadczać i rozglądać się.
Potem jest chmurka, która bawi się z Mru Mru i niedźwiadka bardzo chciałaby opowiedzieć o tej zabawnie… komuś. Tylko, czy ktoś jest obok?
Jeśli macie dzieci, które potrafią zatracić się w zabawach i nie widzieć świata dookoła, pewnie zrozumieją Mru Mru. Gdy jednak zerkamy na ilustracje, da się dostrzeżyć, że mała wcale nie jest sama. Inne zwierzaki obserwują jej baraszkowanie z chmurą.
Jak wiadomo, w chmurze mieszka kropla i to niekoniecznie jedna. Mru Mru świetnie się bawi z chmurą i kroplami przez większość dnia. Wystarczą wyobraźnia i odrobina przestrzeni.
Po prostu opowieść o kropli
To bardzo minimalistyczna książka, jeśli chodzi o tekst, ilustracje za to są nasycone barwami i przyznać trzeba, że oryginalne. Wyróżniają się na tle innych propozycji dla maluchów.
Czasem widzimy świat z bardzo bliska. Na przykład, gdy Mru Mru próbuje dostrzec kroplę na swoim nosie. Innym razem ogarniamy więcej.
Wciąż mam wrażenie, że cała ta opowieść pokazana jest z punktu widzenia malucha, który ostatecznie odnajduje Wielką. Jest blisko ważnej osoby, ale wciąż jakby w swoim świecie, bo teraz leżąc i odpoczywając, Mru Mru potrzebuje czasu na gapienie się w chmury. Tak po prostu…
I właśnie to „po prostu” jest wielką wartością, o czym jako Wielcy czasem kompletnie zapominamy.
Mru Mru i kropla deszczu
Kaisa Happonen
Anne Vasko
Wydawnictwo Widnokrąg
Książka dla wieku 2+.
Zdjęcia bez filtrów.
Swoją opinię o książce wyraziłam przy współpracy komercyjnej z wydawnictwem i mojej przemyślanej decyzji, że chcę się nią z Wami podzielić.