Christina Steinlein i Anne Becker „Niewidzialna, niezbędna i wszechobecna energia. Przewodnik po świecie pełnym energii” oraz Gerda Raidt „Razem uratujemy świat! Czyli co możemy zrobić, żeby ocalić Ziemię i nas samych”.
Nie wiem czy kojarzycie znakomitą serię książek ogólnie mówiąc ekologicznych, z małego wydawnictwo Babaryba. Uważam, że to jedna z najlepiej wydanych serii pokazujących dzieciom temat dbania o środowisko.
Sprawdzą się dla wieku 5-10 lat.
Każda podejmuje nieco inny temat. Na blogu Aktywne Czytanie znajdziecie recenzje pozostałych tytułów na temat: śmieci, wody i ocieplenia klimatu >>
Niewidzialna, niezbędna i wszechobecna energia
Zajrzyjmy teraz do książki poświęconej energii. Myślę, że te propozycje można czytać już ze starszymi przedszkolakami, a na pewno bardzo wiele wyniosą z nich dzieci w wieku wczesnoszkolnym.
Sama energia to termin niby znany, jednak dość abstrakcyjny do wytłumaczenia, bo przecież jest wszędzie, a jednocześnie jej nie widać.
Jasne, że potrzebujemy jej jako organizmy żywe, ale przecież ona jest również potrzebna do funkcjonowania całego kosmosu.
Na każdej stronie pośród bardzo kolorowych ilustracji dzieci dostają wyjaśnienia, czym jest energia, kto, co i jak ją czerpie. Jakie mamy źródła energii jak ją wykorzystujemy.
A jak to było dawniej?
Jeśli chodzi o wykorzystywanie energii, kluczowe znaczenie miał ogień, jego rozpalanie i utrzymywanie. Dzięki temu ludzie mogli się ogrzać, tym samym przetrwać, bo nie umierali z zimna. Oczywiście ogień wykorzystujemy dzisiaj do różnych rzeczy.
Tak samo rozpatrujemy wszelkie inne źródła energii np. prąd elektryczny występujący naturalnie w przyrodzie. Czyli skupiamy się na piorunach, bo przecież przez nasze ciało ciągle płyną delikatne prądy elektryczne.
Właśnie takich przykładów w książce jest cała masa. Spokojnie mogę powiedzieć, że objaśniając dzieciom znane fakty, sama bym na takie porównania chyba nie wpadła.
Zaglądamy też do miejsc, w których ludzie nie mają (lub nie mieli kiedyś) dostępu do energii elektrycznej. Jak wygląda życie lub jak wyglądałoby, gdyby nagle tej energii zabrakło? Spróbujcie sobie wyobrazić, jak trudno byłoby cokolwiek zrobić. Przecież energia elektryczna jest niezbędna do produkcji niemal każdej rzeczy, której używamy.
Większość energii wykorzystywanej przez ludzi pochodzi z wnętrza Ziemi. Przechodzimy po kolei przez wszystkie te źródła, przyglądając się z bliska plusom i minusom choćby wydobywania ropy naftowej.
Nie pomijamy ciemniejszej strony handlowania energią, jest nawet hasło szantaż energetyczny.
Potrzebujemy dobrej energii
Dużo rozmawiamy też o tak zwanej czystej energii, czyli pochodzącej ze słońca, wiatru wody i ciepła Ziemi. Wiatraki, panele słoneczne… wszystkie te wynalazki, które pozwalają nam czerpać energię z naturalnych źródeł i przemieniać w energię elektryczną, to bardzo ważny temat.
Jest też cały rozdział poświęcony ogrzewaniu domów, to ważne, co wrzucamy do pieca!
Na końcu jest też rozdział dający do myślenia. To pytanie do dzieci o to, z których elektronicznych rzeczy mogłyby zrezygnować w ramach oszczędzania energii?
Jeśli nie macie pomysłu, znajdziecie tutaj kilka prostych sposobów np. kupować mniej ubrań, częściej jeździć na rowerze, wyłączać z kontaktu lampę. Takie wyjaśnienia, zdecydowanie pomagają dzieciom zrozumieć temat.
„Razem uratujemy świat! Czyli co możemy zrobić, żeby ocalić Ziemię i nas samych”
W tej książce znajdziemy informacje dla dzieci zainteresowanych zmianami klimatycznymi i tym, jak nasze codzienne wybory wpływają na losy Ziemi. Jest tu mnóstwo pomysłów, jak uchronić planetę przed katastrofą ekologiczną.
Zerkamy też do przeszłości, kiedy życie było cięższe, ale z pewnością lżej się oddychało. Z sentymentem oglądam ilustracje pełne zieleni, czystej wody i pewnie czystego powietrza.
Pomocne wskazówki
W książce podejmowane są najróżniejsze tematy. Zaczynając od świadomego wybierania produktów spożywczych po decydowania o tym, czy kupujemy rzeczy organiczne. Czy zjadamy mięso, jeśli tak to jakie. Jest też bardzo dużo o marnowaniu jedzenia.
Wszystko sprowadza się do świadomości. Warto kupować produkty regionalne, jeść mniej mięsa, nie kupować rzeczy, które są modne tylko przez chwilę. Znajdziemy tu nie tylko wskazówki, ale też wyjaśnienia dlaczego warto podejmować takie decyzje.
Świetnie, że mamy też informacje o tak zwanej szybkiej, sezonowej modzie. Jeśli już koniecznie chcemy kupować nowe rzeczy, warto rozejrzeć się za wyprzedażami garażowymi lub po prostu szukać używanych w internecie.
Świadome podróżowanie
Pojawiają się też rozmowy o ruchu drogowym i podróżach. Znowu, to od nas zależy, czy i jak podróżujemy. Zdaję sobie sprawę z tego, że czasem nie ma innej możliwości, jednak bywa i tak, że mamy do przejścia lub przejechania na rowerze mały kawałek, a wybieramy samochód.
Podoba mi się, że jest tu też informacja, jak świadomie podróżować. Nie mówię tylko o ograniczeniu śladu węglowego, ale też o tym, jak zachowywać się podczas wakacji, żeby wspierać planetę. To że jesteśmy na urlopie, nie zwalnia nas z tego obowiązku.
Jak zawsze przy wątku dbania o planetę rozmawiamy również o wykorzystywaniu na co dzień urządzeń elektrycznych. Próbowaliście kiedyś policzyć, jak dużo jest ich w waszym domu?
Pod koniec książki jest też bardzo ważne zaproszenie do dyskusji. Niektórzy wolą odsuwać ten globalny problem od siebie i wyjaśniać, że wygoda jest ważniejsza. Albo zrzucać odpowiedzialności na „tych dużych”, ewentualnie specjalistów lub po prostu nie wierzyć w ocieplenie klimatu.
Niezależnie od argumentów, warto dyskutować, bo nie możemy dłużej uciekać przed tymi dylematami.
Co tak naprawdę jest dla nas ważne i co jest nam niezbędne do życia?
Z czego możemy zrezygnować dla dobra naszej planety?
Co możemy zrobić, żeby ocalić dziką przyrodę?
Jak będzie wyglądać nasz świat przyszłości?
Swoją opinię o książce wyraziłam dzięki współpracy komercyjnej z wydawnictwem i mojej przemyślanej decyzji, że chcę się nią z Wami podzielić.