Jak pomóc dziecku przejść przez trudny czas choroby? Bywa ciężko. Czy wasze dzieci też tak się denerwują, gdy choroba psuje najlepiej zaplanowane zabawy? Bo Stefci akurat dziś miało się przydarzyć coś wspaniałego. Wielki bal kostiumowy w przedszkolu! Niestety, Stefcia ma katar, który pokrzyżował jej plany.
Kiedy choroba rujnuje najlepsze plany
Stefcia obudziła się z zatkanym nosem, a przecież dzisiaj miał być ten wymarzony dzień. Miała się przebrać za pandę i bawić na balu. Czy można się bardziej rozczarować? Przyznaję, że sama czuję ten zawód razem z nią, zwłaszcza gdy widzę te piękne ilustracje.
Emocje, to jest właśnie to, co lubię w tej książce. Mama Stefci nie mówi: „Trudno, nic nie poradzimy”. Albo jeszcze gorzej: „Chodziłaś bez czapki, więc się rozchorowałaś”. Nie, nie! Ona po prostu bierze te trudne emocje na klatę i pozwala córce być rozżaloną.
Rozżalona Stefcia ma katar
Bardzo mi się podoba słowo „rozżalona”, które pojawia się w tekście. To tak precyzyjnie opisuje to, co czuje dziecko, gdy coś fajnego je omija, a coś niefajnego akurat przychodzi bez zaproszenia. Mama Stefci zauważa te emocje i je szanuje, a to podstawa, żeby nie zwariować z katarem dziecka.
Chorowanie w domu
Kiedy już uporamy się z pierwszymi żalami, czas na praktyczne działanie. I tutaj autorka pokazuje nam codzienność: inhalacja, syropki i inne „przyjemności”. Jest też nauka wydmuchiwania nosa.
Wiemy przecież, jak to bywa, dzieci nie zawsze mają ochotę na inhalacje czy domowe syropki cebulowe (uch, ten zapach!). Stefcia nie była zachwycona inhalacją, ale sąsiadka wpadła na genialny pomysł, jak zachęcić małą do leczenia.
Obiecany bal
Co mnie najbardziej urzekło w tej historii? To, że mama obiecuje Stefci własny domowy bal kostiumowy. Przekaz jest jasny: tak, trzeba zrezygnować z przedszkolnego balu, ale to nie znaczy, że wszystko cię ominie. Będziesz mogła się przebrać za pandę, będą tańce, tylko trzeba się najpierw lepiej poczuć.
Stefcia w pewnym momencie się niecierpliwi: „Ale ja chcę iść!”, „Czy już ten bal? Już, już, już!”. Mama stanowczo odpowiada: „Nie”. I bardzo dobrze robi. Nie bójmy się mówić dzieciom „nie” w sytuacjach, kiedy rzeczywistość tego wymaga.
Praktyczne porady dla rodziców
Jak zawsze w serii o Stefci, z tyłu książki znajdziemy skarb, czyli porady dla rodziców. To cenny zestaw podpowiedzi, jak pomóc dziecku i sobie przejść przez trudniejszy czas choroby.
Wiemy już, co nas czeka: syropek, inhalator w pogotowiu. Dziecko w domu zamiast w przedszkolu, wiec dużo, dużo emocji, które łatwiej wybuchają, kiedy nos zatkany, głowa boli, a mały człowiek jest rozdrażniony. Wtedy my musimy wziąć trzy głębokie oddechy, znaleźć w sobie więcej spokoju i działać mądrze.
Komu przyda się ta książka?
Wspólne czytanie przyda się wszystkim, którzy:
- chcą przygotować dziecko na sezon infekcyjny,
- szukają sposobu na rozmowę o emocjach związanych z chorobą,
- potrzebują wsparcia w stanowczym, ale empatycznym podejściu do chorego dziecka,
- lubią historie z codziennego życia.
Mam nadzieję, że zaprzyjaźnicie się z tą częścią serii o Stefci, bo… jaka jest szansa, że w tym roku katar kogoś ominie? 😉
Z taką książką będziemy lepiej przygotowani na wszystkie wyzwania, które przynosi zasmarkany sezon.
To co, czytamy?
Stefcia ma katar
Autorka Aleksandra Struska-Musiał
Ilustracje Kasia Nowowiejska
Wydawnictwo Papilon
Książka dla wieku 3-6 lat.
PATRONAT AKTYWNE CZYTANIE
Kategoria: książki dla dzieci o emocjach
Swoją opinię o książce wyraziłam przy współpracy komercyjnej z wydawnictwem i mojej przemyślanej decyzji, że chcę się nią z Wami podzielić.