Wielki Ser. Smaczna Banda i emocje. Autor Jory John. Ilustracje Pete Oswald. Książka pod patronatem Aktywne Czytanie z wydawnictwa HareprKids.
No dobrze, chwila prawdy. Jak wasze dzieci radzą sobie z porażkami? Miewają w ogóle takowe?
Bo muszę wam powiedzieć, że Wielki Ser tak to sobie sprytnie wymyślił, że do pewnego momentu po prostu robił tylko to, w czym był świetny.
To znaczy, że nie musiał się mierzyć z porażkami i miał o sobie jak najlepsze zdanie. W końcu nie każdy może o sobie powiedzieć, że jest Wielkim Serem i to nie do końca w kontekście gabarytów. Jego ego, duma i pragnienie oklasków były też wielkie.
Wielki Ser i mniejszy serek
Wszystko szło super do czasu, gdy na jego drodze stanął mały Klinek. Serek niewielki, skromny i to nie tylko w kontekście wspomnianych wcześniej gabarytów.
Szybko się okazało, że cichy, nieśmiały i spokojny Klinek jest lepszy niemal w każdej konkurencji od Wielkiego Sera. Wygrywając, jednak nie krzyczy, nie chwali się każdemu, przyjmuje to z uśmiechem i… no właśnie skromnością.
Możecie sobie wyobrazić, co przeżył Wielki Ser, gdy zmierzył się z porażką i to na więcej niż jednym polu?
Dobrze, powiem wam, on przeżył wszystkie dostępne emocje. To go totalnie rozwaliło, bo jak się nigdy nie stoi nawet koło porażki, potem trudno tak przyjąć wszystko na klatę od razu.
Cieszę się, że to go spotkało i w końcu doświadczył tego, co każdy z nas w życiu przeżywa od czasu do czasu. Porażki się zdarzają. Niekoniecznie je planujemy, ale jak już są, to przecież nie jest koniec świata.
Naucz dziecko radzić sobie z przegrywaniem
Tego właśnie też dowiedział się w końcu Wielki Ser. Jak już się wyzłościł, wyżalił, zaczął o tym wszystkim rozmyślać na spokojnie i doszedł do ważnych wniosków.
Okazało się, że mimo porażek można w środku czuć się całkiem spoko. A gdy się nie jest tak zaabsorbowanym celebrowaniem własnych zwycięstw (czy właśnie porażek), można spokojnie się rozejrzeć i zobaczyć, co robią inni.
Można nawet wysłuchać z zaciekawieniem historii życia innych, zaprzyjaźnić się i dobrze bawić podczas zawodów czy innych gier. Bez ciśnienia na bycie pierwszym i najlepszym za każdym razem.
Dobra, to Wielki Ser już wie, że można przegrać i spokojnie żyć dalej, a wasze dzieci?
Komu przyda się ta książka?
To chyba jest moja ulubiona część tej serii, a jest w niej przecież już całkiem sporo książek. Zachwycam się każdą, bo przyznacie, że ilustracje, pomysł i wspaniałe tłumaczenie sprawiają, że ciężki temat staje się lżejszy i po prostu życiowy. Do udźwignięcia z uśmiechem na ustach.
Jestem pewna, że ta książka przyda się dzieciom, które z trudem radzą sobie z przegrywaniem czy porównywaniem się z innymi. To też świetna historia o przyjaźni i rywalizacji, ale takiej zdrowej.
Dla mnie cenne są te chwile, kiedy (w sumie w całej serii) główny bohater po złości, dramacie i smutku, zaczyna myśleć spokojnie o tym, co się stało. Właśnie tak przecież często reagujemy w różnych sytuacjach i tak to powinno wyglądać.
To co, czytamy?
Wielki Ser. Smaczna banda i emocje
Autor Jory John
Ilustracje Pete Oswald
Wydawnictwo HarperKids
Dla wieku 4-8 lat.
Swoją opinię o książce wyraziłam przy współpracy komercyjnej z wydawnictwem i mojej przemyślanej decyzji, że chcę się nią z Wami podzielić.