Bajki na dobrano dla chłopców nowego pokolenia RECENZJA

„Bajki na dobranoc dla chłopców nowego pokolenia” to nowa książka autorki „Opowieści na dobranoc dla młodych buntowniczek”. Kojarzycie?

Gdy widzę takie tytuły, zawsze się zastanawiam, czy naprawdę potrzebujemy podziału książek na te „dla chłopców” i „dla dziewczynek”? Czy baśń o przygodach, emocjach i marzeniach ma płeć?

Coraz częściej to pytanie wraca w rozmowach o literaturze dziecięcej i dobrze. Osobiście wydaje się, że współczesne dzieci (może bardziej rodzice) mają dość różowych i niebieskich okładek, które z góry definiują, co „wypada” czytać.

A jednak przyznaję, że potrzebujemy też takich książek, jak Bajki na dobrano dla chłopców nowego pokolenia. Dlaczego? Bo jeśli przez lata chłopcy słyszeli, że nie wypada płakać, a dziewczynki, że nie wypada się złościć, to zanim całkowicie zniesiemy ten podział, musimy go najpierw (głównie sobie) uświadomić i naprawić.

Francesca Cavallo nie pisze „dla chłopców” w sensie ograniczającym (tylko dla niech), pisze o chłopcach, ale dla wszystkich, którzy chcą zrozumieć, jak ważne jest prawo do emocji. I zdecydowanie dużo dziewczynek się w tych bajkach pojawia.

bajki-na-dobranoc-dla-chlopcow-nowego-pokolenia-recenzja-ksiazki-dla-dzieci12

Jak być sobą

Każda opowieść rozgrywa się na innej planecie np. zamieszkałej przez piratów, duchy, orkiestrę zwierząt czy chłopca, który urodziny świętuje przez cały rok. W sumie jest tu 12 historii, a te z pozoru fantastyczne światy, pełne humoru i barwnych przygód, są jedynie tłem do rozmowy o emocjach, wrażliwości i wolności bycia sobą.

Autorka tym razem opowiada bajki dla chłopców, którzy mają prawo się bać, płakać, marzyć, przytulać, popełniać błędy. I dla dorosłych, którzy powinni im na to pozwolić, o czym mówi sporo i pięknie we wstępie. Bardzo polecam przeczytać go, zanim sięgniecie do bajek.

Wyzwania chłopięcego świata

Dzisiejsi chłopcy dorastają w świecie, który wysyła im sprzeczne komunikaty. Z jednej strony mówi: „bądź wrażliwy”, z drugiej często wyśmiewa łzy. Wciąż uczymy dziewczynki odwagi, a chłopców powściągliwości. Wciąż jeszcze pokazujemy, że męskość to też siła, a nie delikatność. Choć coraz więcej otwartych dorosłych głów zmienia ten tok postrzegania dzieci.

Właśnie te bajki przewracają dawny porządek do góry nogami. Pokazują chłopców, którzy pomagają, zamiast rywalizować, troszczą się o innych, zamiast podbijać kolejne planety. Ich odwaga nie polega na walce, lecz na szczerości wobec siebie i świata.

Bajki dla chłopców poruszają

Każda historia jest trochę jak lustro, ponieważ odbija to, co często przemilczane w rodzinach, nawet w całych pokoleniach.

To książka, która mówi o akceptacji, empatii i emocjonalnej inteligencji. Powiedziałabym nawet, że mocno stylizowane są te bajki na znanych baśniach, choćby w momentach, gdy dzieci muszą sobie radzić, bo zła królowa i zły król nie staja na wysokości zadania.

Jednocześnie autorka potrafi pisać tak, że dziecko śmieje się z przygód kosmicznych duchów, a rodzic zatrzymuje się i mierzy z refleksją: czy ja daję swojemu synowi prawo do słabości?

Dla kogo jest ta książka

Dlatego uważam, że to książka nie tylko dla chłopców, a raczej manifest równości, który zaczyna się od empatii.

Przecież płacz nie odbiera odwagi, a delikatność to też siła. I taka smutna myśl mnie naszła po przeczytaniu, że jeszcze tyle tematów mamy do przerobienia z chłopcami nowego pokolenia. Warto więc tę książkę czytać wspólnie, żeby rozmawiać, śmiać się, wzruszać i obalać stereotypy zakorzenione od pokoleń.

To co, czytamy?