Dzisiaj witam się z Wami pięknie błyszczącą książką pt. „Basia. Wielka Księga Świąteczna”.
To jest seria wydawnictwa HarperKids i oczywiście, że „Basia” jest pod patronatem bloga Aktywne Czytanie.
Wiecie, że „Basia” ma już piętnaście lat, choć sama bohaterka nadal chodzi do przedszkola. Tutaj nic się nie zmienia, podobnie jak to, że u Basi święta są nieidealne, jak to w tej rodzinie. 🙂
Świąteczna atmosfera
Zaglądamy, co tam słychać u Basi i u jej rodziny. „Wielka Księga Świąteczna” to są zebrane historie o Basi, które być może gdzieś już Wam kiedyś wpadły w ręce.
Spójrzmy na spis treści – co my tutaj mamy? „Mikołajki”, „Basia i Boże Narodzenie”, „Basia i zwierzaki”, „Śnieżynki” oraz „Basia i narty”.
Między tymi historiami, takimi dłuższymi opowieściami, jest tu kilka aktywności dla dzieci, czyli takie przygotowanie do świąt.
Jeśli ktoś lubi „Basię”, zna albo po prostu chce poznać, chce, żeby było rodzinnie, wesoło, to jest dobra książka na zimę.
Zgadzam się z rodzinką już na wstępie w kwestii pierniczków. Życie bez nich, a już święta i zima, byłyby bez sensu. Totalnie bez sensu. 🙂
Świąteczna hisotria mikołajkowa
Chciałam Wam bliżej opowiedzieć o mikołajkach, które tutaj dzieci spędzają wspólnie w przedszkolu.
Mamy losowanie prezentów, więc pani, która to wszystko nadzoruje, zależało na tym, żeby to nie były drogie prezenty. Ale żeby były od serca.
Podarkami są więc drobiazgi, pokazujące, jak miło obdarować innych. I fajnie, że inni o nas pomyśleli.
W „Wielkiej Księdze Świątecznej” znajdziemy także pomysł, jak zrobić prezent w pudełku.
Ponownie chodzi o ozdobę, do której trzeba się przyłożyć, dać coś z siebie.
Basia różnie świętuje
W opowiadaniu „Basia i Boże Narodzenie” mama ma chorą rękę, nie może nią nic zrobić. Zatem rodzina musi się zająć przygotowaniem do świąt.
Na szczęście do akcji wkracza babcia, która bardzo pomaga, ale oczywiście też tatuś i dzieci. To jest ten moment, kiedy mama musi odpuścić, chociaż łatwo nie jest. 😉
To jest też ten moment, kiedy dzieci są bardzo (bardziej niż zwykle), zaangażowane w robotę przedświąteczną.
Jest Wigilia i słynne śledzie pod kołderką. To jest przepis taty, który z niejasnych przyczyn nakupił mnóstwo śledzi.
Jest też kilka innych aktywności w kuchni, do których jak najbardziej warto zaangażować maluchy.
Mikołaj i rozkminy Basi
W „Wielkiej Księdze Świątecznej” pada także pytanie o Świętego Mikołaja.
„Zuzia powiedziała – ciągnęła niezrażona Basia – że chyba nie myślę, że jakiś krasnal w czerwonej czapce podrzuca mi prezenty.
– Wiesz, córeczko – mama poddała się i usiadła na chwilę – Zuzia z jednej strony zupełnie nie ma racji, ale z drugiej to ja się z nią troszkę zgadzam. Zgadzam się z nią w sprawie tego krasnala. Ja też bym nie chciała dostawać prezentów od przebierańca w czerwonej czapce. Tylko, że Święty Mikołaj nie jest wymysłem. Naprawdę żył. Był biskupem, który rozdał cały swój majątek. Nie zrobił tego na pokaz. Zależało mu na szczęściu dzieci, a nie na tym, żeby go chwalono”.
Tutaj idziemy w opowieść o biskupie, z którą Basia nie ma żadnego problemu. W ogóle nie zadaje dalszych pytań i mama zmienia temat.
W kolejnych opowiadaniach znajdziemy rodzinne święta i przygody. Zimowy czas, pierniczki i wszystkie te rzeczy, które bardzo dobrze znamy z książek o Basi.
Ostatnie opowiadanie „Basia i narty” podpowiada, że tak też można spędzać czas.
Basia. Wielka księga świąteczna
Autorka Zofia Stanecka
Ilustracje Marianna Oklejak
Wydawnictwo HarperKids
Książka dla wieku 4-7 lat.
Zdjęcia bez filtrów.
Kategoria: Mikołaj i Boże Narodzenie
Swoją opinię o książce wyraziłam dzięki współpracy komercyjnej z wydawnictwem i mojej przemyślanej decyzji, że chcę się nią z Wami podzielić.
Najnowsze komentarze