Cześć, tu Kolumb! RECENZJA książki dla dzieci

Cześć, tu Kolumb! to nowa seria wydawnictwa Frajda pod patronatem Aktywnego Czytania. Spotkamy w niej znane historyczne postacie.

Autorem jest Max Czornyj, który już dał się poznać w książkowym świecie dziecięcym, dzięki serii detektywistycznej. Dzisiaj zabiera się za przygody znanego odkrywcy.

Książka przedstawia życie Kolumba i nie jest (jak niektórzy wywnioskowali po okładce lub po prostu obawiali się) ”laurką na cześć”.

W filmowej recenzji czytam fragmenty książki.

Kolumb nie był idealny

czesc-tu-kolumb-recenzja-ksiazki-dla-dzieci-frajda

Pokazuje jego zmagania, zwątpienie, błędy. Wyraźnie mówi też o krzywdzie, jaką najazd żądnych złota Europejczyków ściągnął na rdzennych mieszkańców. Nie zapomnijmy o chorobach i nieludzkim traktowaniu (nie tylko zresztą ich, ale i własnej załogi).

Pokazuje też Kolumba jako człowieka ciekawego świata, z determinacją dążącego do wyznaczonego celu. Była nim właśnie ta życiowa wyprawa.

Widać, że autorowi imponuje ta postać, bo jakkolwiek oceniać to z dzisiejszej perspektywy, Kolumb był odkrywcą.

Czy udolnym i świadomym?… To już inna sprawa. Przekroczył pewne granice w czasach, gdy nie wszyscy jeszcze wierzyli, że Ziemia może nie być płaska.

Jakie były tego konsekwencje? Wtedy nie wiedział lub nie był tym zainteresowany, podobnie jak większość wpływowych ludzi. Władców interesowały bogactwa i terytoria, a kler chrystianizacja i złoto. Od tych tematów też nie uciekamy w książce.

Czy jest to przekaz historyczny?

Mam wrażenie, że dość dokładny, choć pojawia się twórczość autora, bo jednak w książce dla dzieci fabuła nie może być oparta wyłącznie na tym, co można przeczytać w encyklopedii.

Jest tu sporo faktów i dużo emocji, które trafią do wieku 6-9 lat, bo dla takiego jest przeznaczona. Dlatego też nie dziwię się, że skupia się na działaniach człowieka, a nie wyłącznie moralnej ocenie.

Jeśli o mnie chodzi, to dobry materiał do rozmów o ludziach zapisanych na kartach historii. Książka typu: kiedyś to było normalne, dzisiaj nie mieści się w głowie. Patrzymy na sprawy jakby z dwóch perspektyw – dzisiejszej i tamtej właśnie.

Trudny człowiek, odważny odkrywca

Jedną z ciekawostek z życia Kolumba jest fakt, że podczas swoich podróży często borykał się z problemami z załogą. Zaczęła buntować się, gdy podróże stawały się coraz bardziej trudne i długie (dosłownie w nieznane). Ten wątek też pojawia się w książce.

Mimo tych trudności Kolumb pozostał niezłomny w swoich dążeniach do odkrycia nowych lądów oraz związanych z tym potencjalnych bogactw.

Wyczytałam z opowieści, że był zdeterminowany na osiągnięcie celu nawet po trupach (i to dosłownie). Gotów był poświęcić życie i zdrowie załogi, nie wspominając o rdzennych mieszkańcach odkrytych lądów.

Kto zapłacił za tę wyprawę?

To spowodowało ogromne cierpienie i wyniszczenie lokalnych społeczności, co jest dzisiaj oceniane, jako głębokie błędy popełnione przez Kolumba i jego ekspedycje.

Jego odkrycie miało ogromne znaczenie dla historii świata, ale nie można ignorować negatywnych konsekwencji, jakie przyniosło rdzennym ludom Ameryki.

Myślę, że ta książka to dobry materiał, by porozmawiać o tym z dziećmi i pokazać, że słynne postacie historyczne wcale nie są tylko białe lub czarne, a wszystkie odkrycia mają swoją cenę. Czy to fair, że zapłacili ją rdzenni mieszkańcy Ameryki?

To co, czytamy?