Co żaba ma wspólnego z wizytą u lekarza? Dlaczego Heli nie smakuje ulubiona potrawa? Jak suche jesienne liście i nos mogą razem zdziałać? I czym jest gałganek Aliny?
Możecie pomyśleć, że to dziwne pytania, jednak one wszystkie mają sens i dzięki nim chorowanie.
A nie oszukujmy się, na takie się zanosi, gdy jesienna i zimowa aura za oknem, nie musi być udręką dla całej rodziny.
Katar dopadł też naszą bohaterkę w części pt. Hela sama dmucha nos.
Jesienne przeziębienia to nic miłego
Potraficie rozpoznać symptomy choroby u dziecka? Myślę, że większość rodziców doskonale zna swoje maluchy.
Gdy na horyzoncie kiepski nastrój, nadprogramowa senność, brak apetytu i marudzenie o wszystko, włącza się czerwona lampka.
U Heli w domu dokładnie tak to wygląda, podejrzewam, że w wielu domach jest podobnie.
Mama już jest czujna i obserwuje córkę. Następnego dnia Hela budzi się z bólem gardła, głowy i katarem.
Mama wie, co robić. Mierzy temperaturę i zachęca dziewczynkę do picia wody. Wiadomo, że przy wielu chorobach warto nawilżać gardło i ogólnie dużo pić.
Czy jednak w większości książek dla dzieci wyjaśnione jest, po co to robić? Tutaj jest! I bardzo mi się podoba ten drobiazg dodany do historii.
Woda nawilża gardło, rozrzedza wydzielinę, oczyszcza ciało z wirusów i bakterii. Dzięki niej szybciej można wyzdrowieć. Słysząc takie argumenty, Hela bez marudzenia wypija szklankę wody.
Dmucha nos zanim przyjdzie katar
Co jeszcze dzieje się podczas tej chorobowej sytuacji? Odkrywamy skarb, bo przecież sól morska to prawdziwy skarb z dna oceanów, dzięki niej łatwiej pozbyć się kataru.
My podejdziemy do tej sytuacji jak do skarbu, faktycznie łatwiej można dziecku zapuścić krople do nosa.
A teraz tytułowe dmuchanie nosa. Świetna ilustracja pokazująca, jak tata uczy Helę wydmuchiwać nos. I to prawda, że warto dmuchanie nosa ćwiczyć podczas zabaw przez cały rok, przy przeróżnych okazjach, a nie wtedy, kiedy dziecko jest chore.
Wtedy maluch raczej nie jest skory do współpracy, zdobywania nowych doświadczeń i wysiłku. Hela ćwiczy wydmuchiwanie nosa wiosną, latem, jesienią i zimą, a wszystko podczas wspaniałej zabawy.
Kiedy przychodzi więc prawdziwy katar, nie ma z tym problemu.
Zatkany nos w kuchni
Do tego kuchnia zamienia się w niezwykłe laboratorium. Mama przygotowuje gałganek Aliny, czyli naturalny antybiotyk z czosnku.
Hela uznaje, że to śmierdzi, jednak gra jest warta świeczki. Potem jeszcze herbata z lipy i czarnego bzu oraz wizyta u lekarza.
Zauważcie, że najpierw były domowe sposoby i Hela nie od razu wylądowała w gabinecie lekarskim. Kiedy jednak dziecko zaczęło kaszleć, mama zdecydowała, że warto je osłuchać. Dzięki temu my wybieramy się z Helą na wizytę do lekarza.
Dzieci dowiadują się, czym jest stetoskop, do czego służą patyczki, a do czego otoskop.
I ta żaba, o której wspomniałam na początku. Świetny patent zachęcający dzieci do siedzenia nieruchomo podczas niektórych badań.
„Wspaniale! Gdybyś była prawdziwą żabą, z pewnością upolowałabyś wiele much”.
Hela ma inhalację
Jasne, że w współczesnych książkach dla dzieci nie może zabraknąć inhalacji. Tego Hela nie znosi! Ucieka do drugiego pokoju, gdy mama wyjmuje inhalator.
Mama spokojnie podchodzi do tematu. Nie ma krzyków ani nakazów. Trzeba się po prostu dowiedzieć, dlaczego Hela nie lubi inhalacji.
Dla niektórych dzieci urządzenie jest za głośne, dla innych niewygodne, a dla jeszcze innych siedzenie z inhalatorem z maseczką na twarzy jest po prostu nudne.
Hela nie lubi inhalacji, bo są głośne i nudne. Tu do akcji wkracza tatuś z pomysłem na lot w kosmos i już jest zabawa, a przy okazji oczywiście inhalacje.
Takie niezbyt mocne przeziębienie jest okazją do spędzania czasu z rodziną, więc można powiedzieć, że są i plusy chorowania. Rodzice bawią się z Helą, bo wiadomo, że chorowanie jest nudne.
10 porad dla rodziców
Podobnie jak w poprzednich częściach na końcu mamy poradnik dla rodziców, w którym autorka i psycholożka Kamila Gurynowicz, w 10 krokach podpowiada, jak sobie poradzić z emocjami chorującego dziecka.
Bo przyznać trzeba, że dla wszystkich jest to trudna sytuacja i warto zacząć od zaakceptowania tego, że wtedy samopoczucie różowe nie jest.
Warto dawać dziecku wybór w drobnych sytuacjach, jak np. kolor rurki czy kubeczka, z którego dziecko będzie piło lekarstwo.
Warto też wyjaśniać, co do czego służy i zaciekawiać oraz okazywać cierpliwość.
I oczywiście że nikomu nie życzę chorowania. Jeśli jednak dopadnie was przeziębienie, mam nadzieję że wspólne czytanie o przygodach Heli umili ten trudny czas.
Hela Sama dmucha nos
Autor Kamila Gurynowicz
Ilustracje Patrycja Fabicka
Wydawnictwo Wilga
Książka dla wieku 2+.
Zdjęcia bez filtrów.
Seria Hela sama jest już całkiem spora
O wszystkich książkach opowiedziałam w razencjach, bo to przecież patronat Aktywne Czytanie.
Kliknij w zdjęcie, pokażę Ci wszystkie historie z Helą – mniejsze kartonowe i większe książki.
Swoją opinię o książce wyraziłam przy współpracy komercyjnej z wydawnictwem i mojej przemyślanej decyzji, że chcę się nią z Wami podzielić.
Najnowsze komentarze