Kicia Kocia doczekała się teraz wersji audio, czyli mamy audiobooki dostępne w Audiotece. Wspaniale czytane przez Macieja Stuhra.

Bardzo się cieszę, że w końcu Kicia Kocia jest dostępna też do słuchania, bo czekałam długo na audiobooki, które można zaproponować już 2-3 latkom.

Każdy odcinek ma dosłownie kilka minut, bo też, jeśli znacie książeczki z tą bohaterką, wiecie, że to krótkie historyjki dla najmłodszych.

I o to właśnie chodzi, żeby te pierwsze audiobooki były niezbyt długie. Wtedy maluchowi łatwiej skupić się na treści i śledzić całą opowieść. Wiadomo, że 2, 3 i 4-latki koncentrują w pełni uwagę dosłownie na chwilę, a potem potrzebują przerwy.

Zachęcam do przeczytania artykułu na blogu Nie tylko dla mam pt. Dwulatek. Cała prawda o dwulatku >>

dwulatek-cala-prawda-o-dwulatku-rozwoj-2-latka-1080x628

Kicia Kocia do posłuchania

Zapowiadają Kicię Kocię w Audiotece, zapytałam rodziców z grupy Aktywne Czytanie na FB o wrażenia z czytania tych książek. A trzeba przyznać, że samego materiału, czyli wydanych opowiastek, jak i samych zainteresowanych nie brakuje.

Dostałam w odpowiedzi ponad 400 komentarzy, które dokładnie przeanalizowałam. Myślę, że to nieocenione źródło wiedzy i doświadczeń, jeśli chodzi o serię Kicia Kocia.

W tym odcinku podcastu opowiadam właśnie o tych zebranych wrażeniach.

Plusy i minusy

Najogólniej mówiąc, za największe plusy rodzice uznają to, że:

  • dzieci w różnym wieki przepadają za tymi opowiastkami,
  • podejmują bardzo ciekawe tematy bliskie dzieciom,
  • wybrane książki pomogły maluchom w oswojeniu nowych sytuacji lub rozpoczęciu rozmów na różne tematy,
  • same postacie w Kici Koci też są zróżnicowane np. dziecko na wózku inwalidzkim, młodsze, starsze, odmienne charaktery itd.

Rodzice często wskazywali na ilustracje: bo takie proste, bez perspektywy i ogólnie nie kwalifikują się u wielu kategorii „ładne”.

Co jednak ciekawe, większość dorosłych bardzo świadomie dodawała przy tym argumencie, że rozumie ten zamysł, by pokazywać dzieciom obrazki stylizowane tak, jakby to właśnie maluchy je rysowały.

Podążając za potrzebami dzieci

Miałam okazję rozmawiać z osobami pracującymi w Media Rodzina i oczywiście podjęłyśmy temat ilustracji w Kici Koci.

To bardzo przemyślana strategia, która (dzisiaj to widzę), nieco wyprzedziła swoje czasy. Bo właśnie dzisiaj o wiele więcej książek (niż 9 lat temu, a tyle ma Kicia Kocia) właśnie tak stara się stylizować obrazki kierowane do najmłodszych.

Bardzo zachęcam do obejrzenia wywiadu z Alicją Mielcarzewicz i Karoliną Czwojdzińską, bo ta rozmowa to kopalnia wiedzy o tym, co dzieje się w Media Rodzina, gdzie przecież mieszka na stałe Kicia Kocia. 

W kółko Kicia Kocia

Ze strony dorosłych padały też argumenty, jak męczące jest powtarzanie przy co drugim zdaniu: „Kicia Kocia”. Oj, tu łącze się w bólu ze wszystkimi, którzy czytają te bajki kilka razy dziennie, bo dla dorosłego to faktycznie bywa męczące.

Jednak dzieciom te powtórzenia są bardzo potrzebne, o czym też sporo opowiadam w tym odcinku podcastu razem z moją współprowadzącą Kicią Kocią.

Tu właśnie widzę ratunek w audiobookach, w których czytaniu wyręcza nas Maciej Stuhr. 😉

Sprawdźcie, czy podoba wam się ta forma poznawania przygód uroczej koteczki. W Audiotece można pobrać darmowe fragmenty – KLIK!

kicia kocia recenzja audioobok dla dzieci

kicia kocia recenzja audioobok dla dzieci

Plakaty Aktywne Czytanie

Swoją opinię o książce wyraziłam przy współpracy komercyjnej z wydawnictwem i mojej przemyślanej decyzji, że chcę się nią z Wami podzielić.

Dołącz do grupy Aktywne Czytanie – książki dla dzieci i młodzieży na FB

grupa aktywne czytanie ksiazki dla dzieci