Łąka. Fakty, wierszyki i inne wybryki RECENZJA książki dla dzieci

Co powiecie na wspólną wyprawę na łąkę? Zapewni nam to książka Małgorzaty Strzałkowskiej Łąka. Fakty, wierszyki i inne wybryki.

To patronat Aktywnego Czytania od Wydawnictwa Media Rodzina, który zachwyca na każdej stronie.

Zgrabnymi wierszykami, zabawnymi hasłami głoszonymi przez sympatyczne krasnale, przepięknymi ilustracjami i masą faktów o łące. Idę o zakład, że sami będziecie zdziwieni, ile się na takiej łące dzieje!

Obserwuj Aktywne Czytanie na YouTube, nie przegapisz żadnej opowieści filmowej.

Niezłe kwiatki

Zacznijmy od roślin. Bo ta książka to taki trochę zielnik.

laka-fakty-wierszyki-i-inne-wybryki-recenzja-ksiazki-dla-dzieci-wiersze aktywne czytanie.jpg

Niby wiemy, że jest jakaś koniczyna, są dzwonki i pokrzywy. I dzieci też to wiedzą. Ale weź teraz odróżnij mniszek od mlecza! Tego nie potrafią pewnie nie tylko najmłodsi.

Albo spróbujmy zgadnąć, ile nasion kryje się w makówce. Albo dlaczego krwawnik nazywa się krwawnik. Albo co to takiego jest kupkówka…?

Każdy kwiatek ma w tej książce swój wierszyk. Ma też swoją łacińską nazwę oraz bardzo ciekawą prezentację złożoną z garści faktów.

To wspaniały sposób na poznanie popularnych roślin, które przecież widujemy często podczas spacerów po różnych bezdrożach, ale albo nie wiemy, jak się nazywają, albo nie mamy pojęcia, jakie są ich właściwości.

A te właściwości są fantastyczne! Wrotycz, na przykład, choć wygląda pięknie, pachnie tak sobie, przez co odstrasza różne owady, w tym kleszcze. Z kolei wyka ptasia ma sporo nektaru, ale jej rurkowate kwiatki są zbyt długie, przez co pszczoły nie mogą się do niego dostać. I wiecie co? Pomagają im trzmiele, które wygryzają w kwiatach otwory i najpierw same raczą się nektarem, a potem dopuszczają do niego pszczoły.

Takich kwiatków jest na łące i w książce o łące całe mnóstwo!

Owady i zwierzaki

Następnie mamy zwierzęta. Ich też przecież jest na łące bez liku.

Żaby, bociany, zające, pająki… Czy wiedzieliście, że skorupa ślimaka jest zwykle skręcona w prawą stronę? Albo że zaskroniec, kiedy się przestraszy, udaje martwego i do tego zaczyna nieprzyjemnie pachnieć? Albo czym się różnią pasikonik, konik polny i świerszcz?

Okazuje się, że taka łąka to bardzo gęsto zamieszkane miejsce, a do tego każdy jej mieszkaniec ma niezły charakterek. Warto je poznać, choćby po to, żeby wiedzieć, jak się zachować, gdy staniemy oko w oko z którymś z mieszkańców łąki.

Łąka kolorowo i z humorem

Książka Łąka. Fakty, wierszyki i inne wybryki to nie tylko skarbnica wiedzy. To także wielka przygoda – a to za sprawą ilustracji, których autorką jest Joanna Kencka.

Każda rozkładówka eksploduje feerią barw, co w sumie nie powinno dziwić, bo w końcu jesteśmy na łące.

Każda roślina jest bardzo wiernie odtworzona, dzięki czemu dzieciaki od razu mogą sobie przypomnieć, że tak, tak, widziały taki kwiatek na spacerze albo w ogrodzie!

Dodatkowo, żeby nie było zbyt na poważnie i encyklopedyczno-botanicznie, w chaszczach czają się… krasnoludki. Dźwigają one różne zabawne transparenty albo na przykład kradną biedronkom kropki. Bo wiadomo, że krasnale też mieszkają na łące, więc nikogo ich obecność nie powinna dziwić.

Dla kogo Łąka i jej mieszkańcy?

Łąka. Fakty, wierszyki i inne wybryki spodoba się zerówkowiczom i uczniom pierwszych klas podstawówki. Zresztą, nie oszukujmy się, ja też byłam zachwycona!

Myślę jednak, że ta książka przypadnie do gustu dzieciom ciekawym świata, które lubią poznawać otaczającą ich przyrodę i jak gąbka chłoną wszelkie ciekawostki.

Z drugiej strony, nawet jeśli młodzi czytelnicy nie mają w sobie takiego głodu, ta książka może go w nich rozbudzić. Bo po tej lekturze po prostu chce się wziąć Łąkę pod pachę i iść na prawdziwą łąkę, żeby sprawdzić, czy to wszystko istnieje naprawdę. No, poza krasnoludkami, bo w ich prawdziwość nikt z nas chyba nie wątpi.