Nikogo nie ma w domu to książka wydawnictwa HarperKids z serii Art.

Są jeszcze dwie inne historie w tym klimacie, w których spotkamy bohaterów z kolorowego świata: Balonowa 5Van Dog.

Nie wiem, czy się ze mną zgodzicie, ale ja mam wrażenie, że wchodząc do tego świata, tak dosłownie się do niego wkracza.

Po części dlatego, że to dość spore książki, po drugie dlatego, że soczyste kolory na ilustracjach autorstwa Gosi Herby pobudzają wyobraźnię.

nikogo-nie-ma-w-domu-recenzja-ksiazki-dla-dzieci7

nikogo-nie-ma-w-domu-recenzja-ksiazki-dla-dzieci7

Czeka ktoś w domu?

Historia jest dość prosta, poznajemy Leo, która ma dziś bardzo konkretne plany. Najlepszy przyjaciel ma urodziny i Leo chce z nim wspólnie spędzić czas.

Jak to w życiu bywa, plan jest fajny, ale trochę gorzej z wykonaniem, bo już na ulicy mamy pierwsze kłody pod nogi. A właściwie korki pod koła spowodowane marszem robali.

nikogo-nie-ma-w-domu-recenzja-ksiazki-dla-dzieci7

Leo ma jeszcze przystanek po drodze, bo chce kupić ptysie. Taka przyjaciółka to skarb! Ale i tu problem, bo biedronka i stonka nie mogą dojść do porozumienia.

Dobra, nie ma ptysiów, ale Leo się nie poddaje i kombinuje inny prezent dla przyjaciela.

nikogo-nie-ma-w-domu-recenzja-ksiazki-dla-dzieci7

W tym mieście znajdziecie wiele zadziwiających momentów i miejsc. Na przykład genialny pomysł na biznes – Pingwiny sprzedają rymy.

I tu bardzo zachęcam do otwarcia własnego kramiku z rymami, jak już przeczytacie książkę. Super pomysł na zabawę z dzieckiem.

Leo w końcu dociera do domu Kimba i co? Nikogo nie ma w domu! Ten plan zdecydowanie nie idzie zgodnie z pierwotnym założeniem.

Ale od czego telefony? Można się dogadać.

nikogo-nie-ma-w-domu-recenzja-ksiazki-dla-dzieci7

Nie wszystko zgodnie z planem

Bardzo, ale to bardzo podoba mi się zabieg artystyczny w tej historii, bo teraz Kimbo opowiada swój dzień w mieście.

Przyjaciele dosłownie mijali się, choć nie wpadli na siebie. Pamiętacie korkujący ulicę marsz robali? Kimbo tam był.

A w parku, gdzie Leo pisała wiersz, Kimbo oglądał popisy Robota-Psa.

Potem Kimbo zgłodniał i próbował kupić smakołyki, jednak to dzisiaj w mieście nie takie proste. Wpadł nawet na biedronkę i stonkę, ale i tu nie dostał poczęstunku. Oj, już głośno burczy mu w brzuchu!

nikogo-nie-ma-w-domu-recenzja-ksiazki-dla-dzieci7

nikogo-nie-ma-w-domu-recenzja-ksiazki-dla-dzieci7

Nareszcie! Przyjaciele w końcu się dogadali i spotkali, a Leo – jak się okazało – podarowała najlepszy upominek, o jakim Kimbo właśnie marzył.

Przyznacie, że takie książki aż przyciągają wzrok, bo tyle się dzieje na ilustracjach?

Gosia Herba i autor Mikołaj Pasiński też pomyśleli o tym, by jeszcze bardziej wciągnąć dzieci w ten cały „Art”.

Dlatego na końcu znajdziemy zadanie dla bystrzaków i tu zdecydowanie trzeba będzie wytężyć wzrok. Szukamy żabek.

nikogo-nie-ma-w-domu-recenzja-ksiazki-dla-dzieci7

Komu przyda się ta książka?

Spodoba się dzieciom lubiącym takie intensywne ilustracje i opowiadanie o tym, co się na nich dzieje.

To też książka o przyjaźni, bo historia dokładnie na tym aspekcie się opiera.

Przyda się też dzieciom irytującym się, że nie wszystko idzie zawsze zgodnie z planem. Tak to już bywa, ale przecież można się dostosować do tego, co mamy na wyciągnięcie ręki, jeśli tylko gdzieś na końcu drogi czka na nas wspaniały przyjaciel.

Nikogo nie ma w domu

Autor Mikołaj Pasiński
Ilustracje Gosia Herba
Wydawnictwo Książki HarperKids
Książka dla wieku 3+.
Zdjęcia bez filtrów. 

nikogo-nie-ma-w-domu-recenzja-ksiazki-dla-dzieci7

Swoją opinię o książce wyraziłam przy współpracy komercyjnej z wydawnictwem i mojej przemyślanej decyzji, że chcę się nią z Wami podzielić.

Dołącz do grupy Aktywne Czytanie – książki dla dzieci i młodzieży na FB

grupa aktywne czytanie ksiazki dla dzieci