O misiu, który chciał być szczęśliwy. Zastanawialiście się kiedyś, czym jest szczęście? Niewykluczone, że tak. Ba, możliwe, że zapytało was o to nawet wasze dziecko.

Niby proste pytanie, ale znalezienie odpowiedzi to już nie takie hop-siup! I pewnie, zanim dobrze poszukaliście, już coś innego zaprzątnęło wam głowę. Bo kto by tam drążył, co to znaczy być szczęśliwym?

A właśnie że znalazł się taki, co podrążył temat! Niedźwiadek Bazyli, bohater objętej patronatem Aktywnego Czytania książki O misiu, który chciał być szczęśliwy.

Miś drążył, bo nakłonił go do tego autor – francuski pisarz i filozof Éric-Emmanuel Schmitt, dla którego trudne pytania to chleb powszedni.

A razem z nimi podrążmy i my, bo mały miś dochodzi do naprawdę ciekawych wniosków.

o-misiu-ktory-chcial-byc-szczesliwy-kwadrat-recenzja ksiazki dla dzieci

Nie chcę być szczęśliwy

Zaczyna się niewinnie. Bazyli wyleguje się pod starym dębem i przez przypadek podsłuchuje małpy plotkujące o innej małpie, Bobiku, który podobno nigdy nie był szczęśliwy i dlatego rozsiewa teraz wokół siebie atmosferę smutku i rezygnacji.

Miś za nic w świecie nie chciałby być taki, jak Bobik. On woli być szczęśliwy, tylko że… co to właściwie jest szczęście?

Bazyli rozmyśla o tym tak bardzo, że nie może spać, a nawet chudnie. Jego dziadek, Feliks, zauważa tę kiepską kondycję, co jeszcze bardziej przeraża niedźwiadka. A co, jeśli właśnie staje się Bobikiem?

Pyta więc dziadka, czym jest szczęście, ale ten nie zamierza mu odpowiadać. Po prostu nie chce mu niczego narzucać. W zamian wysyła go do sowy Minerwy, która wie wszystko i na pewno misiowi pomoże.

o-misiu-ktory-chcial-byc-szczesliwy-kwadrat-recenzja ksiazki dla dzieci

Sowia filozofia

Minerwa jest nie tylko mądra, ale też bardzo symboliczna. Już samo imię po rzymskiej bogini mądrości jest znaczące. Poza tym sowa jest przewodniczką po tej książce i kilku innych, bo historia O misiu, który chciał być szczęśliwy należy do serii Sowie opowieści, która ma pomóc dzieciom lepiej poznać świat.

I jak na mądralę przystało, Minerwa nie daje Bazylemu gotowej odpowiedzi. Wszak nie na tym polega filozofia! Zaprasza go za to na wspólne poszukiwanie szczęścia.

o-misiu-ktory-chcial-byc-szczesliwy-kwadrat-recenzja ksiazki dla dzieci

o-misiu-ktory-chcial-byc-szczesliwy-kwadrat-recenzja ksiazki dla dzieci

Pieniądze, zabawki, a może… marchewki?

Szczęście to przecież kasa, więc najpierw odwiedzają szarego wiewióra Rockefellera, który jest największym bogaczem w lesie. Okazuje się jednak, że spanie na pieniądzach przynosi mu więcej trosk niż radości.

W takim razie kierują się do sroki Gadżetki. Zabawki, ubrania, świecidełka, bibeloty – to jest dopiero szczęście! Ale i sroka nie wydaje się szczególnie radosna. Zbiera te gadżety i zbiera, ale nigdy ich nie używa.

Zresztą, jest tak zaaferowana tym zbieractwem, że nawet nie zauważa, że beczka, do której wrzuca swoje znaleziska, jest ciągle pusta, bo w dnie jest dziura i wszystko, co wpadnie do środka, od razu przelatuje do wąwozu poniżej.

Jest jeszcze królik Casanova. Jego miłością są marchewki. Po zjedzeniu każdej kolejnej odczuwa prawdziwą przyjemność. Może szczęście to właśnie to?

o-misiu-ktory-chcial-byc-szczesliwy-kwadrat-recenzja ksiazki dla dzieci

o-misiu-ktory-chcial-byc-szczesliwy-kwadrat-recenzja ksiazki dla dzieci

W poszukiwaniu prawdziwej radości

No właśnie: czym się różni szczęście od przyjemności? Bazyli chyba zaczyna łapać, o co chodzi. Przyjemność znika szybko, zaraz się chce sięgnąć po więcej, a radość, czyli prawdziwe szczęście, trwa.

Książka jest przeznaczona już dla 3-latków, więc nawet maluchom można zadawać takie filozoficzne pytania. Ta lektura wiele wyjaśnia, a jednocześnie skłania do samodzielnego myślenia i wyciągania własnych wniosków.

Ostatnim zwierzęciem odwiedzonym przez sowę i misia jest… dziadek Feliks. To podobno najszczęśliwszy zwierzak w lesie! Ale jak to – stary, trochę niedołężny, niezbyt bogaty?

Spokojnie, dziadek Feliks wszystko Bazylemu wyjaśni. Małym czytelnikom również. Dodatkowym wsparciem są przytoczone na końcu definicje szczęścia według kilku słynnych filozofów.

Po lekturze wiele już będzie wiadomo. Kto wie, może gdy dzieciaki następnym razem wyciągną łapki po kolejną nową zabawkę, zastanowią się chwilę, czy aby na pewno jest im ona potrzebna do szczęścia?

o-misiu-ktory-chcial-byc-szczesliwy-kwadrat-recenzja ksiazki dla dzieci

o-misiu-ktory-chcial-byc-szczesliwy-kwadrat-recenzja ksiazki dla dzieci

O misiu, który chciał być szczęśliwy

Autorzy: Barbara Brun, Éric-Emmanuel Schmitt
Wydawnictwo Media Rodzina
Książka dla wieku 3-6 lat.

o-misiu-ktory-chcial-byc-szczesliwy-kwadrat-recenzja ksiazki dla dzieci

o-misiu-ktory-chcial-byc-szczesliwy-kwadrat-recenzja ksiazki dla dzieci


Swoją opinię o książce wyraziłam przy współpracy komercyjnej z wydawnictwem i mojej przemyślanej decyzji, że chcę się nią z Wami podzielić.

Dołącz do grupy Aktywne Czytanie – książki dla dzieci i młodzieży na FB

grupa aktywne czytanie ksiazki dla dzieci